Wczoraj działo się niewiele. GUS opublikował Biuletyn Statystyczny (bez większych niespodzianek, patrzymy na kilka danych w komentarzu poniżej). NBP z kolei podzielił się Założeniami polityki pieniężnej na 2024 rok, które przyjął na ostatnim posiedzeniu (też krótko piszemy o nich poniżej).
Dziś węgierski bank centralny podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych - nie oczekuje się zmian głównej stopy.
W USA natomiast opublikowane zostaną dane o sprzedaży nowych domów oraz indeks zaufania konsumentów Conference Board.
Polska: Ciekawostki z Biuletynu Statystycznego
Publikacja Biuletynu Statystycznego przez GUS to zawsze dobra okazja, by przyjrzeć się kilku danym, których nie poznaliśmy w trakcie miesiąca, a które dopełniają obraz gospodarki jaki znamy z innych miesięcznych odczytów.
Stopa bezrobocia
Na początek najważniejsze dane z Biuletynu, czyli stopa bezrobocia rejestrowanego. Ta nie zaskoczyła i wyniosła 5%. Tyle wynosiła nasza prognoza, tyle wynosił rynkowy konsensus i tyle wynosił też odczyt flash MRiPS. Pomimo radzącego sobie coraz słabiej zatrudnienia, nie widzimy wciąż większego przełożenia tego faktu na stopę bezrobocia. Nie spodziewamy się też, byśmy mogli zaobserwować tu jakieś istotne ruchy w górę, w najbliższym czasie (poza takimi wynikającymi z sezonowości).
Łyżką dziegciu niech będzie spojrzenie na absolutne zmiany liczby zarejestrowanych bezrobotnych w ujęciu m/m, w analogicznych miesiącach na przestrzeni poprzednich lat. Po raz pierwszy od 10 lat liczba bezrobotnych nieco przyrosła zamiast spaść m/m. Nie przywiązywalibyśmy do tego jednak nadmiernie dużej wagi, głównie ze względu na istotnie różniące się bazy m/m dla różnych lat - obecne wahania liczby bezrobotnych następują z bardzo niskich poziomów, co może nieco zaburzać zachowanie w porównaniu do lat poprzednich.
Pracujący vs przeciętne zatrudnienie
Biuletyn przyniósł też informację o liczbie pracujących w sektorze przedsiębiorstw (do tej pory znaliśmy tylko przeciętne zatrudnienie w ww. sektorze). Spojrzenie na te dane łącznie pozwala ocenić, czy ostatnie spadki zatrudnienia można wiązać z mniejszą liczbą pracujących, czy jakimiś zmianami w czasie pracy (np. częstsza praca w mniejszym wymiarze etatu). Przesłanką za drugim scenariuszem mogłoby być zachowanie tych 2 zmiennych na przestrzeni ostatniego roku, gdzie wyraźnie widoczny jest rozjazd tych dwóch szeregów (drugi wykres, jesień zeszłego roku).
Sierpień jednak, podobnie jak poprzednie 2 miesiące, przyniósł spadki liczby pracujących korespondujące z tym, co widzieliśmy w przeciętnym zatrudnieniu. Można więc wnioskować, że spadek zatrudnienia związany jest ze spadkiem liczby pracujących.
Zamówienia w przemyśle
Na koniec jeszcze zamówienia w przemyśle, czyli obraz popytu w tym sektorze i potencjalna wskazówka jak może on wyglądać w najbliższym czasie. Zbyt optymistycznie tu nie jest - zamówienia spadły kolejny miesiąc z rzędu.
O poszczególnych branżach, które najmocniej przyczyniły się do zmian zamówień napisał GUS: Wartość nowych zamówień otrzymanych przez badane przedsiębiorstwa przetwórstwa przemysłowego w sierpniu br. była o 19,2% mniejsza niż w analogicznym miesiącu ub. roku, w tym dla zamówień na eksport obniżyła się o 15,9% (wobec znacznego wzrostu nowych zamówień ogółem i na eksport rok wcześniej). Niższe niż przed rokiem były nowe zamówienia w większości badanych działów, z wyjątkiem produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep (gdzie wzrosły o ok. 11%). O ponad połowę niższa niż przed rokiem była wartość nowych zamówień otrzymanych w produkcji odzieży oraz pozostałego sprzętu transportowego. Znacznie obniżyły się także nowe zamówienia m.in. w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych, metali, wyrobów farmaceutycznych oraz urządzeń elektrycznych (spadki w granicach od ok. 38% do ok. 23%).
Zobacz także: Wiadomości krajowe: dostaliśmy spore wsparcie z USA na cele obronne