Wszystkie głównie indeksy GPW, na czele z WIG20, próbują się podnieść z głębokiej depresji, w jakiej się znalazły. Technicznie najlepiej wygląda indeks sWIG80, który znalazł wsparcie minimalnie powyżej poziomów z lutowej paniki, wywołanej inwazją Rosji na Ukrainę.
WIG20 teoretycznie ma otwartą drogę do odreagowania nawet do powyżej 1600 pkt. w ramach gwałtownego odwrotu, jaki ma miejsce od piątku, i potencjalnego „złapania” w pułapkę „krótkich pozycji” na wrześniowej serii kontraktów terminowych wygasających już w ten piątek, jednak na formację „V” o większym zasięgu, po tak gwałtownych spadkach jak w poprzednich miesiącach, raczej od razu nie ma co liczyć. Dość powiedzieć, że od początku roku WIG20 jest najgorszym na świecie z głównych indeksów regionalnych.
