Nadzieją dla byków jest wzrostowy kanał trendowy, który opisuje trwające prawie dwa lata wzrosty. Jednak im niżej będzie spychana cena, tym bardziej pesymistyczny obraz będzie się tworzył. Innymi słowy, bez pokonania 2600 punktów trudno będzie mówić o kontynuacji wzrostów.
Opracowanie własne na podstawie Refinitive Workspace
KGHM jest składową powyższego indeksu. Od początku roku widać zwiększone zainteresowanie tą spółką. Po utworzeniu dołka w okolicach zniesieniu 78,6% (87PLN) byki wróciły na parkiet. Nie od razu cena tego waloru poszybowała do góry. Wcześniej widoczny jest ruch powrotny i ubijanie wsparcie 104,50 PLN. To miejsce stało się trampolina dla kolejnego impulsu wzrostowego. Akcje zyskały 64%, ale koniec maja zamknął się poniżej 150 PLN. Nie zmiana to pozytywnego nastawienia. Linia poprowadzona po szczytach został przełamana. Cztery lata temu podobny scenariusz przełożył się na szybki rajd popytu. Pośrednio wynikało to z podobnego ruchu na rynku miedzi. Obecnie ten metal ma problem z kontynuacją wzrostów. Nie bez znaczenia jest fakt, że znajduje się on w górnych zakresach amplitudy swoich wahań. W przypadku KGHM ważnym wsparciem jest 135 PLN. Jest to kolejny wyższy stopień w drabince na północ.
Opracowanie własne na podstawie Refinitive Workspace
Kotwicą dla naszego indeksu jest JSW. W kwietniu przełamane zostało wsparcie 35 PLN. Przez długi czas była to trampolina dla fal wzrostowych. Niestety każda z nich sięgała coraz niżej. Idealnie opisuje to linia poprowadzona po szczytach. Konsekwencje już widać, wsparcie zamienia się w opór. To nie wróży dobrze dla byków. Szczególnie że dynamika spadków rośnie. Widać to za sprawą wskaźnika Bollingera. Poszczególne tygodniowe świece poruszają się po dolnej jego linii. Sytuacja zmieniłaby się o 180 stopni, gdyby wykres powrócił ponad różową strefę. W przeciwnym wypadku trzeba powoli spoglądać w kierunku dołka z 2016 i 2020 roku.
Zobacz także: Prąd w Polsce jeden z najdroższych w Europie. Mimo to ceny wzrosną!
Opracowanie własne na podstawie Refinitive Workspace