Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych przyniosły spokojną sesję z ciekawym wynikiem. WIG20 skończył dzień zwyżką o 1,06 procent, gdy indeks szerokiego rynku WIG wzrósł o 0,83 procent. Rynek oparł się presji spadkowej z giełd bazowych, osłabieniu złotego do dolara i wreszcie spadkom cen części surowców.
W przypadku WIG20 wzrostu starczyło na zamknięcie tygodnia zwyżką o 1,39 procent i najwyższe tygodniowe zamknięcie obecnej hossy. Indeks blue chipów znalazł się również na poziomie najwyższym od połowy kwietnia zeszłego roku. Całość sumuje się w sesję, która może nie była szczególnie emocjonująca – na osiem godzin rozdania sześć zdominował dryf pod dziennym maksimum – ale zaowocowała potwierdzeniem apetytów rynku na kontynuację zwyżek i szukanie jednak sposobu na pokonanie oporu na 1955 pkt. Nie ma wątpliwości, iż finalnie brakło kropki na i w postaci pokonania szczytu hossy.
W istocie bilansem technicznym tygodnia jest również wzmocnienie oporu w rejonie 1955 pkt., który pozostaje niepokonany od pierwszej połowy stycznia. Patrząc z perspektywy układu sił na wykresie stale można mówić o konsolidacji pod ważną barierą, która ogniskuje uwagę rynku już trzeci tydzień i jest bramą do konfrontacji z psychologicznym oporem na 2000 pkt. oraz otwarcia drogi w rejon 2200-2178 pkt. W praktyce rynek walczy też z pokusą korekty i ryzykiem zbudowania formacji podwójnego szczytu z linią domknięcia układu w okolicy 1880 pkt. Czekanie na wybicie z konsolidacji pod szczytem hossy zostało przeniesione na kolejny tydzień, a wraz tym przymus zawieszenia ocen kondycji rynku do czasu, aż jedna ze stron zyska lokalną przewagę techniczną.