Podczas środowej sesji możemy obserwować wyraźnie gorsze nastroje na rynku akcji. Niepewność na głównych indeksach giełdowych była już widoczna wczoraj, a dziś sprzedający doprowadzili do nieco większego cofnięcia. Spadki na Starym Kontynencie być może nie świadczą jeszcze o załamaniu głównej tendencji, niemniej głębsza korekta po ostatnich silnych wzrostach jest jak najbardziej możliwa. Niemiecki indeks giełdowy DAX przecenił się dziś ponad 1%, przez co doszło do cofnięcia poniżej poziomu 13900 pkt. Jeżeli spadki będą kontynuowane podczas jutrzejszej, należy zwrócić uwagę na minima z ubiegłego tygodnia czyli poziom 13820 pkt, który powinien stanowić istotne wsparcie. Ewentualne przebicie się poniżej, może doprowadzić do przyspieszenia przeceny.
Spadki obserwowaliśmy także na innych europejskich parkietach, indeks CAC40 stracił 0,36%, a FTSE100 przecenił się 0,55%. Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie także przeważał dziś kolor czerwony, indeks dwudziestu największych spółek zamknął się 0,88% niżej, tym samym wciąż istnieje tutaj szansa na wyrysowanie szerokiej struktury głowy z ramionami, która zgodnie z założeniami klasycznej analizy technicznej może zapowiadać większe spadki. Na sygnał musimy jeszcze jednak poczekać ponieważ pojawi się on dopiero w momencie zejścia poniżej poziomu 1900 pkt.
Jeśli chodzi o indeksy w Stanach Zjednoczonych, w środę także przewagę ma strona sprzedająca. W wyhamowaniu spadków nie pomogły także fenomenalne dane o sprzedaży detalicznej z USA (które należy tłumaczyć wsparciem w wysokości 600 USD dla każdego Amerykanina), a także pozytywny odczyt odnośnie produkcji przemysłowej. W momencie przygotowywania tego komentarza najmocniej traci Russell2000, gdzie przecena przekracza 2%. Ponad 1,5% zniżkuje Nasdaq, z kolei S&P500 i Dow Jones tracą odpowiednio 0,75% i 0,25%. Dziś uwaga inwestorów może być jeszcze skupiona na protokole z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, zapiski poznamy o godzinie 20:00 polskiego czasu.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję