To, że w RPP nie ma jednomyślności co do kierunku w polityce monetarnej nie jest nowością. Podział zarysowuje się wyraźnie. Dotychczas za wyższymi stopami byli: J. Tyrowicz, L. Kotecki i P. Litwiniuk. Obecnie kiedy pozostała cześć RPP przechodzi w tryb rozważań o możliwości obniżek stóp procentowych jeszcze w tym roku, wyżej wymienieni oczywiście oponują przeciw ich zdaniem pochopnej decyzji rozpoczęcia luzowania monetarnego.
J. Tyrowicz mówi wręcz wciąż o konieczności dalszych podwyżek stóp procentowych. Jej zdaniem rozpędzanie akcji kredytowej w otoczeniu ciasnego rynku pracy rodzi zbyt duże ryzyka, a działania RPP powinny być ukierunkowane na zachęcanie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw do podtrzymania poduszki płynnościowej i ograniczanie popytu. P. Litwiniuk jest za utrzymaniem postawy ‘wait and see’. Akcentuje on różnice w stopach procentowych z rynkami bazowymi, które maleją w ślad za trwającym zacieśnianiem polityki monetarnej przez Fed i EBC. To jego zdaniem tworzy ryzyko odwrócenia pozytywnych trendów na złotym.
Poza tym mówi o konieczności neutralizacji polityki fiskalnej, a także o ryzyku odbicia cen surowców na rynkach międzynarodowych. Podsumowując – w RPP nic się nie zmienia. Relacja gołębie vs jastrzębie wynosi (wliczając prezesa NBP) 7:3. Ta pierwsza grupa ostatnio chętnie mówi o obniżkach stóp procentowych jeszcze w tym roku i to obecnie pozostaje scenariuszem bazowym.
Zobacz także: Czy obniżki stóp procentowych w Polsce to jednak zły pomysł? Wypowiedzi członków RPP mocno się rozjeżdżają
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję