Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Czym jest kwantyfikacja i co ją łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?

|
selectedselectedselected
Czym jest kwantyfikacja i co ją łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Oczekiwania inflacyjne w Polsce to ekonomiczny yeti. Dużo się o nich mówi, często uwzględnia w różnych analizach (jakoś tam), ale rzadko widuje. Owszem, GUS i Komisja Europejska (badania ESI) podają różne miary oczekiwań, ale nie podają liczby. Nie dowiemy się z nich, że oczekiwania inflacyjne wyniosły tyle i tyle. Przez to trudno się w ogóle konfrontować z bieżącą inflacją. Swego czasu liczbę taką podawał co miesiąc NBP, ale w 2015 roku tego zaprzestał. Postanowiliśmy wypełnić niszę i skwantyfikować oczekiwania sami. Przed Wami pierwsza część tekstu. Produkuje się już druga.

Na wstępie musimy przyznać, że nie zrobiliśmy tego tak do końca samodzielnie. Sposobów kwantyfikacji oczekiwań inflacyjnych nie wymyśliliśmy. Sięgnęliśmy natomiast po książkę T. Łyziaka Oczekiwania inflacyjne konsumentów: pomiar i testowanie i podążaliśmy za wskazanymi w niej metodami. Jako że autora można afiliować w NBP stwierdzamy żartobliwie, że kontynuujemy prace banku centralnego, które z nieznanych nam powodów zostały zarzucone (być może prowadzone są nadal badania, ale ich wyniki nie są jawne).

 

Dlaczego w ogóle zajmujemy się oczekiwaniami inflacyjnymi?

Z pomocą w odpowiedzi na to pytanie przychodzą np. ostatnie dostępne minutes z posiedzenia RPP (luty 2023). Zapisano w nich, że:

Niektórzy członkowie Rady wyrażali opinię, że wobec utrzymującej się wysokiej dynamiki cen oraz podwyższonych oczekiwań inflacyjnych, dotychczasowa skala podwyżek stóp procentowych NBP jest niewystarczająca do zapewnienia powrotu inflacji do celu w średnim okresie oraz obniżenia oczekiwań inflacyjnych do poziomów spójnych ze średniookresowym celem inflacyjnym.

Reklama

Można więc zakładać, że przynajmniej dla części członków RPP oczekiwania inflacyjne są istotnym elementem kształtowania polityki pieniężnej. Skala odchylenia oczekiwań od celu pozwala ocenić czy i jak bardzo odkotwiczyły się oczekiwania. Skwantyfikowane oczekiwania pozwalają "modelowo" wyliczyć realną stopę procentową (realna roczna stopa procentowa na dziś to stopa nominalna minus oczekiwana inflacja). Mogą też być częścią składową modeli banków centralnych (czy jakichkolwiek innych używanych przez ekonomistów), które służą ocenie działania polityki pieniężnej (w typowej nowokeynesowskiej krzywej Philipsa znajdziemy właśnie oczekiwaną inflację).

 

Jak wyglądają dane o oczekiwaniach inflacyjnych w Polsce?

Zarówno dane o oczekiwaniach inflacyjnych z GUS, jak i te z badania ESI publikowane są jako odsetki odpowiedzi na zadane pytanie oraz jako statystyka bilansowa ww. odpowiedzi. Respondentom zadawane są 2 pytania (będziemy podążać za ankietą GUS, ankieta ESI jest bardzo podobna):

 

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 1Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 1

Źródło: Zeszyt metodologiczny Badanie kondycji gospodarstw domowych (postaw konsumenckich). W źródłowym pliku można znaleźć też więcej szczegółowych informacji np. o wielkości próby, sposobie doboru gospodarstw domowych do badania itd.

Reklama

 

Odpowiedź na pierwsze z nich (pytanie nr 5 w ankiecie) to tzw. percepcja obecnej inflacji. Odpowiedź na drugie (pytanie nr 6 w ankiecie) to właśnie osławione oczekiwania inflacyjne. Co ciekawe, GUS pyta też o oczekiwania ilościowe (O ile procent, Pana/Pani zdaniem, wzrosną/spadną ceny konsumenckie - towarów i usług konsumpcyjnych - w ciągu najbliższych 12 miesięcy?) na które trzeba podać odpowiedź w procentach, ale nigdzie nie znaleźliśmy wyników. Zostają nam więc odpowiedzi jakościowe. Tak kształtowały się odpowiedzi na pytania o oczekiwania inflacyjne w ubiegłych latach:

 

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 2Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 2

 

Łatwo dostrzec kilka cech. Po pierwsze, szczegółowe dane o oczekiwaniach publikowane przez GUS są istotnie krótsze niż te dostępne z ESI (dane od 2018 vs dane od 2001 r.). Po drugie, niezależnie od poziomów inflacji, konsumenci najczęściej odpowiadają, że ceny będą rosły w podobnym tempie co obecnie. Po trzecie, konsumenci nie są jednak tak zupełnie oderwani od tego co dzieje się w rzeczywistości - dobrze widać to na przykładzie ostatniego roku czy dwóch lat, gdy najpierw wzrósł udział osób odpowiadających, że ceny będą rosły szybciej niż poprzednio (i tak rzeczywiście było), a w ostatnich miesiącach rośnie udział osób odpowiadających, że ceny będą rosły wolniej.

Reklama

Trudno jednak w oparciu o przedstawione wyżej odsetki odpowiedzieć zbiorczo, gdzie znajdują się oczekiwania inflacyjne. W tym celu przedstawia się statystyki bilansowe (salda ocen), które podsumowują ww. odpowiedzi. Zarówno w badaniach GUS jak i ESI oblicza się je w następujący sposób:

Saldo ocen zmian cen konsumenckich w okresie najbliższych 12 miesięcy obliczono przyjmując wagi 1,0 dla frakcji odpowiedzi o symbolu 1 (nastąpi szybszy wzrost), 0,5 dla frakcji odpowiedzi o symbolu 2 (nastąpi wzrost w podobnym tempie), -0,5 dla frakcji odpowiedzi o symbolu 4 (pozostaną mniej więcej na takim samym poziomie), -1,0 dla frakcji odpowiedzi o symbolu 5 (nastąpi spadek) oraz 0 dla pozostałych frakcji odpowiedzi (będą wzrastały wolniej, nie wiem) - cytat z linkowanego wyżej zeszytu metodologicznego.

 

Salda ocen prezentują się następująco:

 

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 3Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 3

 

Reklama

Zdolności predykcyjne salda oczekiwań są słabe (rzadko kiedy wyprzedzają one faktyczną inflację. Dodatkowo ustalenie tutaj rzetelnego opóźnienia spójnego dla całej próby jest raczej niewykonalne. W oparciu o powyższą statystykę wiemy, że oczekiwania spadają, ale jakiej inflacji oczekują konsumenci za 12 miesięcy? Tu właśnie wchodzi kwantyfikacja oczekiwań, bo chcemy znać liczbę: Kowalski lub Nowak spodziewa się inflacji X%.

 

Jak można kwantyfikować oczekiwania inflacyjne? Podejście probabilistyczne

Wyróżniane są dwa podejścia: probabilistyczne i regresyjne. W tym tekście zaprezentujemy wnioski z tego pierwszego. Z uwagi na możliwości percepcyjne czytelnika, podejście regresyjne zostawiliśmy sobie na kolejny artykuł. Jak napisał T. Łyziak we wspomnianej na wstępie książce: W probabilistycznej metodzie kwantyfikacyjnej przyjmuje się dwa kluczowe założenia. Pierwsze z nich dotyczy typu rozkładu oczekiwanej inflacji w populacji. Uznaje się, iż każdy z ankietowanych podmiotów posiada subiektywną funkcję prawdopodobieństwa oczekiwanej zmiany cen, na podstawie której udziela odpowiedzi na pytanie ankietowe. Funkcja ta może być różna dla poszczególnych podmiotów i może podlegać zmianom w czasie. Indywidualne rozkłady prawdopodobieństwa agreguje się następnie w rozkład prawdopodobieństwa zmiany cen w populacji. Drugie założenie koresponduje z dorobkiem psychologii eksperymentalnej i koncepcją tzw. indifference limen, której zastosowanie dla przypadku oczekiwań inflacyjnych sugeruje istnienie przedziału niewielkich zmian cen (–δ; δ), nieróżniących się w odczuciu respondentów od braku zmian cen. Oznacza to, że jeżeli oczekiwana przez respondentów zmiana cen zawiera się w takim przedziale, ankietowani będą deklarować, że ceny nie ulegną zmianie. Przedział ten nazywany jest przedziałem wrażliwości (sensitivity interval, indifference interval, no-change interval). [pewnie lepiej pasowałby przedział niewrażliwości, ale przecież nie my pisaliśmy].

Zainteresowanych szczegółami, równaniami i naukowo-technicznym podejściem do tematu odsyłamy do wspomnianej książki. Dla nas najważniejsza jest próba prostego wytłumaczenia pierwszego założenia, bo to ono będzie mieć istotne znaczenie dla dalszych obliczeń. Konsumenci nie są wszyscy tacy sami. Każdy ma w głowie jakieś prawdopodobieństwa realizacji danych scenariuszy zmian cen (nawet jeśli czytający nie ma akurat takich zakładek w głowie, to warto na chwilę o tym zapomnieć; tym prostym trikiem możemy dostać zróżnicowanie populacji na poziomie makro). W zależności od tego jak wyglądać może taki zagregowany dla całej populacji rozkład oczekiwanej inflacji, uzyskać będziemy mogli różne wyniki. Te rozkłady będziemy przyjmować a priori.

 

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 4Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 4

Reklama

Źródło: T. Łyziak, Oczekiwania inflacyjne konsumentów: pomiar i testowanie, Warszawa 2013, z naszymi kolorowaniami i adnotacjami

 

Przykład: Załóżmy, że funkcja gęstości oczekiwanej inflacji ma rozkład normalny (jak na wykresie wyżej). Dwa warianty odpowiedzi de facto są zawsze odpowiedziami ilościowymi - ceny będą rosły w tym samym tempie (czyli dzisiejsza inflacja, na wykresie powyżej oznaczono ją jako π0) i ceny pozostaną bez zmian (czyli inflacja równa się 0). Zgodnie z drugim założeniem cytowanym wcześniej, dopuszczana jest możliwość, że konsumenci nieco się mylą w swoich odpowiedziach i faktycznych oczekiwaniach (wspomniane wyżej δ). Stąd wartości oczekiwań inflacyjnych zakładane są przedziałowo: (π0 – s, π0 + s) dla oczekujących wzrostu w tym samym tempie oraz (0 – l, 0 + l) dla oczekujących braku zmiany cen. Parametry s i l są obliczane w ramach procedury kwantyfikacji i mogą się zmieniać w czasie (zainteresowanych znów odsyłamy do książki). Zakładając rozkład funkcji gęstości i znając wielkości poszczególnych frakcji (czyli odsetki odpowiedzi z badań ankietowych oczekiwań inflacyjnych) jesteśmy w stanie wyliczyć średnią oczekiwaną stopę wzrostu cen (πe z kreską na górze - zaznaczyliśmy ją na wykresie). To właśnie jest kwantyfikacja oczekiwań.

 

Zanim przejdziemy do liczb jeszcze jedno ważne założenie. Oczekiwania muszą się od czegoś "odbić" i nie jest to trywialna kwestia. Konsument odpowiada na pytanie, które zaczyna się zwrotem "W porównaniu do ostatnich 12 miesięcy...". Na wykresach powyżej taką inflację oznaczono jako π0. Załóżmy na początku, że konsument idealnie wie, ile wyniosła inflacja w miesiącu zadania pytania i to do niej będzie się odnosił (podejście#1). Później będziemy uchylać to założenie.

Wyniki obliczeń przedstawiamy wedle typów przyjętych rozkładów oraz według źródła danych ankietowych (GUS, ESI). W przypadku danych GUS oczekiwania wobec inflacji w marcu 2024 (za rok od dziś, a więc oznaczone wcześniej na poglądowym wykresie na osi "X" π e t+12) plasują się pomiędzy 13,0 i 15,9% r/r.

Reklama

 

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 5Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 5

*Realizacja inflacji, czyli inflacja bieżąca opóźniona o 12 miesięcy

 

W przypadku ESI oczekiwania na marzec 2024 wynoszą od 14,7% do 15,7% r/r.

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 6Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 6

Reklama

 

W każdym przypadku oczekiwania są silnie zależne od punktu wyjściowego (czyli obecnej oficjalnej inflacji). W każdym też konsumenci "nie trafiają" faktycznej inflacji, która realizuje się 12 miesięcy później. To jednak nie jest powód do "rozliczeń", wszak to nie profesjonalni progności, którzy zresztą też nie trafiają. Chodzi głównie przecież o percepcję w danym momencie, która waży w negocjacjach płacowych oraz przy codziennych zakupach (o liczenie realnej stopy procentowej wszystkich konsumentów nie posądzamy - wybaczcie, nie ma powodu do wstydu). W końcu, co najważniejsze z punktu widzenia polityki pieniężnej, oczekiwania są daleko powyżej celu inflacyjnego NBP (2,5% r/r), a realna stopa procentowa pozostaje ujemna pomimo faktu, że do jej wyliczenia weźmiemy oczekiwaną stopę inflacji, a nie inflację obecną.

Sceptycy z pewnością skrytykują założenie, że konsument w momencie udzielania odpowiedzi wie jaka była inflacja w poprzednim miesiącu i do niej się odnosi mówiąc o przyszłości. I najprawdopodobniej będą mieli rację, ale nie jest to obszar, który przechodzi niezauważony przez osoby zajmujące się kwantyfikacją oczekiwań inflacyjnych. Można uchylić to (mocne) założenie i w miejsce obecnej inflacji, jako punkt wyjściowy do oczekiwań, przyjąć percepcję inflacji w oczach konsumentów. Percepcję wylicza się również w oparciu o te same badania ankietowe - pytania przedstawiliśmy już wcześniej (to pytanie nr 5). Kwantyfikacji percepcji z kolei dokonuje się podobnie jak kwantyfikacji oczekiwań inflacyjnych.

 

Tu pojawia się jednak kolejny problem - tak jak dla oczekiwań punktem wyjściowym była inflacja z dziś (oficjalna lub jej percepcja), tak dla obliczania percepcji potrzebujemy punktu wyjściowego w postaci umiarkowanej stopy inflacji (takiej stopy inflacji, która jest jakimś punktem odniesienia dla konsumentów, gdy wypowiadają się czy ceny wzrosły znacznie, czy nieznacznie). Miary umiarkowanej stopy inflacji przyjmuje się dość arbitralnie. Sprawdziliśmy jak zmieniają się wyniki, gdy za punkt wyjściowy przyjmiemy średnią ruchomą inflacji z ostatnich 24 miesięcy (podejście #2) i średnią inflacji od początku próby (podejście #3). W każdym z tych podejść najpierw obliczamy wspomnianą wyżej percepcję inflacji, która jest potem punktem odniesienia dla obliczenia oczekiwań inflacyjnych (czyli π0 opisywane w paragrafie wyżej).

Tak prezentują się oczekiwania inflacyjne w przypadki danych z GUS, gdy za ich podstawę przyjmiemy percepcję inflacji obliczaną przy założeniu, że przybliżeniem umiarkowanej inflacji jest inflacja z ostatnich 24 miesięcy (podejście#2):

Reklama

 

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 7Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 7

*Realizacja inflacji, czyli inflacja bieżąca opóźniona o 12 miesięcy

 

A tak wyglądają oczekiwania inflacyjne, gdy za ich podstawę przyjmiemy badania ESI i analogiczne założenie o umiarkowanej inflacji wymaganej do obliczania percepcji inflacji.

 

Reklama

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 8Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 8

 

Jak już wspomniano, podejście#3 w ustalaniu umiarkowanej stopy inflacji na potrzeby obliczeń percepcji inflacji polega na przypisaniu tej roli średniej inflacji liczonej od początku próby w badaniu (skomplikowane, ale to nic innego jak sekwencja średnia inflacja = umiarkowana inflacja => percepcja inflacji). Znów najpierw obliczamy percepcję, a potem stosujemy ją jako punkt wyjścia do obliczeń oczekiwań inflacyjnych. Tak kształtują się oczekiwania w oparciu o dane GUS:

 

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 9Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 9

*Realizacja inflacji, czyli inflacja bieżąca opóźniona o 12 miesięcy

Reklama

 

I analogiczne kwantyfikacje inflacji oczekiwanej, ale tym razem w oparciu o ankiety ESI:

 

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 10Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 10

 

Podejście#3 budzi wątpliwości dot. percepcji ludzkiej. Trudno oczekiwać, aby w dzisiejszej ocenie procesów inflacyjnych konsument brał pod uwagę inflację sprzed 20 lat. Trudno też wyznaczyć granicę, od której powinniśmy zacząć liczenie średniej. Podejście#2 zdaje się w tym kontekście dużo bardziej odpowiednie. Jest ono jednak silnie zależne od okresu, dla którego wyliczamy średnią ruchomą - im okres ten krótszy, tym wyniki będą bardziej zbliżone do tych uzyskiwanych, gdy analizujemy oczekiwania "budowane" na oficjalnej inflacji, którą respondent zna w momencie udzielenia odpowiedzi (podejście #1).

Reklama

Wnioski nie są jakoś szczególnie odmienne od tych, które uzyskaliśmy przy założeniu znajomości faktycznej inflacji przez respondenta. Oczekiwania są silnie zależne od przeszłej ścieżki i nie trafiają w realizację inflacji (po raz kolejny - to nie problem, nie po to są). Oczekiwania, których podstawą jest długookresowa średnia inflacji, wskazują na relatywnie niskie jej poziomy (choć wciąż powyżej celu), ale to te wyniki, którym ufamy zdecydowanie najmniej ze względu na przedstawione wcześniej ograniczenia. Oczekiwania budowane na percepcji, której podstawą jest średnia z ostatnich 2 lat, kształtują się w okolicach 9-11% r/r.

 

Jak się w tym wszystkim nie pogubić?

To tylko wybrane podejścia w kwantyfikowaniu oczekiwań inflacyjnych, a już mamy poczucie, że zamęczyliśmy czytelnika. Stąd proponujemy przerwę - opis podejścia regresyjnego i cechy oczekiwań przedstawimy w kolejnym artykule/artykułach.

Nie ukrywamy, że nie będziemy też co miesiąc przekopywać się przez gąszcz różnych podejść i rozkładów, by móc ocenić ile wynoszą obecnie oczekiwania inflacyjne. Szczególnie, że publikowane liczby są stosunkowo do siebie zbliżone (przynajmniej jeśli chodzi o ewentualne implikacje dla polityki pieniężnej). Będziemy prezentować 4 podejścia: 2 wskaźniki budowane na założeniu, że konsumenci odnoszą się do przeszłej oficjalnej inflacji, gdy formułują oczekiwania (średnia z wyników dla rozkładów, jedna dla danych GUS, jedna dla ESI) i 2 wskaźniki budowane na założeniu, że konsumenci odnoszą się do swojej percepcji inflacji, a za stopę umiarkowaną uznają stopę z ostatnich 24 miesięcy (średnie liczone analogicznie).

 

Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 11Czym jest kwantyfikacja i jak się łączy z oczekiwaniami inflacyjnymi?  - 11

Reklama

 

Każdy czytelnik z łatwością odczyta z wykresów, że przy tak ustawionym zbiorze ulubionych wskaźników oczekiwań inflacyjnych plasują się one na poziomie 10-15%. W każdym z nich inflacja za rok znajduje się znacząco powyżej celu NBP. W każdym z nich realna stopa procentowa pozostaje ujemna. Każde z nich w końcu pozwala twierdzić, że oczekiwania wyraźnie się odkotwiczyły (przynajmniej w perspektywie rocznej). Śledzenie zmian w oczekiwaniach na opadającej ścieżce inflacji będzie niezmiernie ciekawe. Jeśli okaże się, że nie będą one podążać tą samą ścieżką co oficjalnie ogłoszona ścieżka CPI, to RPP ma problem. Każdy kto wierzy w krzywą Philipsa stwierdzi wtedy, że przy oczekiwaniach zakotwiczonych wysoko inflacja nie obniży się do celu bez recesji.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Ekonomiści mBanku

Ekonomiści mBanku

mBank od lat jest synonimem innowacyjnych rozwiązań w bankowości. Byliśmy pierwszym w pełni internetowym bankiem w Polsce, a dziś wyznaczamy kierunek rozwoju bankowości mobilnej i online. Jesteśmy jedną z najsilniejszych i najszybciej rozwijających się marek finansowych w Polsce, od 1992 roku notowaną na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.


Reklama
Reklama