W zależności od poziomu zadłużenia w gospodarce, banki centralne reagowały różnie. Niektóre tylko podnosiły stopy, inne dodatkowo zmniejszały swoje bilanse (Fed), w efekcie mocno redukując ilość pieniądza w obiegu, co musi wywołać istotne schłodzenie gospodarki i w konsekwencji wyhamować inflację. Skala tych działań nie miała sobie równych, więc rynek rozpoczął dyskontowanie istotnego pogorszenia otoczenia ekonomicznego przedsiębiorstw.
Wykres obok, pokazuje jak bardzo ważnym czynnikiem decydującym o kondycji rynków, zwłaszcza akcji po 2008 roku, jest ilość pieniądza w systemie. To natomiast oznacza, że inwestorzy głównie skupiają się na cyklu reakcji banków centralnych. Lokalne szczyty dynamiki podaży były sygnałem ostrzegawczym dla przyszłej stopy zwrotu z inwestycji w akcje.
Świat wchodzi zatem w oczekiwanie na moment, w którym nastąpi zwrot w retoryce banków centralnych (zwłaszcza Fed) z jastrzębiej na neutralną (tzw. pivot), która powinna przynieść ulgę rynkom. Skoro ich zachowanie jest funkcją podaży pieniądza w systemie, zidentyfikowanie momentu kiedy nastąpią zmiany w retoryce i polityce władz monetarnych jest kluczowe dla oceny perspektyw poszczególnych klas aktywów.
***Materiał pochodzi z raportu PKO TFI: “PODSUMOWANIE SYTUACJI RYNKOWEJ I PERSPEKTYWY NA ROK 2023”, którego pełną zawartość możesz zobaczyć i pobrać klikając w poniższy przycisk: