- Czy inflacja jest w celu NBP?
- Co zakłada projekcja inflacyjna NBP?
- Jakie są scenariusze dla inflacji w Polsce?
- Jakie nieścisłości i przekłamania prostuje prezes NBP?
Jesteśmy prawdopodobnie w celu inflacyjnym – tak rozpoczął dzisiejszą konferencję prezes NBP prof. Adam Glapiński. Przyznał jednak, że w II połowie roku inflacja w ujęciu rocznym urośnie, z różnych powodów, a jednym z głównych może być zdjęcie osłon antyinflacyjnych (m.in. podniesienie VAT za żywność i cen prądu).
„Za nami historycznie szybki spadek inflacji”
Prezes Glapiński stwierdził, że należy świętować. „Jesteśmy prawdopodobnie w celu inflacyjnym. Należy się z tego bardzo cieszyć, po tym wszystkim, co przeżyliśmy. I okazało się, że to NBP miał rację, a polski światek krytykantów się mylił” – stwierdził prezes NBP.
„W rok inflacja obniżyła się o 14,5 pp. To jest historyczny spadek, niezwykle szybki. To się stało między innymi dzięki polityce pieniężnej banku centralnego. A już chciano stawiać prezesa pod rewolucyjnym trybunałem, NBP został obsztorcowany” – zauważył Glapiński.
Glapiński przypomniał, że NBP był bardzo konserwatywny w swoich założeniach. „Teraz jest pytanie, czy dojście do celu ma trwały charakter. NBP musi dążyć do ustabilizowania inflacji na tym poziomie w średnim okresie, co oznacza około 2 lata” – powiedział prezes NBP.
Glapiński przyznał, że dominuje niepewność. „Jest bardzo duża niepewność. Ona powoduje, że utrzymujemy stopy na poziomie takim, jakby inflacja była wyższa. W naszym przekonaniu, osiągnięcie celu jest obarczone niepewnością. Mamy przekonanie bliskie pewności, że inflacja w II połowie roku wzrośnie, z różnych powodów, m.in. podniesiony zostanie podatek VAT na żywność” – stwierdził prezes NBP.
Zdaniem prezesa NBP niezwykle ważne jest to, że w projekcji na koniec 2026 roku linie inflacji w scenariuszu bez działań osłonowych i z działaniami osłonowymi zbiegają się. „W scenariuszu bez działań osłonowych, mamy wyższe dochody budżetowe. W scenariuszu osłonowym, mamy niższą inflację. Jak mówił Milton Friedman, nie ma darmowych obiadów” – stwierdził Glapiński. „Który scenariusz wybierze rząd, to ja nie wiem” – dodał.
Wedle NBP w scenariuszu osłonowym inflacja w 2024 roku wyniesie 3%, a w 2025 roku 3,4%. W scenariuszu bez osłon, inflacja wyniesie w 2024 roku 5,7%, a w 2025 roku 8,4%. „Jak widać, w scenariuszu bez odsłon, widać inflację z którą trzeba walczyć” – stwierdził Glapiński.
Źródło: NBP YT
„NBP nie drukuje pieniędzy, nie przyczynił się do inflacji”
Prezes Glapiński postanowił sprostować pod koniec konferencji kilka przekłamań, jakie krążą jego zdaniem w przestrzeni publicznej na temat NBP.
Przyznał, że NBP miał dużą stratę finansową za rok 2023, i nie podjął się wytłumaczenia tego podczas konferencji. „Wszystkie banki centralne mają problem z wynikami finansowymi. Wystarczyłoby zmienić reguły zapisów księgowych i już nie byłoby ujemnych wyników” – stwierdził.
Odniósł się także do zarzutów, że NBP nadrukował mnóstwo pieniędzy w pandemii, i stąd wzięła się wysoka inflacja. „NBP nie drukuje pieniędzy. W pandemii nie wydrukował ani złotówki. To banki komercyjne tworzą pieniądze. Bank centralny wprowadza regulacje, które mają nie dopuścić do nadmiernej kreacji pieniądza” – powiedział Glapiński.
Bronił się także przed oskarżeniami o nadmiernie wysokie wynagrodzenie. „Niektórzy mówią, że prezes NBP sam daje sobie premie. Ja nie mogę sobie nic dodać. Moje wynagrodzenie jest dokładnie takie, jak przewiduje to ustawa. Byli prezesi NBP zarabiali więcej, w przeliczeniu na średnią krajową. Najwięcej zarabiała prof. Hanna Gronkiewicz-Waltz, więcej ode mnie zarabiał też Leszek Balcerowicz, który często mi wytyka wysokie zarobki. Ale ja się nie czepiam były prezesów NBP, szanuję instytucję banku centralnego, i prezesom nie można mieć tego za złe, że dobrze zarabiali czy zarabiają” – stwierdził prof. Glapiński.
KOMENTARZ DLA FXMAG
Bartosz Sawicki - analityk Cinkciarz.pl
"Prezes NBP odnotował, że inflacja prawdopodobnie znajduje się już w paśmie dopuszczalnych odchyleń wokół 2,5-proc. celu. Jednocześnie podkreślił, że gospodarka powraca na ścieżkę szybszego wzrostu gospodarczego. Nowa, marcowa projekcja inflacyjna zakłada, że dynamika PKB w tym roku wyniesie 3,5 proc. i ma przyspieszyć do 4,25 proc. w 2025 r. Adam Glapiński po raz kolejny odwołał się do niepewności, jako kluczowego czynnika przekładającego się na utrzymywanie stopy referencyjnej na poziomie 5,75 proc. Wzrost cen ma w najbliższych miesiącach osiągnąć dołek. Przywrócenie 5-proc. stawki VAT na żywność ma podnieść dynamikę CPI o 0,9 pkt proc. Wpływ odmrożenia cen energii jest jeszcze większą niewiadomą. W skrajnym scenariuszu inflacja konsumencka w drugiej części roku może przyspieszyć do 8 proc. r/r. Nastawienie RPP pozostaje zatem niezmienne, co praktycznie wyklucza wznowienie obniżek stóp procentowych w najbliższych kwartałach.
Zmienność w notowaniach EUR/PLN w minionych tygodniach spadła do najniższych pułapów od wielu miesięcy. Także w trakcie konferencji prezesa NBP złoty nie podlegał silnym wahaniom, ale kurs euro po raz kolejny bez powodzenia testował barierę 4,30. W świetle prognoz walutowych fintechu Cinkciarz.pl jej przebicie powinno być kwestią czasu, a EUR/PLN na koniec roku będzie nieznacznie poniżej obecnych pułapów, w okolicy 4,25."
Zobacz również: Aktywa rezerwowe NBP idą w dół, złoto znaczy w nich coraz więcej
