Rynki europejskie rozpoczynały wtorkową sesję na plusach, ale bardzo szybko zostały one wymazane, a potem zaczęły się spadki. Wyjątkowo źle radził sobie Madryt –spółka farmaceutyczna Grifols traciła 25,91% po zarzutach Gotham City Research, że zawyżała zyski. IBEX stracił finalnie 1,46%, ale przecena na innych głównych parkietach okazała się znacznie bardziej umiarkowana – od 0,13% na FTSE100 do 0,53% na FTSE MiB. Po przecenie w godzinach przedpołudniowych trwało kilkugodzinne plateu, a następnie zobaczyliśmy lekkie odbicie przed startem handlu w USA.
WIG20 wzrósł o 0,37%, mWIG40 o 0,86%, a sWIG80 o 1,02%, co przy takim otoczeniu zewnętrznym jest doskonałym wynikiem. Wydaje się, że noworoczną wyprzedaż na GPW mamy już za sobą, a po redukcji grudniowego skrajnego wykupienia rynku możemy powrócić do dobrego relatywnego zachowania warszawskiej giełdy na tle świata. Wczoraj odbijało LPP (+2,67%), o 2,01% rosło Allegro, ale lekko spadały PZU (-0,90%) i część banków. W mWIG40 świetnie radziły sobie Budimex (+3,08%), ING (+2,39%) czy CCC (+4,28%). Absolutnymi gwiazdami sWIG40 były Agora (+11,48%) oraz Echo (+6,27%).
Amerykańska giełda zaczęła dzień z problemami, od dość wyraźnych spadków, ale finalnie S&P500 spadło o zaledwie 0,15%, a NASDAQ zyskał nawet 0,09%. Tematem dnia za oceanem nie był jednak rynek akcji, ale zdementowany przez SEC post na X (Twitterze), że agencja zaakceptowała ETF-y oparte o bitcoina. Regulator stwierdził, że dokonano włamania na konto, a pikanterii sprawie dodaje fakt, że jak się okazuje, wystarczyło do tego przejęcie powiązanego z nim numeru, bo nie podlegało ono nawet dwustopniowej weryfikacji. Bitcoin podrożał najpierw do 47,5 tys. USD, by następnie spaść do 45,5 tys. i ustabilizować się na poziomach z przedwczoraj (46 tys. USD).
Dzięki słabości jena w Azji ponownie dziś wyróżnia się Nikkei, które zyskało 2% przy spadającej większości pozostałych indeksów na kontynencie. Kontrakty futures na indeksy zagraniczne sugerują podczas dzisiejszego otwarcia brak wyraźnego kierunku, z lekkim wskazaniem na spadki. Niewiele wskazuje, by dzisiejsza sesja miała mieć duże znaczenie prognostyczne, na większe emocje będzie trzeba zapewne zaczekać do jutrzejszej publikacji amerykańskiej inflacji CPI.
Zobacz także: Kurs spółki wzrósł o 1390% w 3 tygodnie. WIG w górę po decyzji RPP