Do południa kalendarz makro jest pusty. O godz. 14:00 NBP poda bazowy CPI za październik (nasze szacunki to 7,9-8,0% r/r). Pół godziny później DoL opublikuje cotygodniowe zasiłki dla bezrobotnych (kons. 220 tys.). Rynek wyjątkowo może również śledzić całkowitą liczbę Amerykanów pobierającą świadczenia dla szukających zatrudnienia (kons. 1,85 mln). Ta miara sukcesywnie rośnie od półtora miesiąca (z poziomu 1,65 mln), a przekroczenie wartości 1,87 mln będzie oznaczało wyjście tego wskaźnika na niespełna dwuletnie maksima. Poza tym o godz. 15:15 poznamy dane o produkcji przemysłowej z USA za ub. m. (kons. -0,3% m/m).
Na popołudnie zaplanowane jest kilka wystąpień przedstawicieli FOMC. Po niższych od oczekiwań odczytach CPI oraz PPI zza Oceanu interesujące będzie jak te publikacje odbierane są przez kluczowych członków Fed reprezentujących delikatnie jastrzębie skrzydło. W związku z tym sądzimy, że najważniejsza może być prelekcja J. Williamsa (godz. 15:25).
Delikatna rewizja w górę październikowego CPI
Według finalnych danych GUS ceny konsumpcyjne w ub. m. wzrosły o 0,3% m/m oraz 6,6% r/r (w szacunku flash było to odpowiednio 0,2% m/m i 6,5% r/r). Zmiana wynikała przede wszystkim z wyższej dynamiki inflacji żywności (rewizja z 0,4% m/m oraz 7,9% r/r do odpowiednio 0,5% m/m oraz 8,0% r/r). W rozbiciu na komponenty bazowe dość wysoki wkład miały dobra bazowe (0,3 pp. m/m). Częściowo jest to efekt sezonowy pochodzący z wejścia kolekcji jesienno-zimowej w składowej odzieży oraz obuwa (0,14 pp. m/m). Relatywnie niski udział miały natomiast usługi bazowe (0,1 pp. m/m), co wynikało z miesięcznego spadku cen w rekreacji (-0,4% m/m) oraz postępującej dezinflacji w kategorii zdrowie (0,0% m/m) oraz „restauracje i hotele” (0,3% m/m).
Wczoraj Komisja Europejska opublikowała nowe projekcje gospodarcze na UE. W przypadku Polski relatywnie wysoko wypadły szacunki inflacji HICP na 2024 r. (6,2% r/r). Należy jednak zauważyć, że szacunki KE zakładają powrót stawek podatkowych na energię i żywność do pierwotnych poziomów. Zgodnie z obecnymi doniesieniami prawdopodobnie do tego nie dojdzie, co powinno wspierać scenariusz inflacji HICP z „4” na początku w przyszłym roku.
Zobacz także: Garść newsów makroekonomicznych: czyżby inflacja znowu miała wzrosnąć?
Korekta na bazowym FI
Amerykańskie obligacje do momentu publikacji PPI oraz sprzedaży detalicznej (godz. 14:30) utrzymywały większość wtorkowego umocnienia. Później natomiast dochodowość UST sukcesywnie rosła. Wynikało to przede wszystkim z lepszych odczytów sprzedaży detalicznej za październik (-0,1% m/m, przy kons. -0,3% m/m). Biuro Spisowe zrewidowało również w górę dane za wrzesień (z +0,7% m/m do 0,9% m/m). W przypadku grupy kontrolnej sprzedaży (bez aut, materiałów budowalnych oraz sprzedaży paliw) odczyt był zgodny z konsensem (+0,2% m/m), ale również zrewidowano w górę dane za poprzedni miesiąc (z 0,6% do 0,7% m/m). Rynek długu zignorował natomiast publikację PPI. Według BLS ceny producentów spadły o 0,5% m/m (kons. +0,1% m/m), a w ujęciu bazowym nie zmieniły się (kons. +0,3% m/m).
Inwestorzy wyraźnie wykorzystali dane o lepszej koniunkturze do realizacji części wtorkowych zysków. Ostatecznie na głównych węzłach amerykańska krzywa przesunęła się w górę o 10, 11 oraz 7 pb. do odpowiednio 4,90% (2Y), 4,53% (10Y) oraz 4,68% (30Y). Tradycyjnie w przypadku Bunda zmiany były płytsze. Dochodowość na głównych węzłach niemieckiego długu wzrosła o 2, 4 oraz 5 pb. do odpowiednio 3,01% (2Y), 2,64% (10Y) oraz 2,86% (30Y). Kwotowania podczas startu europejskich notowań wskazują na delikatne umocnienie bazowego FI.
Nie oczekujemy jednak powrotu do ostatnich minimów na rentownościach szczególnie, że zaplanowane na popołudnie i wieczór wystąpienia członków FOMC prawdopodobnie będą ostrożne w odniesieniu do ostatnich pozytywnych zaskoczeń ze strony CPI oraz PPI.