Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Wraca apetyt na ryzyko – nadchodzą poważne zmiany na globalnych rynkach

|
selectedselectedselected
Wraca apetyt na ryzyko – nadchodzą poważne zmiany na globalnych rynkach  | FXMAG INWESTOR
pexels.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W zakończonym tygodniu globalne rynki akcji miały skoncentrować się na wynikach kwartalnych spółek i danych makro kształtujących oczekiwania wobec przyszłości polityki amerykańskiego banku centralnego. Z perspektywy końca tygodnia widać jednak, iż oczekiwane zmienne zostały przykryte przez wypowiedzi przedstawicieli Fed i zwrot na rynku amerykańskiego długu.

 

 

W istocie zachowanie rynku długu stało się bazą do fali wystąpień przedstawicieli amerykańskiego banku centralnego, którzy solidarnie podkreślali, iż wzrost rentowności obligacji znosi – lub na chwilę obecną znosi - problem dalszych podwyżek stóp procentowych. Zwyżki rentowności powodują, iż rynek długu wykonuje to, co było celem FOMC – podnosi koszty kredytu dla firm i konsumentów, co osłabia dynamikę wzrostu gospodarczego i powinno ograniczyć wzrost inflacji. W praktyce więc FOMC nie musi dalej stymulować wzrostu ceny obsługi zadłużenia. Chór zgodnych właściwie wypowiedzi przedstawicieli Fed spowodował, iż właśnie zachowanie rynku długu przykryło odczyty inflacji PPI i CPI w USA, które powinny przecenić rynek. Dane potwierdziły bowiem to, co było oczywiste w końcówce pierwszej połowy roku, iż w drugiej połowie roku redukowanie inflacji będzie trudniejsze, a trend może przestać być na tyle czytelny, by Fed przestał straszyć inwestorów powrotem do podnoszenia stóp procentowych.

 

Reklama

Patrząc tylko na relację rynków akcji z rynkiem długu układ jawi się jako dość czytelny. Sygnał zmiany trendu na drugim stał się wezwaniem do próby wygaszenia sierpniowo-październikowych przecen na pierwszym. Korelacja w trakcie poszczególnych sesji czy dni na rynkach może być mniej czytelna, ale proste porównanie zachowania rentowności 10-letnich papierów rządu USA z zachowaniem indeksów amerykańskich daje czytelny obraz negatywnego skorelowania pierwszej zmiennej z drugą. Inaczej mówiąc, dołek sierpniowo-październikowych fal spadkowych na rynkach akcji został wyznaczony w momencie wykreślenia przez dług szczytu rentowności, która rosła w czytelnym trendzie od dołka z kwietnia zeszłego roku. Oczywiście, przyszłość pokaże, czy wykreślony w październiku szczyty będzie realnym szczytem w obecnym cyklu, ale na dziś rynki akcji operują w nowym układzie sił, w którym rentowności spadają i redukują konkurencję, jaką dobrze płacący dług stanowi dla papierów udziałowych. Wszystko sumuje się we wzrost apetytu na ryzyko, gdyż spada cena podejmowania ryzyka. Jak zawsze w takich ocenach trzeba brać pod uwagę fakt, iż czytelne połączenie zachowania długu z akcjami może być okresowe, ale na dziś właśnie zachowanie rentowności jawi się jako sprzyjające zbudowaniu przez akcje przynajmniej odbić po sierpniowo-październikowych falach spadkowych.

 

Oczywiście, tak czytelne skorelowanie dwóch rynków nie zostanie wygaszone szybko i w bliskiej przyszłości należy oczekiwać zmienności generowanej przez ten związek. Niemniej, rynki rozwinięte weszły właśnie w fazę spotkania z wynikami kwartalnymi spółek, które – przynajmniej na Wall Street – rozpoczęły się w minionym tygodniu za sprawą publikacji amerykańskich banków. Piątkowe raporty pierwszej trójki były generalnie poprawne, ale reakcje rynków dalekie od fajerwerków. Odpowiedź graczy na wyniki banków wskazuje, iż na rynku rośnie świadomość, iż ważniejsze dla krótkookresowej kondycji giełd – należy rozumieć okres kolejnych kilku tygodni – będą wyniki spółek technologicznych, które były lokomotywą hossy w pierwszej połowie roku. Nie należy też zapominać, iż jednym z głównych elementów, które organizowały wyobraźnie inwestorów o nowej hossie był temat sztucznej inteligencji. Wyniki spółek związanych z tym segmentem są ciągle przed rynkami. Całość warto uzupełnić założeniem, iż giełdy weszły teraz w historyczne najlepszy okres roku i październik w tym scenariuszu był zwykle okresem odwracania sierpniowo-wrześniowych spadków oraz ubijaniem rynkowego dna pod wzrostową końcówkę roku, a zwłaszcza zwyżki na przełomie grudnia i stycznia.

 

Zobacz także: Ipsos late poll - mamy wyniki! Jak przedstawia się reakcja rynku na wybory?

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Adam Stańczak

Adam Stańczak

Przed rozpoczęciem współpracy z DM BOŚ szef analiz w jednym z biur maklerskich. Od kilku lat komentator Prosto z Rynku oraz twórca biuletynu Rynki walutowe i zagraniczne. Związany z rynkiem kapitałowym od lat 90-tych.


Reklama
Reklama