11 października minister spraw wewnętrznych RFN Nancy Faeser (SPD) w trakcie spotkania z przedstawicielami landów i samorządów zapowiedziała wsparcie dla gmin, które pozwoli na przyjęcie kolejnych uchodźców w okresie zimowym. Pomoc będzie polegała na zwiększeniu liczby miejsc udostępnionych im przez urzędy federalne – łącznie do 68 tys. (dotychczas zagwarantowano 64 tys. w 300 federalnych nieruchomościach). Ponadto rząd Niemiec przedłuży obowiązywanie wyrywkowych (wprowadzonych w 2015 r.) kontroli na granicy z Austrią oraz zintensyfikuje te wzdłuż granicy z Czechami. Spotkanie zwołano w odpowiedzi na apele samorządów, które od kilkunastu tygodni alarmują, że sytuacja w licznych ośrodkach dla uchodźców uniemożliwia przyjmowanie kolejnych osób. Władze samorządowe wynajmują więc dodatkowe przestrzenie, takie jak hale sportowe, hotele czy obiekty targowe, co przypomina działania z 2015 i 2016 r. W liście z początku października do kanclerza Olafa Scholza (SPD) związki komunalne zażądały ograniczenia napływu azylantów, wskazując, że nie poradzą sobie z kolejnym kryzysem uchodźczym podobnym do tego z 2015 r. Część gmin, zwłaszcza we wschodnich Niemczech (m.in. Drezno, Gera, Halle), wstrzymała przyjmowanie uchodźców, w tym z Ukrainy.
Od początku roku w RFN obserwuje się znaczący wzrost składanych wniosków o azyl. We wrześniu Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) otrzymał 19 tys. takich podań, a łącznie w bieżącym roku złożono ich 135 tys. (chodzi o tzw. pierwsze wnioski azylowe). W porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku jest ich więcej o 35%. Prawie 20 tys. tegorocznych podań dotyczyło urodzonych w Niemczech dzieci poniżej pierwszego roku życia. Wzrost liczby wniosków należy wiązać przede wszystkim z osobami poruszającymi się śródziemnomorskim szlakiem migracyjnym – z Tunezji lub Libii do Włoch i Turcji – lub szlakiem bałkańskim, przede wszystkim przez Austrię, Czechy i Słowację.
Komentarz
- Rosnąca liczba uchodźców skutkuje niemieckimi naciskami na Czechy i Słowację, aby uszczelniły granice, oraz wywołuje wzmożoną presję na Serbię, by ta zmieniła liberalną politykę migracyjną umożliwiającą pobyt w kraju osobom bez wizy (np. obywatelom Indii czy Tunezji) w szerszym zakresie, niż to dopuszcza UE. Obecnie wśród ubiegających się o azyl w RFN najwięcej jest Syryjczyków (do października – 42 tys.), Afgańczyków (26 tys.), Turków (12 tys.), Irakijczyków (12 tys.), Gruzinów (6 tys.) i Irańczyków (4 tys.). Zarazem tylko niewielka część osób, którym nie przyznano ochrony prawnej, opuszcza Niemcy. W pierwszej połowie br. deportowano ok. 6,2 tys. ludzi, z czego 1,8 tys. przeniesiono do innego państwa członkowskiego na podstawie rozporządzenia Dublin III. Ok. 3,8 tys. migrantów dobrowolnie opuściło w tym okresie kraj przy wsparciu finansowym rządu RFN....