Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Szantaż Orbána: węgierska groźba blokady integracji Ukrainy z UE

|
selectedselectedselected
Szantaż Orbána: węgierska groźba blokady integracji Ukrainy z UE | FXMAG INWESTOR
JOHN THYS/AFP/East News
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Węgry otwarcie grożą zawetowaniem decyzji o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych Ukrainy z UE podczas posiedzenia Rady Europejskiej (RE) w dniach 14–15 grudnia oraz blokują unijne decyzje w sprawie wsparcia finansowego i wojskowego dla Kijowa. Premier Viktor Orbán zaostrza przy tym retorykę antyukraińską i krytykę zachodniego podejścia do wojny ukraińsko-rosyjskiej.

 

 

Poprzez uniemożliwianie wprowadzenia w życie strategicznych decyzji ws. Ukrainy Budapeszt usiłuje przede wszystkim wymóc ustępstwa w sporze o wspólnotowe fundusze dla Węgier. Zaostrzenie jego stanowiska utrudnia osiągnięcie unijnego kompromisu – kwestionuje on bowiem nie tylko datę otwarcia negocjacji, lecz także integrację Ukrainy z UE jako taką (choć wcześniej ją popierał). Wydaje się, że wciąż istnieją pewne szanse na zawarcie porozumienia przed zbliżającym się posiedzeniem RE. 27 listopada rozmowy w Budapeszcie prowadził jej przewodniczący Charles Michel, a prezydent Emmanuel Macron zaprosił w tej sprawie Orbána do Paryża. Ewentualne utrzymanie weta będzie oznaczać, że otwarcie negocjacji opóźni się co najmniej do szczytu w marcu 2024 r. W przypadku niepowodzenia możliwe jest trwałe wytracenie dynamiki unijnego rozszerzenia ze względu na czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego i prezydencję Węgier w Radzie UE w drugiej połowie 2024 r. 

 

Weta Budapesztu

Reklama

W ostatnich miesiącach Węgry – obok prób rozwodnienia kolejnych nakładanych na Rosję sankcji – zaczęły utrudniać unijne wsparcie dla Ukrainy. Od wiosny blokują wypłacenie państwom członkowskim środków z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF), w ramach którego refundowane są koszty wsparcia wojskowego przekazywanego Kijowowi (zob. Kolejne węgierskie weto wymierzone w Ukrainę). Budapeszt zapowiada również sprzeciw wobec przeznaczenia 50 mld euro wsparcia dla Ukrainy w ramach rewizji wieloletnich ram finansowych UE na lata 2024–2027 (tzw. Ukraine Facility), głównego instrumentu unijnej pomocy pieniężnej dla Kijowa. 

Po ogłoszeniu przez KE 8 listopada rekomendacji w kwestii rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Ukrainą Węgry zadeklarowały przeciwstawienie się planom integracji tego kraju z UE. Zerwały tym samym ze swoim dotychczasowym stanowiskiem: po rosyjskiej agresji na Ukrainę, choć z opóźnieniem, dołączyły do środkowoeuropejskiej koalicji apelującej o szybką akcesję tego kraju do Unii, a w czerwcu 2022 r. poparły nadanie mu statusu państwa kandydującego. 

Budapeszt podnosi rozmaite argumenty przeciwko otwarciu negocjacji, co ma zapewne wzmocnić wrażenie, że jego opór ma charakter zasadniczy, a nie jest jedynie taktycznym podbijaniem stawki w grze o fundusze. W liście do przewodniczącego Michela, ujawnionym 22 listopada przez portal Politico, Orbán wezwał do „debaty strategicznej” na temat Ukrainy. Podał w nim w wątpliwość skuteczność unijnej polityki wobec tego kraju – zarówno pod względem wypełniania celów UE, jak i problemów z absorpcją tych środków – z uwagi na „powszechną i systemową korupcję na Ukrainie”. Apeluje też o „ewaluację polityki sankcji na Rosję i jej skutków dla państw UE”. W kolejnym liście do Michela z 4 grudnia (również ujawnionym przez Politico) Orbán nalegał do zdjęcia kwestii rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z agendy szczytu RE. 

W wypowiedziach lidera i polityków Fideszu padają jeszcze ostrzejsze zarzuty pod adresem Kijowa, dotyczące problemów z praworządnością i demokracją (m.in. ograniczeń wolności słowa czy odroczenia wyborów). Orbán zarzuca także Ukrainie nieprzygotowanie do akcesji, abstrahując od faktu, że otwarcie negocjacji to dopiero pierwszy etap na drodze długoletnich przygotowań tego państwa do wejścia do UE. 1 grudnia wysunął nawet postulat podpisania przez Unię „partnerstwa strategicznego” z Ukrainą na 5–10 lat i dopiero potem powrót do dyskusji o rozszerzeniu UE. 

Co istotne, z narracji Budapesztu niemal zniknęły podnoszone wcześniej argumenty przeciwko wsparciu dla Ukrainy i jej euroatlantyckiej integracji mające źródło w sporach bilateralnych z tym krajem, związanych głównie z sytuacją mniejszości węgierskiej w obwodzie zakarpackim. Kijów spełnił już bowiem – lub zamierza spełnić do szczytu w połowie grudnia – znaczną część postulatów w tym zakresie. W październiku władze ukraińskie usunęły węgierski bank OTP z listy sponsorów wojny (został tam umieszczony ze względu na działalność w Rosji), co rząd Orbána stawiał jako warunek poparcia dla uruchomienia kolejnej transzy środków z EPF. Z kolei 24 listopada Ukraina przedstawiła wychodzące naprzeciw węgierskim zastrzeżeniom (oraz rekomendacjom KE i werdyktowi Komisji Weneckiej) propozycje zmian w prawie dotyczące edukacji w językach mniejszości narodowych. Nowelizacja ma zostać poddana pod głosowanie przez parlament w Kijowie 8 grudnia, czyli na niecały tydzień przed szczytem UE.

 

O co grają Węgry?

Reklama

Orbán gra głównie o doprowadzenie do odblokowania choćby części funduszy unijnych. Łączna wysokość wstrzymanych przez KE środków dla Węgier sięga obecnie ponad 30 mld euro (z czego ok. 22 mld to fundusze spójności, a 10,4 mld – środki z KPO, w tym 3,9 mld w postaci kredytów). Od ponad roku toczy się w tej sprawie dialog między Budapesztem a KE…

 

Czytaj dalej na osw.waw.pl

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Ośrodek Studiów Wschodnich

Ośrodek Studiów Wschodnich

Ośrodek powstał w 1990 r. jako jednostka budżetowa administracji publicznej. Państwową osobą prawną stał się w roku 2012 na mocy ustawy z lipca 2011 r. Zgodnie z ustawą głównym zadaniem Ośrodka jest opracowywanie oraz udostępnianie organom władzy publicznej RP informacji o istotnych wydarzeniach i procesach politycznych, społecznych i gospodarczych w otoczeniu międzynarodowym Polski, przygotowywanie analiz, ekspertyz i studiów prognostycznych. Obecnie obszar naszych zainteresowań obejmuje Rosję, Kaukaz i Azję Środkową, Europę Środkową i Wschodnią, Bałkany, Niemcy, kraje nadbałtyckie (Skandynawię oraz Litwę, Łotwę i Estonię), Chiny, Turcję i Izrael. W Ośrodku pracuje na stałe kilkudziesięciu analityków. Podstawowa działalność Ośrodka jest w całości finansowana ze środków publicznych.


Reklama
Reklama