Grudniowy przegląd makro: końcówka roku nadal bez przełomu [produkcja przemysłowa, wynagrodzenia, sprzedaż detaliczna]

Produkcja przemysłowa spadła w grudniu o -3,9% r/r, zaś produkcja budowlano-montażowa wzrosła aż o 14,0% r/r. Dane okazały się być lepsze od oczekiwań analityków.

 

Analitycy spodziewali się odpowiednio spadku w przemyśle o -5,0% r/r oraz wzrostu produkcji budowlano-montażowej o 4,0% r/r. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja przemysłowa wzrosła o 2,9% miesiąc do miesiąca.

✕

 

 

 

„Przemysł powoli, powoli, ale staje na nogi. Daleko nam jeszcze do ekspansji, ale z miesiąca na miesiąc sytuacja się poprawia. Wyniki produkcji budowlano-montażowej także przedstawiają się optymistycznie. Dobry wynik przemysłu powinien także nieco rozwiać obawy o wpływ mocnego złotego na tę branżę. Co ciekawe, to właśnie przemysł i budownictwo zaczynają ciągnąć gospodarkę w górę, podczas gdy ekonomiści oczekiwali, iż to konsument miał napędzać realny PKB" – skomentował dane dyrektor zarządzający Portu Mikołaj Raczyński.

 

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w segmencie przedsiębiorstw wzrosło o 9,6% r/r, istotnie poniżej oczekiwań analityków na poziomie 11,9% r/r. Po raz pierwszy w historii przeciętne wynagrodzenie przekroczyło 8 tys. złotych.   

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w segmencie przedsiębiorstw wyniosło w grudniu 8033 PLN. Zatrudnienie spadło rok do roku o -0,1%. Według GUS w sektorze przedsiębiorstw (powyżej 9 pracowników) zatrudnionych jest 6495 tys. pracowników.

✕

 

„Wynik płac to spora niespodzianka. Możliwe, że przedsiębiorstwa wstrzymywały się z grudniowymi podwyżkami w związku z oczekiwanym silnym wzrostem płacy minimalnej od stycznia. Niewykluczone także, że analitycy przeszacowali wpływ premii rocznych. Po danych za styczeń będzie można więc określić na ile grudniowy odczyt to szum, a na ile presja płacowa w gospodarce rzeczywiście zdaje się stopniowo maleć." – skomentował dane Mikołaj Raczyński, dyrektor zarządzający Portu. 

 

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych spadła w grudniu o -2,3% r/r. Miesiąc do miesiąca po wyeliminowaniu czynników sezonowych sprzedaż spadła o -2,9% względem listopada. W cenach bieżących, czyli uwzględniających inflację, sprzedaż wzrosła o 0,5% r/r.  

Dane okazały się być gorsze od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się wzrostu sprzedaży o 1,5% r/r. Wzrost cen w sprzedaży detalicznej wyniósł w grudniu 2,8% r/r w porównaniu z ogólnym wskaźnikiem inflacji CPI 6,2% r/r.

✕

 

 

„Dane o sprzedaży detalicznej za grudzień to kolejna niemiła niespodzianka w grudniowej koniunkturze. Mimo kilku sygnałów, że konsumenci odzyskują wigor, nadal w decyzjach zakupowych pozostają wstrzemięźliwi. Teoria boomu konsumpcyjnego w 2024 roku staje pod coraz większym zapytaniem. Gospodarstwa domowe nadal oszczędzają." – skomentował dane Mikołaj Raczyński,dyrektor zarządzający Portu.

 

Zobacz także: Co dalej z WIRON? Banki lekceważą ten wskaźnik