Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce w maju 2023 roku nie zmienił swej wartości w stosunku do notowań z poprzedniego miesiąca. Brak wyraźnej tendencji wskaźnika do wzrostu, ani też do spadku obserwujemy w zasadzie od początku tego roku. Praktycznie oznacza to, że gospodarka utknęła w okolicach bardzo niskiego tempa wzrostu i jak na razie nie widać impulsów, które mogłyby ją z tego impasu wyrwać. Co więcej, niskiemu wzrostowi towarzyszy bardzo wysoka inflacja, która w najbliższym czasie będzie ten wzrost nadal ograniczać. Stymulowanie konsumpcji zwiększonymi wydatkami budżetowymi daje jedynie ułudę łagodzenia skutków wysokiej inflacji, a w praktyce jedynie ją pobudza.
Podobnie jak przed miesiącem, w przedsiębiorstwach przetwórstwa przemysłowego nadal spada tempo napływu zamówień. O ile wcześniej dotyczył on głównie przedsiębiorstw małych i średnich, o tyle obecnie zamówienia kurczą się nawet w przedsiębiorstwach największych. Zjawisko to w równym stopniu dotyczy zamówień realizowanych na rynek krajowy, jak i zamówień eksportowych. W żadnej spośród 22 badanych przez GUS branż nie nastąpiła poprawa tempa napływu zamówień, natomiast w największym stopniu spadek zamówień dotyczył przedsiębiorstw produkujących trwałe dobra konsumpcyjne.
Przekłada się to bezpośrednio na sytuację finansową przedsiębiorstw, co od kilku miesięcy sygnalizują menadżerowie i potwierdzają ostatnie publikowane przez GUS dane na temat przychodów i kosztów w sektorze przedsiębiorstw. Wyliczony w oparciu o te dane zysk krańcowy spada od 2017 roku, zaś w ostatnich kwartałach uległ on drastycznej redukcji.
Pogarszającej się kondycji przedsiębiorstw produkcyjnych towarzyszy stopniowo narastający pesymizm wyrażany w ocenach menadżerów firm na temat ogólnej sytuacji w gospodarce. Zazwyczaj w odpowiedziach na to pytanie przedsiębiorcy wykazują znaczne pokłady optymizmu, zwłaszcza jeśli oceniają, że pojawiające się trudności w prowadzeniu działalności gospodarczej maja charakter przejściowy. Tym razem tego optymizmu w danych nie widać.
Podaż pieniądza M3 w ujęciu realnym w maju br. nadal utrzymała się na poziomie zbliżonym do wartości z ostatnich miesięcy. Przyrosło natomiast zadłużenie z tytułu kredytów zaciąganych na cele konsumpcyjne. Wzrost ten dotyczy jedynie kredytów ratalnych i gotówkowych, co jest bezpośrednio związane z problemami gospodarstw domowych w finansowaniu swych bieżących wydatków.
Maria Drozdowicz
