Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Czy to koniec kryzysu budżetowego u naszego zachodniego sąsiada?

|
selectedselectedselected
Czy to koniec kryzysu budżetowego u naszego zachodniego sąsiada? | FXMAG INWESTOR
KENZO TRIBOUILLARD/AFP/East News
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Blisko miesiąc zajęło koalicji rządzącej uzgodnienie stanowiska w sprawie dostosowania planów finansowych na rok 2024 do wyroku Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie zakwestionowali w nim przesunięcie w budżecie z 2021 r. 60 mld euro niewykorzystanych środków na walkę z kryzysem covidowym do kasy Funduszu Klimatu i Transformacji (KTF; zob. Niemcy: Trybunał Konstytucyjny zabiera rządowi 60 mld euro na transformację). Działanie rządu Trybunał uznał za omijanie konstytucyjnego hamulca długu.

Kluczowym elementem kompromisu kończącego kryzys polityczny wywołany wyrokiem KTF jest deklaracja rządu, że w 2024 r. nie planuje on wprowadzenia „stanu nadzwyczajnego”, który pozwoliłby na zawieszenie hamulca długu. Oznacza to, że przyszłoroczny budżet musi się zmieścić w zaplanowanym wcześniej limicie 16,6 mld euro zadłużenia netto. Koalicja rządząca zostawiła sobie jednak dwie furtki. Pierwszą jest zapowiedź zbadania, czy nie będą niezbędne nadzwyczajne wydatki – a tym samym zawieszenie hamulca – na rzecz odbudowy doliny rzeki Ahr zniszczonej przez powódź w 2021 r. Druga ewentualność to konieczność zwiększenia pomocy dla Ukrainy, zwłaszcza w sytuacji, gdy „inne państwa ograniczyłyby swoje wsparcie”.

 

Generalne założenie o przestrzeganiu hamulca długu oznacza, że nieodzowna będzie redukcja wydatków budżetowych. Fundusz KTF zostanie zmniejszony w 2024 r. o 12 mld euro, zaś łącznie do 2027 r. – o 45 mld euro. Nie oznacza to, że przyjęte dla KTF cele mają zostać porzucone. Przykładowo finansowanie modernizacji infrastruktury kolejowej zostanie pokryte ze sprzedaży części udziałów, które państwo posiada w takich firmach jak Deutsche Telekom czy Deutsche Post. Ponadto fundusz wciąż będzie dysponował kwotą ok. 160 mld euro na lata 2024–2027.

Restrykcje finansowe obejmą także pozycje nazwane „subwencjami szkodliwymi dla klimatu” (3 mld euro). W praktyce oznacza to np. likwidację zwolnienia z akcyzy paliwa lotniczego stosowanego w przewozach krajowych oraz ulgi podatkowej na olej napędowy używany w gospodarstwach rolnych. Pojawiły się też zapowiedzi cięć w wydatkach socjalnych na łączną kwotę 1,5 mld euro. Mają one polegać m.in. na wprowadzaniu obostrzeń dla bezrobotnych uchylających się od pracy, skreśleniu dodatku szkoleniowego dla beneficjentów zasiłku obywatelskiego (Bürgergeld) oraz zwiększeniu efektywności pośrednictwa. Redukcje dotkną również obszar polityki klimatycznej. Rząd przyspieszy wycofanie dopłat do zakupu aut elektrycznych, z mniejszym wsparciem musi też pogodzić się branża fotowoltaiczna. Rząd musiał także zrezygnować z planowanego na 2024 r. dofinansowania obsługi sieci elektroenergetycznej w wysokości 5,5 mld euro. Bez tej dotacji dwukrotnie wzrośnie w przyszłym roku ponoszona przez odbiorców prądu opłata przesyłowa (z 3,12 do 6,43 centa/kWh).

Reklama

 

Zobacz także: Czy warto dziś kupować funty (GBP) 20.12.2023? Kurs funta szterlinga (prognozy)

 

 

Plan finansowy rządu przewiduje nie tylko oszczędności, lecz także nowe źródła przychodów. Zapowiedziano podwyższenie opłaty za emisję CO2 w krajowym systemie handlu uprawnieniami do emisji dla sektorów transportu i użytkowania budynków z 30 euro za tonę CO2 obecnie do 45 euro od 2024 r. (wcześniej planowano wzrost stawki do 40 euro). Według koalicji nie jest to jednak zaostrzenie kursu, lecz powrót na ścieżkę podnoszenia opłat zaplanowaną jeszcze przez rząd Angeli Merkel.

Porozumienie w ramach koalicji pozwala na rozpoczęcie procedury uchwalania budżetu. Wprawdzie kalendarz obrad Bundestagu i Bundesratu nie przewiduje już głosowań w tym roku, lecz możliwe jest podjęcie odpowiednich decyzji przez komisję budżetową Bundestagu jeszcze przed przerwą świąteczną. Uchwały obydwu izb parlamentu zostałyby przegłosowane w styczniu. Do tego czasu rząd będzie funkcjonować na podstawie prowizorium budżetowego.

 

Reklama

Komentarz

  • Wyjście z politycznego impasu po ogłoszeniu wyroku FTK decydowało o być albo nie być koalicji SPD–Zieloni–FDP. Kryzys budżetowy obniżył i tak już niskie notowania rządu oraz jego liderów. W niełaskę wyborców popadł zwłaszcza kanclerz Olaf Scholz, który według ostatniego badania DeutschlandTrend może liczyć na zaledwie 20% pozytywnych ocen. W sytuacji przedłużania się kryzysu i niemocy rządzących realna stawała się nawet wizja przedterminowych wyborów. Porozumienie daje koalicji możliwość nowego otwarcia i przekierowania uwagi społeczeństwa na jej flagowe projekty, np. „ustawę o szansach gospodarczych” (Wachstumschancengesetz), która ma wyprowadzić Niemcy z recesji. Koniec kryzysu budżetowego wzmacnia także pozycję rządu na forum UE tuż przed rozpoczynającymi się obradami Rady Europejskiej, w trakcie której zostaną poruszone m.in. kwestie dotyczące reform reguł fiskalnych.

 

Czytaj dalej na osw.waw.pl

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Sebastian Płóciennik

Sebastian Płóciennik

Główny specjalista: Zespół Niemiec i Europy Północnej
Główny specjalista analityk ds. gospodarki Niemiec w Ośrodku Studiów Wschodnich (OSW) oraz profesor ekonomii w ABiF Vistula w Warszawie. Do września 2021 r. kierował programem ds. Trójkąta Weimarskiego w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (PISM), a w latach 2015-2017 był współprzewodniczącego zarządu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej (FWPN). Studiował prawo na Uniwersyteckie Wrocławskim, stopień doktora i doktora habilitowanego nauk ekonomicznych uzyskał na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Wykładał na uczelniach w RFN, USA, RPA, Kanadzie, Korei Południowej i Indiach. Specjalizuje się w badaniach nad gospodarką niemiecką, procesami integracji gospodarczej w Europie, a także ekonomią instytucjonalną.


Reklama
Reklama