Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kontrakty terminowe na WIG20. Na horyzoncie 2100 i wyżej

|
selectedselectedselected
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia kontynuowały wzrosty w kierunku 2100, co traktowaliśmy wcześniej jako jeden z istotnych scenariuszy dla rynku, o ile polityka (wydarzenia na Kapitolu) nie zatrzyma byków. Napięcie polityczne w USA nieco zelżało, co pomogło popytowi za Atlantykiem i nad Wisłą.

W czasie piątkowej sesji rynek zbliżył się do poziomu 2100, ale można przyjąć, że w związku z oporem, który kształtuje się między 2080+ a 2090+ na D1, doszło stamtąd do chwilowego około 30-punktowego cofnięcia. Wskazana wyżej strefa oporu wywodzi się notabene z dołków, które tworzyły się na przełomie 2019 i 2020 roku.

Rynek jednak - mimo tego piątkowego cofnięcia - utworzył flagę pro wzrostową na M15 oraz formację harmoniczną 121 o tym samym charakterze na H1, które dają nadzieję bykom na to, że na następnym etapie dojdzie do próby podejścia pod 2105-10, gdzie oprócz zasięgu owej formacji 121 znajduje się zasięg dużej flagi na H1/ H4 (ozn. kolor ciemnobrązowy).

 

Kontrakty terminowe na WIG20. Na horyzoncie 2100 i wyżej - 1Kontrakty terminowe na WIG20. Na horyzoncie 2100 i wyżej - 1

Reklama

 

W tym miejscu warto dodać, ze jeśli patrzy się na interwał dzienny, to w zasadzie można by przyjąć, ze ta duża flaga została już zrealizowana. To nie jest jednak optymalny interwał do jej analizowania.

 

Kontrakty terminowe na WIG20. Na horyzoncie 2100 i wyżej - 2Kontrakty terminowe na WIG20. Na horyzoncie 2100 i wyżej - 2

 

Na dalszym etapie mogłoby dojść do ruchu w kierunku ok. 2140, gdzie z kolei mamy do czynienia z równością ruchów/ fal wzrostowych na interwale dziennym. Problemem dla byków byłaby zaś niemożność sforsowania przez popyt ubiegłotygodniowych maksimów połączona z zejściem kursu poniżej 2060, czyli poniżej równości małych korekt na H1.

Reklama

Mocno ofensywne zachowanie byków na Zachodzie sprzyja jednak podobnemu rozwojowi sytuacji u nas.

Piątkowa sesja nie była zbyt atrakcyjna dla graczy współpracujących z autorem artykułu w ramach programu mentoringowego. Najpierw mieliśmy bowiem do czynienia z długotrwałą, zawężającą się konsolidacją, a spadek pojawił się dopiero po 15.30, kiedy to gracze ostrożniejsi mogli obawiać się nadmiernej zmienności, bo wcześniej zostały na dodatek opublikowane dane z amerykańskiego rynku pracy.

Inaczej rzecz się miała z sesją czwartkową. Zaczęliśmy od udanego zagrania na wzrosty znad 2027-31 w stronę 2038-42 i 2047-53. Jeśli można mówić o jakichś kłopotach, to jedynie należałoby wskazać na fakt, iż przez chwilę rynek wydawał się być zdolny do ruchu jeszcze wyżej już na tym etapie.

W miarę szybko jednak zdaliśmy sobie sprawę, że to może być jeszcze nie ten moment. Zachód bowiem w tym czasie zaczął mocniej spadać.

Późniejsze zagranie kontynuacyjne na L miało miejsce w trakcie wybijania 2047-53 w górę. Jego celem było 2066-73 i ewentualnie 2082-86. Rynek ładnie "zaliczył" pierwszy cel, a dokończył ruch w piątek na otwarciu. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Miłosz Fryckowski

Miłosz Fryckowski

Trader i mentor inwestycyjny oraz analityk techniczny. Szefuje projektowi MentorFinansowy.pl, w ramach którego pomaga traderom rozwinąć swe umiejętności i odnieść sukces inwestycyjny. Pierwsze transakcje na rynkach finansowych zawierał w końcówce lat 80' na giełdzie londyńskiej. Prowadził szkolenia m.in. dla XTB, SATRF, Pro Webinar, Investing.com. Dwukrotnie nominowany do Nagrody Rynku Forex FxCuffs w kategorii Blog Roku 2014 i 2016.


Reklama
Reklama