Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Rynki zagraniczne: Sezon wyników lepszy od prognoz [Komentarz tygodniowy]

|
selectedselectedselected
Rynki zagraniczne: Sezon wyników lepszy od prognoz [Komentarz tygodniowy] | FXMAG INWESTOR
pexels.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Globalne rynki akcji mają za sobą kolejny tydzień spotkania z wynikami spółek, który na poziomie zmian indeksów okazał się raczej okresem wygaszania zmienności niż poważnych przesunięć. DJIA spadł o 0,2 procent, gdy Nasdaq Comoposite oddał 0,4 procent przy stracie szerokiego S&P500 o 0,1 procent. W Europie zmiany były nieco większe, ale zwyżki francuskiego CAC o 0,8 procent i niemieckiego DAX-a o 0,5 procent trudno uznać za poważne w czasie, który miał przynieść większą zmienność. W istocie, po dwóch tygodniach spotkania rynków z wynikami kwartalnymi spółek sezon publikacji raportów finansowych okazuje się raczej okresem stabilizacji z lekką tendencją wzrostową niż spadków, jakich obawiano się w związku z faktem, iż kwiecień miał być czasem odpowiedzi inwestorów na kolejny kwartał strat spółek. Patrząc tylko przez pryzmat Wall Street zachowanie rynku jawi się jako zrozumiałe. Inwestorzy weszli w sezon wyników z przekonaniem, iż kondycja spółek będzie czytelnie gorsza, a opublikowane już raporty kwartalne okazują się lepsze od prognoz. Na dziś, Wall Street oglądana przez pryzmat indeksu S&P500 zaskoczyła inwestorów zyskami o około 5 procent wyższymi od oczekiwań. Co ważne, rynek nagradza spółki bijące prognozy zwyżkami , gdy karą za wyniki gorsze o oczekiwań jest raczej stabilizacja, a jeśli przecena, to naprawdę minimalna.

 

Całość zdaje się sumować w obraz rynków, które wyceniły negatywne scenariusze. Naprawdę jednak warto poczekać z ocenami sezonu publikacji wyników kwartalnych do końca zaczynającego się tygodnia, który przyniesie raporty technologicznych gigantów. W planach są wyniki Amazon, Alphabet (Google), Meta Platforms (Facebook) oraz Microsoft i każda z tych spółek ma potencjał mocnego ruszenia rynkiem. Co ważne, Nasdaq 100 – indeks grupujący 100 największych spółek z giełdy Nasdaq – będzie miał spotkanie z wynikami swoich liderów w kontekście blisko 19-procentowej zwyżki w perspektywie year-to-date, gdy w tym samym czasie S&P500 rośnie o 7,7 procent. Przestrzeni do niespodzianki jest w tym wypadku znacznie mniej, a więcej do negatywnych zaskoczeń, choć trzeba też pamiętać, iż amerykańskie spółki technologiczne mają za sobą okres radykalnego cięcia kosztów, a niektóre – jak Microsoft – kwartał nowej gorączki technologicznej związanej z wejściem na rynek narzędzi sztucznej inteligencji okrzykniętej już rewolucją na miarę Internetu. W praktyce warto oczekiwać od rynków powrotu zmienności, którą będą generowały dynamiczne odpowiedzi inwestorów na to, co dzieje się w sektorze nowych technologii w USA. Można założyć, iż to właśnie rynek Nasdaq będzie w centrum uwagi i z tego kierunku będą wysyłane nowe impulsy.

 

Reklama

 

Patrząc poza sezon publikacji wyników kwartalnych na plan pierwszy musi wybić się zbliżające się posiedzenie FOMC i perspektywy polityki monetarnej amerykańskiego banku centralnego. Ciekawostką jest, iż ostatni tydzień przyniósł zbliżenie „stanowisk” rynku i Fed w kwestii przyszłości polityki Rezerwy Federalnej. Po tygodniach prognozowania końca cyklu podwyżek stóp procentowych w USA i oczekiwania szybkiego rozpoczęcia cyklu obniżek, rynek Fed Fund Futures prognozuje ostatnią podwyżkę stóp procentowych przez Fed na początku maja, a później przejście polityki monetarnej w fazę wywłaszczenia, czyli stabilizacji ceny kredytu. Dokładnie taki scenariusz polityki Fed rysował się z wypowiedzi przedstawicieli FOMC i prognoz rysowanych w komunikatach FOMC. Uwzględniając reakcje na wyniki spółek i zgodność oczekiwań rynku z oczekiwaniami Fed, przyszłość dla giełd rysuje się raczej w scenariuszach stabilizacyjnych. Warto jednak brać pod uwagę fakt, iż wejście w maj kończy w pewnym sensie pierwszą fazę w rocznej historii rynku i środkowe miesiące – a więc okres maj-wrzesień – mogą przynieść klasyczne zagrania w modelu sell in May, w którym rynki będą operowały w kontekście obaw przed płytką recesją w USA, po czym wejdą w fazę rozgrywki o wzrostową końcówkę roku. Inaczej mówiąc warto liczyć się ze scenariuszem, w którym przed kilka miesięcy indeksy będą zwyczajnie stały w miejscu.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Adam Stańczak

Adam Stańczak

Przed rozpoczęciem współpracy z DM BOŚ szef analiz w jednym z biur maklerskich. Od kilku lat komentator Prosto z Rynku oraz twórca biuletynu Rynki walutowe i zagraniczne. Związany z rynkiem kapitałowym od lat 90-tych.


Reklama
Reklama