Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Inflacja w Polsce w odwrocie! Znamy dokładny wynik za maj 2023 - sprawdź, jak reaguje polski złoty (PLN)

|
selectedselectedselected
PILNE! Inflacja w Polsce w odwrocie! Znamy dokładny wynik za maj 2023 - sprawdź, jak reaguje polski złoty (PLN) | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Główny Urząd Statystyczny opublikował szybki szacunek inflacji konsumenckiej w maju. Dzisiejsze odczyty wpisują się w tezę prezesa NBP Adama Glapińskiego o powolnym schodzeniu z „inflacyjnego płaskowyżu”. Dynamika wzrostu cen po raz trzeci z rzędu zanotowała bowiem spadek, ponadto po raz pierwszy od ponad roku ceny w skali miesiące nie zanotowały wzrostu. Można więc mówić już o trwającej dezinflacji w Polsce.

 

Na skróty:

  • Zgodnie z prognozami analityków inflacja w Polsce po raz kolejny zanotowała spadek
  • Wskaźnik inflacji konsumenckiej wyniósł w maju 13% w skali roku oraz 0% w porównaniu do poprzedniego miesiąca
  • Analitycy spodziewali się odczytu w przedziale 13,2-13,5% w ujęciu rocznym
  • Dla porównania: kwietniowa inflacja wyniosła 14,7% w skali roku oraz 0,7% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, zaś inflacja bazowa (z wyłączeniem cen żywności i energii) po raz pierwszy od wielu miesięcy zanotowała spadek dynamiki, notując odczyt 12,2% w skali roku
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

Inflacja w Polsce w odwrocie?

W ostatni dzień miesiąca Główny Urząd Statystyczny opublikował szacunkowe dane na temat inflacji konsumenckiej w maju. Szybki odczyt GUS wyniósł 13% w skali roku, natomiast w maju inflacja w ujęciu miesięcznym wzrosła o 0%, czyli ceny nie uległy zmianie w porównaniu do kwietnia.

Ceny żywności wzrosły o 18,9% w skali roku oraz 0,6% w skali miesiąca, natomiast nośniki energii odnotowały w maju wzrost cen na poziomie 20,4% w skali roku oraz spadek o 0,5% w ujęciu miesięcznym. Jeśli zaś chodzi o ceny paliw, to w maju zanotowały one spadek o 9,5% w skali roku, zaś w ujęciu miesięcznym spadek wyniósł aż 4,8%.

Sprawdź również: Oto kolejny duży kraj UE, w którym inflacja w maju spadła bardziej, niż oczekiwano

 

 

Majowy szybki odczyt inflacji okazał się nieznacznie niższy od rynkowych oczekiwań, które zakładały dynamikę cen w przedziale od 13,2 do 13,5% w skali roku. Jest to trzeci z rzędu spadkowy odczyt dynamiki cen w skali roku, od tegorocznego szczytu inflacji na poziomie 18,4% r/r, który został wyznaczony w lutym. Na uwagę zasługuje jednak przede wszystkim fakt, że inflacja w ujęciu miesięcznym nie wzrosła, co oznacza że ceny w koszyku inflacyjnym GUS nie poszły w górę w porównaniu z kwietniem. Sytuacja, w której miesięczna dynamika cen nie była dodatnia w ostatnim czasie jest wyjątkowo rzadka - poprzednio miała miejsce w lutym zeszłego roku, kiedy dynamika miesięcznej inflacji wyniosła -0,3%. Wtedy jednak było to spowodowane efektem wprowadzenia Tarczy Antyinflacyjnej. Ostatni raz odczyt miesięcznej inflacji na zerowym poziomie był notowany w listopadzie 2020 roku.

Reklama

Dzisiejszy odczyt wpisuje się w tezę o postępującej dezinflacji w Polsce - dynamika cen w skali miesiąca wyniosła w lutym 1,2%, w marcu było to 1,1%, natomiast w kwietniu miesięczna dynamika cen wyniosła 0,7% w porównaniu do poprzedniego miesiąca.

Spadek dynamiki cen w ujęciu rocznym do 13% będzie oznaczał również drugi z rzędu spadkowy odczyt inflacji bazowej (bez uwzględnienia cen żywności i energii), która wg ekonomistów mBanku spadnie w okolice 11,5-11,6%, wobec 12,2% odnotowanych w kwietniu.

Sprawdź również: Dlaczego gospodarka USA odbiła się po pandemii, a Chiny wciąż mają spory problem?

 

 

Coraz niższa inflacja i obniżki stóp procentowych?

Kolejne odczyty inflacji konsumenckiej, wskazujące na postępujące spadki dynamiki cen, nasuwają pytanie o pierwsze potencjalne obniżki stóp procentowych w Polsce. Warto przypomnieć, że teoretycznie wciąż znajdujemy się w cyklu zacieśniania monetarnego, który oficjalnie nie został odwołany przez Narodowy Bank Polski, co zresztą regularnie przypomina prezes Adam Glapiński. Za nami jedenaście podwyżek stóp procentowych, w ramach których stopa referencyjna wzrosła do 6,75% i na takim poziomie utrzymuje się od września zeszłego roku. Przy obecnych odczytach inflacji nikt już chyba nie liczy na dwunastą w tym cyklu podwyżkę stóp, o 25 punktów bazowych. Znacznie częściej poruszanym tematem jest natomiast potencjalny termin rozpoczęcia cyklu cięcia stóp przez Radę Polityki Pieniężnej. Przy obecnym składzie RPP można zaryzykować stwierdzenie, że łatwiej będzie jej rozpocząć obniżki stóp niż zacząć zacieśnianie monetarne (pierwsza podwyżka miała miejsce w październiku 2021 roku).

Sam prezes NBP, stojący na czele Rady Polityki Pieniężnej, na ostatniej konferencji po majowym posiedzeniu, przyznał że ma nadzieję na możliwość przeprowadzenia pierwszych obniżek stóp już pod koniec tego roku, kiedy dynamika inflacji będzie już od trwale jednocyfrowa. Podobnego zdania są ekonomiści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Na prawdopodobieństwo pierwszych ocięć oprocentowania NBP zwraca też uwagę członkini RPP Gabriela Masłowska.

Reklama

Innego zdania jest natomiast Ludwik Kotecki, członek RPP znany raczej z jastrzębich poglądów. W jego opinii „w tym roku nie będzie miejsca na obniżki stóp procentowych, być może nie będzie też na to miejsca w 2024 roku”.

Sprawdź również: Będą dalsze podwyżki stóp w Polsce i strefie euro – uważa znany analityk Saxo Banku

 

 

Spadkowy tydzień dla polskiej waluty

Na środowej sesji polski złoty znacząco osłabia się w stosunku do dolarakurs USD/PLN rośnie do poziomu 4,2540 z 4,2160, czyli o niemal 1% w ciągu zaledwie kilku godzin. Oczywiście, samo w sobie nie ma to zbyt wiele wspólnego z dzisiejszymi odczytami GUS na temat majowej inflacji, jak i tempa wzrostu gospodarczego Polski w pierwszym kwartale. Polska waluta kontynuuje spadki w stosunku do dolara od zeszłej środy, co jest związane z korektą wzrostową na parach z USD. Odczyty makroekonomiczne z Polski nie mają tu większego znaczenia, bo to amerykańska waluta nadaje kierunek, w którym podążają notowania.

Polski złoty osłabia się również w stosunku do euro - w ciągu tygodnia kurs EUR/PLN wzrósł z 4,4750 do obecnych 4,5420.

Sprawdź również: Ten naród kupuje złoto na potęgę! Czy po raz kolejny uchroni go to przed katastrofą?

 

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę

Reklama
Reklama