Gospodarka powróciła do poziomów sprzed pandemii Według szybkiego szacunku GUS dynamika PKB skoczyła w 2Q br. do 10,9% r/r z -0,9% r/r w pierwszych trzech miesiącach tego roku. To wynik tylko nieznacznie niższy od do naszych oczekiwań i konsensusu rynkowego. Tak wysoka roczna dynamika PKB to w dużej mierze efekt niskiej bazy odniesienia z ubiegłego roku, kiedy gospodarka była zamknięcia w pierwszym lockdownie.
W stosunku do pierwszego kwartału gospodarka urosła o 1,9% kw/kw
na fali łagodzenia restrykcji dla handlu i działalności usługowej, co potwierdza dynamiczną odbudowę koniunktury pomiędzy kwietniem a czerwcem. Oznacza to, iż gospodarka wróciła do poziomu sprzed wybuchu kryzysu pandemicznego. To pozytywny kontrast względem gospodarki strefy euro, która wciąż znajduje się ok. 3% poniżej poziomu z 4Q 2019. GUS nie podał struktury PKB, jednak na podstawie dostępnych danych wysokiej częstotliwości wnioskować można, że głównymi motorami gospodarki była konsumpcja prywatna oraz inwestycje. Perspektywy gospodarki pozostają pozytywne. Oczekujemy utrzymania gospodarki na ścieżce wzrostu, choć ze względu na ustąpienie ekstremalnie niskiej bazy roczna dynamika PKB wyhamuje w kolejnych kwartałach.
Czynnikiem niepewności pozostaje nadchodząca kolejna fala pandemii,
jednak w naszej ocenie będzie miała ona mniejszy skutek ekonomiczny. Źródłem przejściowych zaburzeń wzrostu w niektórych sektorach gospodarki mogą być zakłócenia w łańcuchach dostaw i problem z zaopatrzeniem w podzespoły i materiały. Nie zmienia to jednak w naszej ocenie średniookresowych perspektyw gospodarki, zatem podtrzymujemy naszą prognozę wzrostu PKB w tym roku na poziomie 5,3%. W naszej ocenie jednak zmienił się bilans ryzyk dla perspektyw polskiej gospodarki z pozytywnego w kierunku bardziej neutralnym. Ryzyko opóźnienia napływu środków z funduszy europejskich, przedłużające się napięcia w łańcuchach dostaw oraz osłabienie tempa wzrostu naszych partnerów handlowych ze względu na nasilającą się pandemię koronawirusa mogą osłabić dynamikę wzrostu, choć nie zagrażają kontynuacji odbudowy gospodarki. Presja inflacyjna utrwala się GUS potwierdził wstępny odczyt inflacji w lipcu, która wzrosła do 5,0% r/r z 4,4% r/r w czerwcu.
Zgodnie z oczekiwaniami rosły zarówno ceny usług
(turystyka, usługi związane z kulturą), na co wpływ silny popyt po złagodzeniu restrykcji epidemicznych. Rosną także ceny towarów, których dynamika wyniosła w lipcu aż 4,6% r/r. Pomimo wygasania efektu bazy statystycznej przestrzeń do spadku inflacji jest w tym roku niewielka, ponieważ w warunkach silnego popytu przedsiębiorcy będą przerzucali część wyższych kosztów na ceny konsumenta. Inflację w sierpniu podbije też podwyżka cen gazu, która doda do wskaźnika CPI ok. 0,1 pkt. proc. Do końca tego roku inflacja będzie utrzymywała się na poziomie ok. 5% r/r. Warto przy tym dodać, że inflacja w Polsce jest obecnie na najwyższym poziomie spośród krajów naszego regionu. W ubiegłym tygodniu opublikowane zostały dane z Czech i Węgier, które wskazały na inflację odpowiednio 3,4% r/r i 4,6% r/r.
Opublikowane dane utrwalają oczekiwania na kontynuację odbudowy gospodarki,
której towarzyszyć będzie podwyższona inflacja, wyraźnie przekraczająca górne ograniczenie odchyleń inflacji od celu NBP. Ostatnie wypowiedzi części członków RPP wskazują na narastający dyskomfort w gołębim skrzydle RPP, szczególnie że nie będzie realizował się oczekiwany przez część członków RPP spadek inflacji w II poł. tego roku. Dlatego też podtrzymujemy nasz scenariusz zakładający podwyżkę stóp procentowych jeszcze w tym roku. Rada zapewne będzie chciała poczekać na wyniki nowej projekcji inflacji i PKB, dlatego najbardziej prawdopodobnym terminem na rozpoczęcie procesu normalizacji jest listopad.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję