7 grudnia premier Denys Szmyhal zwrócił się do społeczeństwa i przedstawicieli biznesu z apelem o maksymalne ograniczenie zużycia prądu, a także o rozważenie zmiany godzin funkcjonowania przedsiębiorstw w związku z pojawiającymi się niedoborami energii elektrycznej. Problemy z jej deficytem występują na tle intensywnych przygotowań Ukrainy do kolejnych fal masowych ostrzałów infrastruktury energetycznej przez Rosję, spodziewanych wraz z nastaniem silnych mrozów. Działania obrońców obejmują budowę fizycznych osłon mających chronić infrastrukturę elektroenergetyczną oraz wzmocnienie obrony przeciwrakietowej i przeciwdronowej dla najważniejszych obiektów. Ponadto Ukraina uzyskała zgodę regionalnej grupy ENTSO-E na zwiększenie przepustowości sieci z sąsiadami, co pozwoli na wzrost importu w celu pokrycia niedoborów.
W oczekiwaniu na kolejne uderzenia
Przez lato i pierwsze miesiące jesieni rząd i przedsiębiorstwa ukraińskiego sektora elektroenergetycznego prowadziły intensywne prace mające na celu usuwanie skutków ataków na infrastrukturę energetyczną w poprzednim sezonie grzewczym oraz przeprowadzenie planowych prac remontowych w elektrowniach konwencjonalnych i jądrowych. 20 listopada zakończono remont na ostatnim z dziewięciu bloków atomowych, które znajdują się pod kontrolą Kijowa, i od tego momentu wszystkie jednostki tego typu (Chmielnicka, Rówieńska i Południowoukraińska) działają z pełną mocą. Sytuacja jest jednak daleka od stabilności – dzień później pięć bloków elektrowni cieplnych wyłączono z powodu konieczności przeprowadzenia awaryjnego remontu, analogiczna sytuacja miała miejsce 4 grudnia. Pojawiające się regularnie, co kilka dni, deficyty mocy powodują, że Ukrenerho (operator sieci) musi zwracać się o pomoc awaryjną do sąsiadów (zazwyczaj Polski, Słowacji i Rumunii), a także ponawia apele do społeczeństwa o ograniczenie użycia energochłonnych urządzeń domowych w popołudniowo-wieczornych godzinach szczytu konsumpcji.
Wraz z pracami remontowymi wszystkie kluczowe podmioty sektora – Enerhoatom (operator elektrowni jądrowych), DTEK (odpowiada za ok. 75% generacji elektrowni cieplnych), Centrenerho (zarządza państwowymi elektrowniami konwencjonalnymi), Ukrhydroenerho (operator elektrowni wodnych) i Ukrenerho – prowadzą przygotowania do rosyjskich ataków. W proces została też włączona Państwowa Agencja Odbudowy i Rozwoju Infrastruktury – dostała ona zadanie zbudowania systemu ochrony dla kilkudziesięciu stacji rozdzielczych. Ma się on składać z trzech poziomów ochrony obiektów. Pierwszy to gabiony i worki z piaskiem, które mają chronić przed odłamkami rakiet i dronów. Drugi stanowią betonowe konstrukcje zabezpieczające przed bezpośrednimi atakami dronów. W ramach trzeciego 22 najważniejsze stacje mają otrzymać ochronę przed ostrzałem rakietowym.
Zobacz także: Próbowali wjechać do Polski na fałszywkach, ale funkcjonariuszom SG nic nie umknie
Według doniesień medialnych najlepiej przygotowane do możliwych uderzeń są elektrownie atomowe, wodne oraz infrastruktura DTEK. Gorsza sytuacja ma panować w Ukrenerho z racji dużej liczby obiektów, które wymagają ochrony (stacje rozdzielcze wysokiego napięcia na terenie całego kraju), oraz opóźnień w zawieraniu umów na prace zabezpieczające z podwykonawcami. Problem stanowi też niewystarczająca liczba zapasowych transformatorów, wynikająca z ich ograniczonej dostępności na rynku. Najprawdopodobniej najsłabiej radzi sobie państwowe Centrenerho, w którym w ostatnich miesiącach kilkukrotnie zmieniało się kierownictwo. We wszystkich przypadkach trudno ocenić, jak zaawansowane są prace budowlane – szczegółowe informacje utajniono ze względów bezpieczeństwa. Analiza zamówień dostępnych w systemie zakupów publicznych Prozorro pokazuje, że większość umów przewiduje zakończenie prac w grudniu 2023 r. bądź styczniu 2024 r. Poza fizyczną ochroną kluczowe obiekty generacji i przesyłu energii elektrycznej są – zgodnie z deklaracjami Ukrenerho i Enerhoatomu – objęte systemami obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej, a także środkami walki radioelektronicznej przy współpracy z armią i Gwardią Narodową.
Ważną rolę w przygotowaniach odgrywa zagraniczne wsparcie finansowe. 16 listopada USA poinformowały, że dotychczas przyznały Ukrainie 520 mln dolarów na pomoc dla sektora energetycznego, a kolejne 500 mln ma zostać przekazane w najbliższym czasie. Środki te mają zostać przeznaczone m.in. na kupno transformatorów i innych urządzeń uszkodzonych wskutek rosyjskich ataków. W październiku Ukrenerho otrzymało również grant w wysokości 76 mln euro od niemieckiego rządu, przeznaczony na finansowanie systemów ochrony sieci przesyłowych oraz budowę nowych linii wysokiego napięcia. Wcześniej do Ukrenerho trafiło z RFN ponad 220 mln euro w formie grantów i kredytów na przeprowadzenie remontów stacji rozdzielczych, a niemieccy operatorzy (Amprion, TenneT, TrasnetBW i 50 Hertz) przekazali ponad 100 urządzeń niezbędnych do wykonania prac naprawczych. Ponadto w ramach Wspólnoty Energetycznej utworzono Fundusz Wsparcia Energetyki w celu zaspokojenia najpilniejszych ukraińskich potrzeb związanych z naprawami i zakupem urządzeń. Według informacji z 7 grudnia było w nim dostępnych 194 mln euro.