Wczoraj GUS opublikował szybki szacunek PKB za 4Q’22. Ten przyniósł lekko negatywną niespodziankę. Po danych rocznych o PKB za ’22 (dynamika 4,9%) szacowaliśmy dynamikę PKB w 4Q’22 na ok. 2,3% r/r, tymczasem GUS oszacował wzrost na 2% r/r. To oznacza, że w ub. roku PKB mógł rosnąć nie o 4,9%, a o 4,8%.
Tak czy inaczej w dynamice rocznej w 4Q’22 obserwowaliśmy jeszcze wzrost. W relacji do poprzedniego kwartału PKB się jednak już wyraźnie kurczył – po wyrównaniu sezonowym o 2,4%. Strumień PKB jest ewidentnie na opadającej fali od 2Q’22, kiedy to obniżył się o 2,3% k/k, w 3Q’22 pojawiła się lekka korekta (+1% k/k) i w 4Q’22 nastąpił powrót do spadków w skali jak wyżej. W publikowany wczoraj szybkim szacunku od GUS dostaliśmy tylko powyższe informacje i trudno z nich wysnuć dodatkowe wnioski. Na strukturę danych czekamy do końca lutego. Wstępnie wiemy, że słabo wypadła konsumpcja prywatna (ok. -1,5% r/r), zaskakująco dobrze inwestycje (ok. 5% r/r), a zapasy miały wciąż wyraźnie dodatnią kontrybucję do wzrostu.
Inflacja w USA nieznacznie powyżej oczekiwań
Wczoraj publikowane były styczniowe dane o inflacji konsumenckiej w USA. Wskaźnik CPI obniżył się z 6,5% r/r do 6,4% r/r, a inflacja bazowa (bez żywności i energii) z 5,7% r/r do 5,6% r/r. Dynamiki roczne były nieznacznie wyższe od oczekiwań, odpowiednio o 0,2 p.p. i 0,1 p.p. Ale już w ujęciu m/m po wyrównaniu sezonowym (sa) zrealizowany został konsensus, przy odczytach odpowiednio 0,5% m/m i 0,4% m/m. W jeszcze jednym ujęciu, tzw. inflacji superbazowej, czyli po wyłączeniu cen energii, żywności, czynszów i aut używanych odnotowany został wzrost 0,3% m/m sa. Obydwie wymienione miary inflacji bazowej w ujęciu m/m sa były na podobnym poziomie jak w grudniu’22. Główną różnicę w styczniu robiły ceny energii, które w poprzednich miesiącach regularnie obniżały presję cenową, a tym razem rosły o 2% m/m sa. Wczorajszy odczyt CPI podważył perspektywę „gładkiej” dezinflacji w USA. Tym bardziej jeśli uwzględnimy bardzo mocne styczniowe dane z rynku pracy. Ale taki scenariusz był już wpisany w rynkowe oczekiwania i dane o CPI raczej powinny schłodzić rynkowy apetyt na ryzyko, niż doprowadzić do silnego risk off na fali znacznego zrewidowania w górę oczekiwań co do docelowej stopy Fed. Ta obecnie wyceniana jest na ok. 5,25% (środek przedziału), co oznaczałoby 2-3 podwyżki stóp o 25 p.b.