Sejm przyjął ustawę o ochronie odbiorców energii w I poł. 2024 r., która zakłada zamrożenie cen energii elektrycznej, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych do czerwca 2024 r. W przypadku energii elektrycznej dla gospodarstw domowych mają obowiązywać ceny z 2023 r., z tym że do połowy limitów obowiązujących w bieżącym roku. Wprowadzono jednocześnie maksymalne ceny energii elektrycznej dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz rolników.
Wstępnie koszty tych rozwiązań szacowano na 16,5 mld PLN i miały być finansowane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Co, więcej premier M.Morawiecki podpisze dziś lub jutro rozporządzenie utrzymujące 0% stawki podatku VAT na żywność do końca 1Q 2024 (zapewne chodzi o artykuły, które w 2023 r. były objęte tą stawką podatku VAT). Wejście w życie ustawy o ochronie odbiorców energii oraz rozporządzenia implikować będzie obniżenie ścieżki inflacji w pierwszej połowie przyszłego roku, która w marcu 2024 r. będzie, według naszej prognozy, nieco wyższa niż 4% r/r. Odmrożenie cen energii i podniesienie stawki VAT na żywności spowoduje natomiast powrót inflacji CPI w okolice 6% w drugiej połowie przyszłego roku.
Zobacz także: Krach sprzedaży mieszkań! Bunt kupujących i najniższa liczba umów w historii!
Ostatnia w tym roku konferencja prezesa Narodowego Banku Polskiego A.Glapińskiego uzasadniająca środową decyzję Rady Polityki Pieniężnej stabilizacji stóp procentowych NBP nie przyniosła nowych informacji mogących wpłynąć na oczekiwania co do polityki monetarnej w najbliższej przyszłości. Prezes powtórzył zawarte w komunikacie sformułowanie, iż polityka regulacyjna i fiskalna nowego rządu stanowi istotne źródło niepewności ścieżki inflacji w kolejnych miesiącach i skłania do przyjęcia postawy wait-and-see.
Kluczowa dla oceny perspektyw polityki pieniężnej będzie marcowa projekcja inflacji i PKB, która pozwoli ocenić wpływ podjętych decyzji regulacyjnych, a także skutki dotychczasowych obniżek stóp procentowych. Wymowa komunikatu po posiedzeniu oraz wypowiedzi prezesa utrwalają oczekiwania, iż do marca przyszłego roku stopy procentowe nie zmienią się. Widzimy przestrzeń do spadku stóp w dalszej części przyszłego roku, szczególnie, że umocnienie złotego w ostatnich tygodniach przełożyło się na zaostrzenie warunków finansowych. Niemniej ze względu na odbudowę popytu konsumpcyjnego, niskie bezrobocie, podwyższoną dynamikę płac, uważamy, że przestrzeń do luzowania polityki monetarnej nie jest duża i do końca przyszłego roku stopy procentowe spadną o nie więcej niż 100 pkt. baz.