Piątkowy kalendarz nie jest szczególnie wypełniony. Po południu (godz. 14:00) poznamy odczyt krajowego CA za luty. Nasze szacunki wskazują, że saldo rachunku bieżącego wyniosło +900 mln euro (przy medianie. „Parkietu” 780 mln euro). Pół godziny później zza Oceanu napłyną dane o cenach eksportu i importu. Jest to drugi garnitur danych makro, ale przy ostatniej wrażliwości rynku na wskaźniki inflacji odczyt może przykuć nieco uwagi. Poza tym o godz. 16:00 poznamy nastroje konsumentów przygotowane przez Uniwersytet w Michigan. Po skokowej poprawie wskaźnika na początku roku (do ok. 80 pkt), prognozy na bm. wskazują zbliżony odczyt. Poza tym, jak wynikało z marcowych danych, amerykańscy konsumenci są na razie niewrażliwi na wzrosty cen paliw i oczekiwali relatywnie przytłumionej inflacji (zarówno w perspektywie roku, jak i 5 lat na poziomie poniżej 3,0%). Zobaczymy, czy ten pozytywny trend będzie nadal kontynuowany.
Na dziś zaplanowane są trzy wystąpienia przedstawicieli FOMC, ale z tematu konferencji nie wynika, by towarzyszyły im pogłębione dyskusje na temat procesów inflacyjnych oraz polityki pieniężnej.
Jasna sugestia cięcia stóp przez EBC w czerwcu
Zgodnie z szerokim konsensuem oraz naszymi oczekiwaniami Rada Prezesów pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poizomie (depozytowa 4,00%). Jednak już w komunikacie po posiedzeniu władz monetarnych pojawiło się jasne stwierdzenie, że zbliżamy się do momentu złagodzenia warunków monetarnych. „Gdyby aktualna ocena perspektyw inflacji, dynamiki inflacji bazowej i siły transmisji polityki pieniężnej miała dalej umocnić Radę Prezesów w przekonaniu, że inflacja trwale zbliża się do poziomu docelowego, należałoby złagodzić obecną restrykcyjną politykę pieniężną” – czytamy w komunikacie.
Na starcie konferencji prasowej Christine Lagarde zasugerowała, że „a few” (zgodnie z nomenklaturą Fed około trzech, czterech) członków wyrażało przekonanie o cięciu stóp procentowych na bieżącym posiedzeniu. Jednak ostatecznie, jak wynikało z kontekstu wypowiedzi, zgodzili się oni dołączyć do konsensusu. Podczas sesji Q&A pojawił się wątek o cyklu łagodzenia polityki pieniężnej, który nadchodząca obniżka prawdopodobnie rozpocznie. Nadal nieco uwagi przykuwa podwyższona inflacja usług (piąty miesiąc z rzędu na poziome 4,0% r/r), choć należy pamiętać, że w porównaniu do grudniowych prognoz te w marcu pokazywały wyraźnie niższą ścieżkę core’a (2,1% vs 2,3% na rok 2025).
Oceniamy, że całość przekazu z EBC nie była zaskakująca. Bank dość jasno komunikował w minionych miesiącach moment rozpoczęcia łagodzenia polityki pieniężnej i obecna narracja wypełnia wcześniejsze sugestie. Podtrzymujemy nasze stanowisko, że pierwszego cięcia stóp należy spodziewać się na kolejnym posiedzeniu (6 czerwca). Wcześniejsze wypowiedzi członków EBC wskazywały na umiarkowaną skalę łagodzenia warunków monetarnych. Na razie skłaniamy się, że będzie to 25 pb. na kwartał, ale widzimy przestrzeń do głębszych ruchów wraz z nabieraniem przekonania przez EBC, że nie zagrożą one dojściu inflacji do celu.
Zobacz także: EBC daje rynkom nadzieje. Zielone światło dla obniżek stóp w czerwcu
Umiarkowana reakcja FI na przekaz z EBC
Kilka gołębich elementów w komunikacji EBC (chęć łagodzenia polityki pieniężnej przez kliku członków w kwietniu, zapowiedź cyklu, zmiana komunikatu) nieco wsparły krótki koniec Bunda po południu. Jednak w kolejnych godzinach sytuacja powróciła do normy i ostatecznie spadki dochodowości na 2Y były symboliczne. Poza impulsami ze strefy euro, poznaliśmy marcowy odczyt PPI z USA. Dane wypadły blisko konsensusu (0,2% m/m na agregacie oraz core), co mogło marginalnie wspierać nastroje (brak negatywnego sygnału jak w przypadku czwartkowego CPI). Jednocześnie DoL podał także cotygodniowy odczyt zasiłków dla bezrobotnych (211 tys, kons. 215 tys.).
W tle pojawiły się komentarze przedstawicieli FOMC. J. Williams stwierdził, że nie ma konieczności zmiany polityki pieniężnej w „bardzo bliskiej perspektywie”, a S. Collins argumentowała, że silny rynek pracy redukuje potrzebę łagodzenia warunków monetarnych. Oboje natomiast przyznali, że nie są zaskoczeni odczytami CPI, a Collins nadal oczkuje cięcie stóp w tym roku.
Ostatecznie amerykańska krzywa na głównych węzłach przesunęła się o -4, +1 oraz +1 pb. do odpowiednio 4,93% (2Y), 4,56% (10Y) oraz 4,65% (30Y). W przypadku Bunda zmiana rentowości na głównych węzłach wyniosła -1, +2 oraz +2 pb. do odpowiednio 2,95% (2Y), 2,46% (10Y) oraz 2,58% (30Y). Azjatycka część sesji nie przyniosła zwiększenia zmienności. Dziś, podobnie jak wczoraj, oczekujemy względnie spokojnego handlu z potencjałem na odrobienie części środowych start.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>
