Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Warszawski indeks WIG20 spogląda w rejon 2000 pkt. Akcje banków poszybowały w dół

|
selectedselectedselected
Warszawski indeks WIG20 spogląda w rejon 2000 pkt. Akcje banków poszybowały w dół | FXMAG INWESTOR
pexels.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Środowy powrót GPW do gry po świątecznej przerwie odbył się w kontekście wczorajszych spadków na rynkach bazowych, kolejnych sygnałów o zadyszce w chińskiej gospodarce i słabości rynków wschodzących. W efekcie od poranka WIG20 szukał przeceny, która w pierwszych minutach przełożyła się na spadek indeksu o około 1 procent, a finalnie skończyła stratą 2,04 procent przy 864 mln złotych obrotu.

Indeks szerokiego rynku WIG stracił 1,79 procent przy 1,084 mld złotych obrotu. Oddech rynku był adekwatny do wyniku dnia i WIG20 przecenę zanotowało 19 spółek przy samotnym wzroście spółki Kruk. Na całym rynku spadła cena 62 procent spółek przy 25 procent drożejących i 13 procent bez zmiany ceny. Na plan pierwszy wybiła się słabość spółek bankowych. Indeks WIG-Banki oddał 3,11 procent i zebrał 271 mln złotych obrotu.

W WIG20 spółki bankowe straciły od 2,79 procent w przypadku Santandera po 4,53 procent w przypadku mBanku, gdy największe banki PKO BP i Pekao spadły – odpowiednio – o 3,81 procent i o 2,41 procent. Wreszcie Alior stracił 3,50 procent. Technicznie patrząc spadek WIG20 w rejon 2044 pkt., przy minimum dnia na 2039 pkt., oznacza pogłębienie korekty z rejonu 2200 pkt. do przeszło 7 procent, ale też wzmocnienie ryzyka cofnięcia w rejon strefy wsparcia 2025-1990 pkt. Uwzględniając wcześniej okazywaną wrażliwość rynku na równe poziomy zasadnym jawi się założenie, iż popyt odsunął się w rejon 2000 pkt., gdzie korekta od szczytu hossy będzie zbliżała się do 10 procent. Do odnotowania jest relatywna słabość rynku wobec otoczenia i brak reakcji na dzisiejsze umocnienie złotego do dolara.

Trudno jednak oczekiwać zerwania korelacji WIG20 z giełdami bazowymi. Nie ma wątpliwości, iż wzrost WIG20 w czerwcu i lipcu o kilkanaście procent był pochodną presji wzrostowej z otoczenia i sierpniowa korekta też ma w sobie element korelacji ze światem, która okresowo może być zrywana, ale finalnie powinna przesądzić o obrazie rynku w drugiej połowie roku.

Zobacz także: Czerwień na GPW, a bohaterem sesji producent łóżek i materacy, który ma problemy

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę

Reklama
Reklama