Wtorkowe notowania na globalnych rynkach akcji były pierwszymi realnymi sesjami nowego roku. W poniedziałek z gry wyłączone pozostały kluczowe rynki nowojorski i londyński, czego pochodną była stale świąteczna aktywność inwestorów na GPW. Efekty wejścia świata w nowy rok widać po liczniku obrotu oraz ożywieniu zmienności w Warszawie. Tylko w przypadku WIG20 udało się wczoraj ugrać przeszło 1 mld złotych, co przełożyło się na 1,32 mld złotych obrotu na całym rynku.
Wzrostowi aktywności towarzyszyły skok WIG20 o 1,86 procent i zwyżka indeksu szerokiego rynku WIG o 1,91 procent. Na plan pierwszy wybił się sektor bankowy, którego indeks branżowy WIG-Banki zyskał 5,28 procent przy niespełna 358 mln złotych obrotu. W WIG20 spółki bankowe były najsilniejszymi w indeksie. Akcje mBanku zdrożały o 8,34 procent, Pekao o 5,06 procent, PKO BP o 4,92 procent, a Santandera o 4,92 procent.
W mWIG40 10,63 procent zyskał Alior, a akcje ING zdrożały o 3,90 procent przy zwyżce Millennium o 7,19 procent. Rolę lidera obozu podażowego w WIG20 zagrała spółka JSW, której akcje przeceniono o 514 procent na fali żądań płacowych związków zawodowych.
Z perspektywy końca sesji widać, iż bykom pomagała dobra postawa rynków europejskich, na których niemiecki DAX i francuski CAC rosły po blisko 1 procent. Rynek ignorował też osłabienie złotego do dolara i generalnie umocnienie dolara do konkurentów. Z perspektywy technicznej rozdanie skończyło się sygnałem przesilenia na wykresie WIG20 w strefie oporów w okolicy 1800 pkt. i wybiciem na nowe maksima fali wzrostowej. Po sesji wtorkowej WIG20 jest przeszło 36 procent od dołka bessy w rejonie 1337 pkt. i na ścieżce to testowania oporów w rejonie 1863 pkt.
