- O czym pisał Buffett w trakcie kryzysu w 2008 roku?
- Czy jego przesłanie pozostaje ważne?
- Jak podobna jest sytuacja w 2008 do obecnej?
Słowa Buffetta z 2008 roku pozostają aktualne
Indeks S&P 500 spadł o 7% z rekordowego poziomu 5667 punktów zdobytego w połowie lipca. Hossa do tej pory napędzana była szumem wokół sztucznej inteligencji i rajdem notowań dużych firm technologicznych.
Teraz, nagłówki portali ostrzegają przed nadchodzącą recesją w USA, choć jeszcze niedawno tej miało nie być. Dane z rynku pracy uległy pogorszeniu, a Bank Japonii wywołał falę delewarowania na rynkach.
Sytuacja ta jest doskonałym tłem do przypomnienia sobie słynnego listu Warrena Buffetta z 16 października 2008 roku o nazwie “Buy American. I am” (“Kupuj amerykańskie akcje. Ja to robię”).
Słowa Buffetta z 2008 roku stanowią ponadczasową mądrość dla dzisiejszych inwestorów. W tamtym czasie kryzys finansowy siał spustoszenie na rynkach, a strach był powszechny. Oczywiście teraz sytuacja jest nieco inna.
Buffett pisał wówczas: "Prosta zasada kieruje moimi zakupami: Bądź bojaźliwy, gdy inni są chciwi, i bądź chciwy, gdy inni się boją". Ta rada może mieć kluczowe znaczenie teraz, gdy strach ponownie ogarnia rynek.
Buffett w liście podkreślił odporność amerykańskiej gospodarki. Pomimo trudnych okoliczności w 2008 roku, wierzył w długoterminowy potencjał Ameryki.
Świat finansów jest w rozsypce, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i za granicą. Ale najlepsze dni Ameryki są jeszcze przed nami. - stwierdził Buffett w 2008 roku.
Ten optymizm jest cennym przypomnieniem, że spadki na rynku są często tymczasowe, gdy gdy wzrost gospodarczy trwa. Na ten moment gospodarka ma się dobrze. Stopa bezrobocia w USA wzrosła, ale nadal jest niska (4,3%).
Dzisiejsza korekta rynkowa, spowodowana m.in. wysokimi wycenami akcji spółek z sektora AI i dużych technologii, może wydawać się niepokojąca. Perspektywa Buffetta zachęca jednak do spojrzenia poza krótkoterminową zmienność notowań.
Legendarny inwestor twierdził, że czasy powszechnego strachu często stwarzają możliwości dla doświadczonych inwestorów. Jego zdaniem "duże okazje rynkowe pojawiają się rzadko. Kiedy się pojawiają, trzeba być gotowym do skoku".
List Buffetta podkreślił również znaczenie utrzymania długoterminowej perspektywy:
Rynek pójdzie w górę, być może znacznie wcześniej, niż poprawią się nastroje lub gospodarka. - napisał.
Buffett ostrzega, że próba wyczucia czasu na rynku jest daremna; zamiast tego inwestorzy powinni skupić się na szerszym horyzoncie ekonomicznym.
Nie jestem w stanie przewidzieć krótkoterminowych ruchów giełdy akcji. Nie mam bladego pojęcia czy notowania będą wyżej czy niżej za miesiąc czy rok. - podkreślił Buffett.
W 2008 roku Buffett ujawnił, że kupuje amerykańskie akcje, pokazując swoją wiarę w przyszłość kraju. Podkreśla to znaczenia selekcji silnych spółek o solidnych fundamentach. Zwłaszcza tych, które zostały przesadnie ukarane podczas wyprzedaży.
W XX wieku Stany Zjednoczone przeżyły dwie wojny światowe i inne traumatyczne i kosztowne konflikty zbrojne; depresję; kilkanaście recesji i panik finansowych... a mimo to Dow wzrósł z 66 do 11 tys. 497 punktów. - zauważył Buffett.
Trudne zdarzenia i towarzyszące zachowanie rynku akcji przypomina, że pomimo tymczasowych niepowodzeń, rynki później mocno odbijają. Według Buffetta, inwestorzy nie powinni kierować się krótkoterminowym strachem, lecz zaufać długoterminowemu potencjałowi rynku.
Bieżąca sytuacja to nie 2008 rok
Oczywiście, nie powinniśmy szukać bezpośrednich porównań sytuacji z października 2008 roku do obecnej sytuacji (lipiec 2024 roku). To przesada.
Wówczas, gdy rynek i gospodarka szorowały po dnie, Buffett przestrzegał przed gromadzeniem gotówki i czekaniem na idealny moment do inwestycji. Zamiast tego opowiedział się za działaniem:
Dziś ludzie, którzy trzymają ekwiwalenty gotówki, czują się komfortowo. A nie powinni. Zdecydowali się na okropny długoterminowy składnik aktywów, który praktycznie nic nie płaci i z pewnością straci na wartości. - ostrzegał Warren Buffett.
Obecna korekta na rynku to tylko niewielki spadek w porównaniu z kryzysem z 2008 roku. Dzisiejszy spadek o 7% to niewielkie cofnięcie. To nie początek kryzysu.
Sytuacja makroekonomiczna pozostaje dobra, a fundamenty gospodarki są solidne. Nie mamy do czynienia z powtórką z 2008 roku, lecz zapewne ze zdrową korektą rynkową po silnej hossie.
Zobacz również: Rynki jak przed kryzysem w 2007. To podobny schemat, ostrzega ekspert
Co robi teraz Warren Buffett?
Różnica między 2008 a 2024 rokiem polega na tym, że Buffett obecnie sprzedaje akcje i akumuluje gotówkę. Nie może teraz znaleźć niczego, co by mu się podobało.
Niedawno, Warren Buffett pozbył się połowy posiadanych akcji Apple. Była to największa pozycja w portfelu inwestora. Oprócz tego, sprzedał dużą część udziałów w Bank of America i zakupił rekordową ilość krótkoterminowych amerykańskich obligacji skarbowych.
Zasób gotówki Warrena Buffetta stanowi obecnie prawie 50% jego portfela. Jej bieżąca ilość to blisko 30% kapitału Berkshire.
Buffett lubi mawiać: "Bądź bojaźliwy, gdy inni są chciwi". Jeśli on gromadzi gotówkę, to warto chcieć zwrócić na to uwagę i rozważyć, czy może warto zrobić to samo?
Czytaj także: Dolar po 6 PLN? Złoto po 3500 USD? Weryfikujemy prognozy Cezarego Grafa
