Na krajowym podwórku o 10:00 poznamy wstępny odczyt inflacji za sierpień. Spodziewamy się spadku jej rocznej dynamiki o 1,0 p.p. do 9,8% r/r. Przypominamy, że od tej publikacji, czy inflacja będzie jednocyfrowa, część RPP uzależniała najbliższe decyzje o poziomie stóp procentowych. O tej samej godzinie GUS poda także drugi odczyt PKB za II kw. Poza samą dynamiką agregatu poznamy tym razem szczegóły (ceny i wartość dodana wg branż).
Z zagranicy o 11:00 z kolei napłyną dane o europejskiej inflacji za ten sam miesiąc. Po południu natomiast BEA opublikuje dane o budżecie gosp. dom. za lipiec, a DoL cotygodniowe informacje o zasiłkach dla bezrobotnych.
Kolejna rewizja danych w dół
Wczoraj BEA obniżyła odczyt PKB za II kw. w amerykańskiej gospodarce z 2,4% do 2,1% k/k ann. To w ostatnim czasie kolejna publikacja makroekonomiczna, która została poddana negatywnej rewizji. Miało to miejsce także w przypadku indeksu Conference Board, raportu JOLTS, raportu NFP, sprzedaży nowych domów zamówień na dobra trwałe i kilku innych. Wypadkowo tworzony przez bank Citi indeks zaskoczeń makroekonomicznych znajduje się w silnym trendzie spadkowym.
Rewizja w dół miała miejsce we wszystkich składowych poza konsumpcją, którą delikatnie podniesiono. Najwięcej odjęto inwestycjom (-0,15 p.p.). Dodatkowo opublikowano także dane o PKB od strony dochodów. Wynika z nich, że roczna dynamika zysków przedsiębiorstw zmalała z -5,1% do -9,4%. O ile zyski sektora finansowego maleją już od pięciu kwartałów, tak teraz dołączyły do nich zyski przedsiębiorstw niefinansowych. Wypadkowo amerykańska gospodarka pogłębia spadek wypracowanych oszczędności (netto) poniżej zera drugi kwartał z rzędu.
Szereg niesprzyjających dla jastrzębiej narracji w FOMC danych powiększa się. Sądzimy, że należy spodziewać się zmiany retoryki większości członków Komitetu z tej o zwalczaniu inflacji na tę o konieczności stabilizacji koniunktury.
Dywergencja po obu stronach Atlantyku
W reakcji na kiepskie dane makro rynek ponownie zareagował aprecjacją szerokiego spektrum aktywów od złota przez akcje po kryptowaluty. Amerykańskie obligacje ponownie zyskiwały, choć już istotnie mniej niż we wtorek. Krzywa UST obniżyła się w równoległym ruchu o 1 pb. do odpowiednio 4,88% (2Y), 4,11% (10Y) i 4,22% (30Y). Ruch był napędzany przez rynkową wycenę obniżek stopy FOMC o w sumie już 110 pb. do końca 2024.
Co istotne, tego kierunku nie podzielił dług w Europie. Średnia dochodowość państw członkowskich podniosła się o 3 pb. w niemal równoległym ruchu. W przypadku Niemiec podniosło to krzywą bundową do 3,06% (2Y), 2,54% (10Y) i 2,63% (30Y). Te papiery otworzyły się zauważalną dodatnią luką, a następnie nie podzieliły ruchu UST w trakcie sesji amerykańskiej. Nie sądzimy, by miało to związek z symbolicznie różnymi od oczekiwań (0,1 p.p. różnicy) danymi o niemieckiej inflacji.
Zobacz także: Dane z USA wywindowały kurs eurodolara (EUR/USD) już o ponad centa w górę [rynki finansowe]
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję