Produkcja sprzedana przemysłu, sprzedaż detaliczna i produkcja budowlano-montażowa spadły w marcu br. odpowiednio o 2,9% r/r, 7,3% r/r i 1,5% r/r. Dane te okazały się słabsze od oczekiwań. W szczególności produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna pogłębiły spadki r/r odnotowane już w lutym. Pomimo negatywnej niespodzianki w tych danych nasz scenariusz makroekonomiczny nie ulega zasadniczym zmianom – rok 2023 to czas słabego wzrostu gospodarczego w warunkach wysokiej inflacji cen konsumenta.
Opublikowane dane wskazują, że nasza prognoza dynamiki PKB w 1Q 2023 wynosząca 0,7% r/r pozostaje aktualna. Wpływ nieco słabszych od oczekiwań danych za marzec jest bowiem rekompensowany spodziewanym lepszym wkładem eksportu netto, po danych za luty oraz wobec słabszej sprzedaży detalicznej w marcu. Warto zauważyć, że wszystkie trzy kategorie: produkcja w przemyśle, sprzedaż detaliczna i produkcja budowlano-montażowa obniżyły się (po korekcie sezonowości) w stosunku do lutego ub. roku odpowiednio o 1,0% m/m, 1,3% m/m i 2,0% m/m, co oznacza, że spowolnienie gospodarcze w marcu uległo pogłębieniu. W naszej ocenie dane te przemawiają za oczekiwaniami dynamiki kw/kw krajowego PKB w 1Q 2023 zbliżoną do 0,0% kw/kw, co oznacza, że kwestia technicznej recesji (dwóch kwartałów z rzędu spadku kw/kw PKB) pozostaje otwarta.
Dane za 1Q 2023 pokazują korektę w krajowej gospodarce, która znajduje się pod wpływem szybko rosnących cen oraz wysokich stóp procentowych. W całym kwartale produkcja przemysłowa spadła o 0,7% r/r, a sektor ten znacząco odczuwa skutki słabnącego popytu z kraju i z zagranicy, co ma też ograniczający wpływ wzrost cen towarów od producentów. Co więcej, spektakularne spadki odnotowała sprzedaż w handlu detalicznym, co jest skutkiem zarówno słabego popytu ograniczanego przez inflację i stopy procentowe, ale także bardzo silnych efektów wysokiej bazy odniesienia sprzed roku, gdy była podbijana przez zakupy na rzecz uchodźców po wybuchu wojny na Ukrainie. W szczególności widać znaczący wpływ na sprzedaż silnego ograniczenia aktywności w sektorze budowlanym (zakupy na rzecz remontów i wykańczania mieszkań). Co prawda, negatywny wpływ sektora mieszkaniowego na całość budownictwa był zmniejszany przez inwestycje infrastrukturalne (związane z końcem rozliczenia starej perspektywy budżetu UE) to marzec i tutaj przyniósł pewny spadek aktywności.
Pierwszy kwartał tego roku był zapewne dołkiem obecnego cyklu koniunkturalnego i kolejne kwartały powinny przynieść stabilizację, a wraz ze spadkiem inflacji i wzrostem siły nabywczej dochodów rozporządzalnych, odbudowę popytu. O ile więc ogólne odczyty PKB w 1Q br., a także w całym 2023 r. mogą być zgodne z naszą dotychczasową prognozą (wzrost o 0,7% w całym 2023 r.), to struktura wzrostu będzie nieco odmienna.
Dane za 1Q 2023 nie zmieniają naszych oczekiwań co do polityki monetarnej w Polsce. W warunkach wysokiej inflacji i presji płacowej Rada Polityki Pieniężnej będzie utrzymywała dotychczasowe restrykcyjne nastawienie oraz postawę „wait and see”. W naszej ocenie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem pozostaje utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie w tym roku. Pomimo hamowania aktywności ekonomicznej retoryka Rady powinna pozostać restrykcyjna, ponieważ presja cenowa pozostaje wysoka. Dyskusje o ewentualnych obniżkach mogą nasilić się pod koniec bieżącego roku, kiedy inflacja CPI spadnie do poziomów jednocyfrowych. Szczególnie, że wyraźnie spada także indeks cen producenta, który w marcu wyniósł 10,1% r/r i był najniższy od sierpnia 2021 r. Indeks cen producenta jest też niższy od indeksu cen konsumenta. W naszym bazowym scenariuszu natomiast zakładamy, że ze względu na uporczywy charakter inflacji i wciąż ciasny rynek pracy pierwsze obniżki stóp procentowych nastąpią w 2024 r