Do tytułu nie ma co dodawać. Można ewentualnie uzupełnić go o kilka smaczków. 1) Presja cenowa wciąż jest na wysokich poziomach (ceny rosną ale nie w rekordowym tempie). 2) Rynek pracy startuje z bardzo niskiego pułapu osób pobierających zasiłek (mała podaż, wciąż zdołowane wskaźniki aktywności zawodowej). Jeśli nasze hipotezy są poprawne i dostosowanie do stóp procentowych i słabszej koniunktury przebiegnie przez płace (grudzień to w tym temacie spora niespodzianka w „naszą” stronę), warto – jako wskaźnik kondycji sfery realnej - oglądać właśnie liczby dot. bezrobotnych (czy nie rosną), a nie często rewidowane „payrollsy”. 3) Skala podwyżek stóp procentowych historycznie nie wygląda na znaczącą lub taką, która wywracałaby rynek pracy (FOMC odnotowuje to w swoich projekcjach i wygląda, że ma „rację”).
***Materiał pochodzi z raportu mBanku: Scenariusz(e) na 2023 rok, którego pełną zawartość możesz zobaczyć i pobrać klikając w poniższy przycisk: