Zmieniła się natomiast prognozowana przez nas struktura wzrostu gospodarczego. Dane o wzroście PKB za 2023 r. sygnalizują, że konsumpcji w IV kw. była znacząco niższa niż wcześniej oczekiwaliśmy (por. MAKROpuls z 31.01.2024). Obniżyła się ona o 0,1% r/r wobec wzrostu o 0,8% w III kw. Spadek konsumpcji był spójny ze słabymi danymi o sprzedaży detalicznej za listopad-grudzień ub. r. W warunkach przyspieszenia tempa wzrostu realnego funduszu płac dane te sygnalizują wyraźny wzrost skłonności gospodarstw domowych do oszczędzania. Dopuszczamy również, że dane o spożyciu prywatnym w IV kw. zostaną jeszcze zrewidowane przez GUS w górę względem naszego szacunku, podobnie jak to miało miejsce w 2022 r. Jeśli nasza hipoteza o wzroście skłonności gospodarstw domowych do oszczędzania jest prawdziwa, oznacza to, że wzrost spożycia prywatnego będzie również wolniejszy w kolejnych kwartałach br. Konsumenci będą wykorzystywali okres spadku inflacji i wysokiego wzrostu wynagrodzeń do odbudowy oszczędności kosztem bieżącej konsumpcji.
Jednocześnie nasza dotychczasowa prognoza makroekonomiczna nie uwzględniała wpływu zapowiedzianych przez rząd podwyżek dla nauczycieli i pracowników sfery budżetowej. Zgodnie z dostępnym informacjami szacujemy, że będą one oddziaływały w kierunku zwiększenia średniorocznej dynamiki wynagrodzeń ogółem w gospodarce narodowej o ponad 2 pkt. proc. Oczekujemy, że podwyżki zostaną wypłacone (z wyrównaniem) począwszy od II kw. i w znaczący sposób (o ponad 1 pkt. proc.) podbiją tempo wzrostu konsumpcji. Wypadkową tych trzech czynników (niższego punktu startowego, zwiększonej skłonności do oszczędzania i wspomnianych wyżej podwyżek) jest lekka rewizja w górę średniorocznej dynamiki konsumpcji w br.
Oczekiwany przez nas szybszy wzrost konsumpcji w ujęciu rocznym przyczynił się równocześnie do rewizji w górę dynamiki popytu krajowego i importu, co poprzez spadek wkładu eksportu netto będzie czynnikiem ograniczającym tempo wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach. Jednocześnie perspektywy wzrostu eksportu wyglądają naszym zdaniem mniej optymistycznie niż dotychczas. Nasza dotychczasowa prognoza uwzględniała już negatywny wpływ słabej sytuacji gospodarczej w otoczeniu zewnętrznym Polski na polski eksport, jednak będzie on najprawdopodobniej silniejszy niż zakładaliśmy wcześniej. Zgodnie ze wstępnym szacunkiem, kwartalna dynamika PKB w strefie euro zwiększyła się w IV kw. do 0,0% wobec -0,1% w III kw., a Niemczech zmniejszyła się do -0,3% kw/kw w IV kw. wobec -0,1% w III kw. Oba odczyty ukształtowały się poniżej naszych oczekiwań (odpowiednio 0,1% i -0,1%). Ponadto styczniowy zagregowany indeks PMI (dla przetwórstwa i sektora usług) w strefie euro już 8 miesiąc z rzędu znalazł się poniżej granicy 50 pkt. oddzielającej wzrost od spadku aktywności. Z punktu widzenia sytuacji polskiego eksportu szczególnie ważna jest koniunktura w Niemczech, gdzie indeks PMI dla przetwórstwa od ponad roku utrzymuje się wyraźnie poniżej 50 pkt., sygnalizując tendencje recesyjne. W rezultacie dostrzegamy ryzyko w dół dla naszej prognozy wzrostu gospodarczego w I kw. w obszarze wspólnej waluty (0,2% kw/kw) i w Niemczech (-0,1%). Negatywny wpływ spowolnienia w otoczeniu zewnętrznym na sytuację gospodarczą w Polsce zasygnalizował również styczniowy indeks PMI dla polskiego przetwórstwa (patrz poniżej). W strukturze danych na szczególną uwagę zasługuje przyspieszenie spadku nowych zamówień ogółem, w tym nowych zamówień eksportowych. Składowe dla obu tych kategorii ukształtowały się na poziomach najniższych od października 2023 r., sygnalizując szybki spadek zamówień. Dane te wskazują, że spowolnienie w światowym handlu oraz sygnalizowana w odpowiedziach ankietowanych firm obniżona aktywność gospodarcza w krajach UE (m. in. Niemczech, Czechach, Austrii i Węgrzech) ograniczają aktywność w polskim przetwórstwie. Poziom indeksu PMI w styczniu wskazuje, że ożywienie aktywności w polskim przetwórstwie opóźnia się i nastąpi najwcześniej w II kw. Uwzględniając powyższe tendencje obniżyliśmy naszą prognozę eksportu w 2024 r., co przy wyższej dynamice importu będzie czynnikiem ograniczającym tempo wzrostu gospodarczego.
Nieznacznie zrewidowaliśmy w dół również dynamikę inwestycji ogółem. Biorąc pod uwagę cykl absorbcji środków unijnych (pauza pomiędzy dwiema siedmioletnimi perspektywami finansowymi) dynamika publicznych nakładów brutto na środki trwałe wyraźnie obniży się w br. Pewnym punktem odniesienia w tym zakresie jest 2016 r. (tj. poprzednia pauza), kiedy inwestycje publiczne obniżyły się o ponad jedną czwartą w porównaniu do 2015 r. W 2024 r. spadek ten będzie częściowo łagodzony przez realizację projektów ramach KPO i zbliżające się wybory samorządowe, jednak i tak będzie on znaczący. Perspektywy inwestycji przedsiębiorstw nadal oceniamy dosyć optymistycznie (podobnie jak w poprzedniej rundzie prognostycznej), co jest spójne z wynikami badań koniunktury przedsiębiorstw. Zgodnie z „Szybkim monitoringiem NBP” (styczeń 2024 r.) firmy prywatne – zarówno krajowe, jak i zagraniczne – sygnalizują zwiększenie planowanych inwestycji w perspektywie roku. Rządowe programy wsparcia kredytobiorców będą czynnikiem podbijającym dynamikę inwestycji gospodarstw domowych (zakupy mieszkań na rynku pierwotnym).
Podsumowując, niższy punkt startowy, mniej korzystne tendencje w zakresie kształtowania się eksportu oraz inwestycji publicznych będą kompensowane przez rewizję w górę ścieżki konsumpcji. W rezultacie oczekujemy, że skala ożywienia w 2024 r. pozostanie umiarkowana, zgodnie z naszymi wcześniejszymi założeniami. W 2025 r. oczekujemy dalszego przyspieszenia wzrostu gospodarczego powiązanego z nasilaniem się pozytywnych tendencji w zakresie kształtowania się spożycia prywatnego, absorbcji środków unijnych w ramach nowej perspektywy finansowej, kumulacji projektów realizowanych w ramach KPO (w związku z koniecznością ich rozliczenia w 2026 r.) oraz poprawy koniunktury u głównych partnerów handlowych Polski.