Środowy kalendarz otwierają odczyty z kraju. O godz. 10:00 GUS poda majowe dane o produkcji przemysłowej (nasza prog. -3,4% r/r, kons. -3,0% r/r), cenach producentów (nasza prog. 5% r/r, kons. 4,6% r/r) oraz o zmianie zatrudnienia (nasza i rynku prog. +0,4% m/m) i wynagrodzeniach w przedsiębiorstwach (nasza prog. 13% r/r, kons. 12,6% r/r).
Po południu poznamy decyzję o stopach proc. w Czechach (kons. 7,0% r/r), a o godz. 16:00 rozpocznie się wystąpienie J. Powella przed amerykańską Izbą Reprezentantów. Poza sygnałami dla polityki pieniężnej płynącymi z Kongresu zaplanowane jest kilka wystąpień przedstawicieli FOMC. Wydaje się, że najważniejsze może być wydarzenie przygotowane przez WSJ, w trakcie którego A. Goolsbee (centrowy, głosujący) będzie uczestniczył w sesji pytań oraz odpowiedzi.
Gwałtowna poprawa na rynku nieruchomości w USA
Pozytywną niespodzianką były wczorajsze dane amerykańskiego Biura Spisowego. W maju silnie wzrosły pozwolenia na budowę domów (1,49 mln, kons. 1,42 mln SAAR) oraz rozpoczęte inwestycje w sektorze nieruchomości (1,63 mln, kons. 1,40 mln SAAR). W przypadku tej drugiej figury wzrost m/m (21,7%) był trzecim najwyższym w ostatniej dekadzie. Powody optymizmu tłumaczy częściowo omawiany przez nas wczoraj indeks NAHB (tutaj). Jednocześnie warto także pamiętać, że dane są dość zmienne i jest nikłe prawdopodobieństwo utrzymania wyraźnych wzrostów w kolejnych miesiącach. Z drugiej strony majowe odczyty wpisują się w stabilizację rynku nieruchomości z szansa na poprawę jego średnioterminowej kondycji. Biorąc pod uwagę ogólną koniunkturę i wysokie koszty finansowania jest to informacja optymistyczna.
Nic pozytywnego natomiast nie można napisać o CPI na Wyspach. Odczyt brytyjskiej inflacji konsumentów za ub. m wypadł wyraźnie powyżej konsensusu (0,8% m/m, konn. 0,6% m/m). Jednoczenie dynamika komponentu bazowego wyniosła 0,8% m/m podnosząc roczny odczyt „cora” do 30-letnich szczytów na poziomie 7,1% r/r (kons. 6,8% r/r). Trochę na osłodę poniżej prognoz wypadła inflacja PPI (2,9% r/r, kons. 3,6% r/r). Nie zmienia to jednak faktu, że BoE w czwartek będzie miał sporo powodów, by nie tylko podnieść stopy procentowe, ale zasugerować dalsze zacieśnienie polityki pieniężnej. Obecnie rynek w pełni wycenia szczyt stopy BoE na poziomie 6% w I kw. 2024 r.
