Polska giełda wypadła gorzej od zachodnich odpowiedników, duża rotacja liderów

Pierwsza połowa marca była zdominowana przez problemy amerykańskich banków regionalnych, opisywane w Wydarzeniu miesiąca. Podkopało to względnie niezłe nastroje na rynkach akcji, które były na nim obecne od dobrych kilku miesięcy. W kolejnych tygodniach w tym, gdzie widziano ryzyka, szybko zaczęto też jednak dostrzegać i szanse.

Problemy banków regionalnych nie wydają się być problemem systemowym, ale ponieważ jest to ważny obszar rynku bankowego, to jakiekolwiek perturbacje w nim mogą wpływać w jakimś stopniu destruktywnie na koniunkturę. A to z kolei powinno mieć przełożenie na szybszy koniec cyklu podwyżek stóp przez Fed, ale i EBC. W efekcie mocno pospadały rentowności obligacji, a wrażliwe na nie sektory giełdowe, jak technologie czy spółki internetowe mocno odbiły.

Z jednej strony mieliśmy więc sporą przecenę amerykańskich banków regionalnych, gdzie niektóre spadały po kilkadziesiąt procent, a cały subsektor o blisko 30% (duże banki traciły po ok. 10%). Z drugiej strony sektory, które w 2022 r. najmocniej straciły na rosnących rentownościach obligacji, w marcu zyskały po 8-10% (media/Internet, technologie).

Zresztą taką rotację liderów obserwujemy od początku roku, co też widać na wykresie po wynikach sektorów w całym kwartale.

✕

Mimo że źródło marcowych problemów było skoncentrowane na Stanach Zjednoczonych, to poprzez wyraźną zmianę preferowanych sektorów, giełda amerykańska zakończyła cały miesiąc na dość wyraźnym plusie. S&P500 zyskał ponad 3%, a technologiczny Nasdaq blisko 7%. Sektor bankowy ma większe znaczenia dla indeksów europejskich, gdzie z kolei niemal nieobecny jest sektor technologiczny. W efekcie ten region wypadł w marcu gorzej, choć jak na skalę paniki, która w trakcie miesiąca przeszła przez rynki, strata indeksu STOXX600 nieprzekraczająca 1%, też pokazuje, że inwestorzy nie widzą w problemach poszczególnych banków ryzyka systemowego. I naszym zdaniem słusznie. Również tak tego nie postrzegamy. Przy czym pokazuje to też istnienie większych niż wcześniej oczekiwano ryzyk dla wzrostu gospodarczego, którego większego osłabienie konsekwentnie oczekujemy w dalszej części roku - i bez tych bankowych problemów.

Polska giełda w marcu wypadła gorzej od zachodnich odpowiedników. Indeks WIG stracił blisko 3%, a prym w przecenie wiodły duże spółki. WIG20 stracił bowiem niemal 5%, podczas gdy mWIG40 zyskał 2%, a indeks małych spółek sWIG80 wzrósł o 3%.

Kwiecień to sezon wyników spółek za I kwartał. Niewiele było w ostatnich tygodniach negatywnych sygnałów ze spółek, co może być dobrym sygnałem.

Niemniej jednak uważamy, że największy wpływ zacieśniania polityk banków centralnych na gospodarki jest dopiero przed nami i w średnim terminie nadal zapatrujemy się ostrożniej na rynki akcji.

✕