RPP zdecydowała się 6 października 2021 r. podwyższyć podstawowe stopy procentowe, w tym stopę rezerwy obowiązkowej. Nieoczekiwanie szybka decyzja Rady w sposób trwały zmienia warunki monetarne, a także oczekiwania rynkowe. W efekcie dokonujemy korekty w górę prognozy dla rynku stopy procentowej.
Prognozujemy, że na koniec IV kw. 2021 r. rentowności 2-letnich obligacji wyniosą 1,30%, 5-letnich 1,90% a 10-letnich 2,30%
Tym samym utrzymane zostało założenie o wzroście rentowności obligacji na koniec 2021 r. w relacji do końca III kw., natomiast w zdecydowanie wyższej skali od pierwotnych założeń. Opracowując prognozy dla rynku stopy procentowej przyjęte zostało założenie, że negatywny wpływ na wyceny polskich krótkoterminowych obligacji będzie miała rosnąca presja inflacyjna i kontynuacja ożywienia gospodarczego na świecie w najbliższych latach. Solidne dane makroekonomiczne nasilą oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w Polsce i sprzyjać będą wzrostowi rentowności krótkoterminowych papierów. Ten ruch wzmocnią coraz silniejsze sygnały świadczące o globalnej normalizacji polityki monetarnej. Dla odmiany wyceny długoterminowych obligacji powinna wesprzeć sprzyjająca sytuacja na krajowym rynku pierwotnym w IV kw. 2021 r. Zmianie uległy oczekiwania rynkowe odnoszące się do poziomów stopy referencyjnej NBP w kolejnych kwartałach. Instrumenty pochodne wyceniają wzrost podstawowej stopy banku centralnego o kolejne 50 pb. w 2021 r. a w ujęciu najbliższych 9 miesięcy o łącznie 175 pb.
Chociaż można wątpić w to, czy Rada podniesie stopy procentowe w tak szybkim tempie,
to jednak trudno oczekiwać, aby rynek szybko skorygował istotnie w dół taki scenariusz. Z opublikowanych wypowiedzi przedstawicieli RPP wynika m.in., że podwyżka stóp w listopadzie nie jest przesądzona, bank centralny będzie raczej stopniowo zaostrzał politykę pieniężną, a docelowym poziomem dla stopy referencyjnej są okolice 1,50% (maksymalnie 2%). Nie mamy pewności, czy doszło do jednorazowego dostosowania parametrów polityki pieniężnej, czy rozpoczął się cykl. Ten przekaz jest zdecydowanie bardziej umiarkowany niż wyceny rynkowe. Mimo to publikowane w ostatnich dniach wypowiedzi członków RPP nie miały wpływu na wyceny instrumentów finansowych. Krzywe dochodowości gwałtownie rosły, gdyż rynek wyraźnie zakładał, że Rada i tak będzie zmuszona zaostrzać politykę pieniężną pod wpływem publikowanych w kolejnych miesiącach danych makroekonomicznych, potwierdzających silny dalszy wzrost presji inflacyjnej.
Na reakcje rynku wpływ ma fakt,
że RPP nieoczekiwanie podwyższając stopy procentowe w październiku celowo wprowadziła element niepewności, co zmusiło inwestorów do rozpatrywania większej liczby możliwych scenariuszy, w tym tych bardziej radykalnych. W tej sytuacji kluczowe wydaje się listopadowe posiedzenie RPP z jednoczesną publikacją projekcji inflacyjnej NBP. Kolejna podwyżka stóp o 50 pb. na początku przyszłego miesiąca zapewne wzmocniłaby oczekiwania rynkowe na jeszcze silniejsze podwyżki ciągnąc krzywe dochodowości w górę, z kolei brak podwyżki lub mniejszy ruch o 25 pb. mogłyby wywołać krótkoterminową korektę. Pewien wpływ na rynek będzie miał też ton uzasadnienia decyzji, jeśli w sposób bardziej jednoznaczny RPP określi kierunki w polityce pieniężnej. Biorąc pod uwagę umiarkowaną retorykę wydaje się mało prawdopodobne, aby RPP w najbliższych miesiącach jeszcze bardziej wzmocniła oczekiwania rynkowe na podwyżki stóp. Przy agresywnej wycenie cyklu należy liczyć się z korektą na rynku do końca 2021 r. i w efekcie ze spadkiem krzywych o nawet 20-30 pb. licząc z obecnych poziomów.
Niektórzy członkowie Rady sygnalizują,
że w listopadzie ścieżka inflacji w projekcji makroekonomicznej zostanie skorygowana w górę, co oznacza, że w latach 2022-2023 zapewne znajdzie się powyżej dopuszczalnego przedziału wahań od celu inflacyjnego. Również opublikowana przez NBP ankieta wśród ekonomistów sygnalizuje oczekiwany poziom inflacji w 2022 r. w okolicach 4,4%, a w 2023 r. 3,4%. Z kolei publikowane miesięczne dane nt. inflacji mogą zbliżyć się na przełomie 2021/2022 do 7%. Obawy przed rosnącą presją inflacyjną będą ograniczać zakres wspomnianego spadku krzywych dochodowości a inwestorzy będą skłonni do bardziej agresywnych zakładów o podwyżki stóp.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję