Piątkowa sesja na GPW była jedną z najsłabszych w ostatnich dniach. Przy obrotach rzędu 740 mln zł indeks WIG20 sukcesywnie przez całą sesję zmierzał w stronę lokalnych dołków, ostatecznie kończąc notowania jako jeden z najsłabszych na świecie.
Negatywny sygnał dało samo otwarcie – już w pierwszych minutach sesji WIG20 przebił poziom 1500 pkt, co otworzyło drogę do dalszych spadków. Wśród zniżkujących blue chipów wyróżnić można CDPROJEKT, który jako jedyny zakończył sesję „na zielono” (wzrósł o 2,3%). Sektorowo wyjątkowo słabo poradziły sobie WIG-Górnictwo, WIG-Paliwa i WIG-Odzież, które zakończyły sesję na ponad 5%-owych spadkach.
Takie zachowanie polskiego parkietu było z pewnością wspierane przez słabe wyniki rynków bazowych. Po około 2% zniżkowały niemiecki DAX, francuski CAC40 i brytyjski FTSE. Sentymentu nie poprawiały notowania za Oceanem – relatywnie mocno przez całą sesję spadały amerykańskie S&P500 (-1,7%), NASDAQ100 (-1,7%) i DJIA (-1,6%). Trwająca właśnie sesja w Azji pokazuje, że inwestorzy nie są jak na razie skłonni do odwrócenia negatywnego trendu. Zniżkują tam wszystkie najważniejsze indeksy, w tym Hang Seng (-0,4%) i Nikkei225 (-2,6%).
Raport poranny z rynku akcji - duże spadki na zakończenie tygodnia https://t.co/zP4AW0Nhrx
— BM Alior Bank (@bmalior) September 26, 2022
Z wiadomości z kraju warto wspomnieć o weekendowych wystąpieniach polityków na temat tzw. „windfall tax”, czyli podatku od zysków nadzwyczajnych. Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin proponuje podatek dla spółek energetycznych w wysokości 50%, co przynieść ma 13,5 mld zł do budżetu państwa. Środki te mają być później przeznaczane na łagodzenie skutków wysokich cen energii oraz pomoc gospodarstwom domowym i samorządom. Taka stawka „windfall tax” odbije się na wynikach spółek energetycznych, co może mieć również wpływ na ich wyniki na giełdzie. Rząd zajmie się propozycją ministra na wtorkowym posiedzeniu
