Dni mijają a notowania niemieckiego indeksu Dax niemal stoją w miejscu. Ten okres konsolidacji wpłynął na wskaźnik Bollingera ograniczeniem możliwego ruchu ceny. Dolna linie pokrywa się z klasycznym wsparciem, które znajduje się na poziomie 15100 punktów. Górna jest o blisko 100 punktów wyżej niż czerwona linia oporu 15340 punktów. Nie trudno zgadnąć, że przełamanie jednej z tych dwóch stref, może wskazać dalsza przyszłość tego instrumentu.
Ponieważ od ponad pół roku Dax tylko rósł, wiec ten okres stagnacji może być faza dystrybucji. W takim przypadku warto nanieść siatkę Fibonacciego, aby odczytać potencjalne zasięgi spadków, czyli korekty wyższego rzędu.
Poziom 38.2% z ostatniego większego impulsu wskazuje cenę 13420 punktów. Czerwona linia 13358 to efekt odłożenia wrześniowo-październikowych spadków z najwyższych dotychczasowych notowań tego indeksu. Oba pomiary znajdują się bardzo blisko siebie, co zaznaczyłem kolorem żółtym. Jest to ważne geometryczne wsparcie, które może być pomocne w przyszłości.
Teraz nie da się określić czy indeks niemieckiej giełdy tutaj dotrze. Takie prawdopodobieństwo wzrośnie, kiedy świece wyjdą dołem z kanału Bollingera.
RSI chyli się ku spadkom, co wydaje się naturalnym efektem długiego przebywania w strefie wykupienia. MACD także wszedł w fazę schyłkową, ale dopóki jest dodatni to lepiej nie przesądzać o przewadze podaży.
Podsumowując, trend wzrostowy nadal jest dominującym sentymentem na większości interwałów na tym indeksie. Do rozważań o rozbudowaniu korekty zmusił układ pojedynczych świec, których maksima tworzą opór 15340 punktów. Przełamanie tej wartości rozwieje wątpliwości co do dominacji byków.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję