Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

HFT na rynkach kapitałowych. Czy inwestor indywidualny może z nim konkurować?

|
selectedselectedselected
HFT na rynkach kapitałowych. Czy inwestor indywidualny może z nim konkurować? | FXMAG
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Zarówno początkujący traderzy, jak i ci doświadczeni, zadają sobie pytanie dotyczące tego, jakie siły rządzą rynkiem i czy można z nimi konkurować. W świecie, w którym z dnia na dzień następuje coraz większy postęp technologiczny, oznaki informatyzacji i automatyzacji są bardzo widoczne - szczególnie na rynku. Profesjonalne podejście do handlu na rynku Forex, akcji, czy kryptowalut wymaga więc zaznajomienia się z jednymi z najważniejszych fundamentów ich funkcjonowania, którymi są algorytmy i roboty na nich grające. Aby zrozumieć dokąd zmierza handel HFT (High Frequency Trading) i czy inwestor indywidualny może się z nim mierzyć, dobrze jest poznać historię wprowadzania algorytmów na rynek.

Krótka historia ewolucji handlu automatycznego

W czasach, gdy powstawały XIX-wieczne giełdy, a pierwsi traderzy tworzyli swoje strategie, nie było nawet elektryczności. Fundamenty handlu i spekulacji rynkowej formowały się na podstawach ekonomii i psychologii. Dopiero w XX wieku, wraz z postępującą informatyzacją systemów transakcyjnych lat 60 i 70, instytucje zaczęły używać automatyzacji w zawieraniu pozycji. Kolejne dwudziestolecie przyniosło już pierwsze skomplikowane automaty, które były w stanie same podejmować decyzje o sygnale kupna i sprzedaży. Następnie, wraz z bańką technologiczną początku XXI wieku, wiele kwitnących firm zaczęło przygotowywać oprogramowania do zaawansowanego arbitrażu, uczące się boty do tradingu i milionowe inwestycje w HFT. Krokiem milowym był jednak kryzys roku 2008, który przesądził o przyszłej heurystyce rynków. Zmusił banki inwestycyjne do wymiany ogromnych sal pełnych traderów, na serwerownie, a manualne analizy na handel wysokich częstotliwości. Obecnie, procesy automatyzacji wciąż postępują, a żeby zrozumieć czym jest HFT i jak zagraża indywidualnym inwestorom, należy zapoznać się z podstawowym podziałem algorytmów.

Podział algorytmów tradingowych

Typy handlu algorytmicznego, można rozróżnić ze względu na czas działania algorytmów i ich mechanikę podejmowania decyzji. Podstawowymi i najstarszymi programami do handlu giełdowego są automaty. Są to proste, przyczynowo-zadaniowe algorytmy do zawierania i zamykania pozycji, reagujące na ustalone dane. 

Kolejnymi, bardziej skomplikowanymi algorytmami są boty tradingowe - oparte na AI (Artificial Intelligence) i samo-uczące się albo posiadające wiele rozgałęzień programy, monitorujące setki rynków. Obie te kategorie nie stwarzają zagrożenia dla inwestorów indywidualnych, ponieważ tylko imitują decyzje podejmowane przez człowieka. To algorytmy scalpingowe i boty HFT są ryzykowne, ponieważ, zyskują bezpośrednio ze straty indywidualnego tradera.

HFT na rynkachHFT na rynkachWiększość botów scalpingowych, to algorytmy obejmujące pozycje ‘do 5 minut’ i biorące pod uwagę tak zwaną „taśmę” (Orderbook). Szukając dużych zleceń i luk między nimi, algorytmy te są w stanie wypchnąć cenę w określonym kierunku, aby wyczyścić Stop Lossy i wykonywać wszystkie pozycje przeciwne. Instytucjonalne algorytmy scalpingowe są oparte na wielu różnych mechanizmach i metodach zbierania informacji. Najważniejsze jest to, że przynosi to zawsze taki sam rezultat – inwestor indywidualny traci na rzecz instytucji. Co ciekawe, rozwarstwienie algorytmów scalpingowych jest znaczne – wyliczanie możemy zacząć od tych używanych przez nieuczciwych brokerów, skończywszy na tych implementowanych przez ogromne banki, na najpłynniejszych rynkach.

Reklama

Kolejną kategorią, która bezpośrednio zagraża portfelom inwestorów, są algorytmy HFT. Są to boty, zawierające setki ciężkich do zauważenia transakcji na sekundę. Podobnie, jak w wypadku algorytmów scalpingowych, handel wysokich częstotliwości jest zróżnicowany. Można w nim jednak wyróżnić dwie podstawowe kategorie – arbitraż i MM (Market Making). O ile arbitraż, w swoich założeniach, bardzo usprawnia rynek, to Market Making wykorzystuje asymetrię informacji oraz przewagę technologiczną do osiągnięcia zysku, dzięki stracie inwestora indywidualnego.

Pierwotnie, arbitraż wywodzi się ze zwykłego handlu, który polega na usprawnianiu funkcjonowania rynku, poprzez niwelowanie różnic w cenach tego samego dobra w różnych miejscach. Obecnie, arbitraż i wykonujące go boty HFT, są bardziej wyszukane. Nie ograniczają się do jednego instrumentu na dwóch giełdach, ale wykorzystują cały szereg różnych strategii. Algorytmy arbitrażowe są w stanie, w ciągu jednej milisekundy uśrednić cenę uncji złota między Nowym Jorkiem, a Londynem lub zredukować notowania cen ropy Brent do WTI na wszystkich najważniejszych giełdach jednocześnie. Niektóre duże instytucje stosują także arbitraż potrójny i poczwórny. O ile nie jest on stosowany wraz z technikami manipulacyjnymi - wyrażając to w dużym uproszczeniu - usprawnia rynki i pozwala maksymalizować korzyści inwestorskie.

Niestety handel HFT, oparty na Market Makingu, który obejmuje wiele wyrafinowanych technik manipulacyjnych, funkcjonuje inaczej. Najprostszym sposobem, stosowanym głównie przez brokerów, jest wykorzystywanie algorytmów HFT do wystawiania pozycji, które w momencie wykonania zlecenia indywidualnego tradera, są już kilka punktów dalej od uczciwej ceny rynkowej. Cały proces można porównać do uderzenia piłeczki pingpongowej (zlecenia) przez inwestora, która leci do celu (rynku). Jej lot jest przedłużony przez brokera, aby algorytm market-makingowy mógł wygenerować zarobek, na różnicy zaksięgowanej ceny wejścia inwestora i obecnej ceny rynkowej. Taki zabieg sprawia, że oprócz zebranej prowizji, broker zarabia również na dodatkowej stracie inwestora, poniesionej w momencie otwierania pozycji.

Kolejnym rodzajem Market Makingu przy użyciu HFT, jest zawieranie transakcji pozagiełdowych opartych na asymetrii informacyjnej między instytucjami, a inwestorami indywidualnymi. Ogromne banki inwestycyjne, za pośrednictwem brokerów i domów maklerskich, zapewniają informacje o rynku i umożliwiają otwieranie pozycji drobnym inwestorom. Dodatkowo, jako dostawcy płynności, zbierają one zlecenia wypuszczone przez swoich klientów – zarówno kupna, jak i sprzedaży. To daje im ogromną przewagę, ponieważ są w stanie zawierać transakcje między swoimi klientami - poza giełdą. Cały proces można zobrazować na przykładzie rynku, na którym obecna cena jednej akcji wynosi 100 USD. Pierwszy inwestor, który chce zakupić daną akcję za maksymalną ceną 101 USD. Inny trader, w tym samym momencie, zamierza sprzedać akcje za minimum 99 USD. Duży bank inwestycyjny, do którego trafiają te zlecenia, odkupuje w obrocie pozagiełdowym akcje tradera - za 99 USD każda - za pomocą algorytmów HFT i sprzedaje je inwestorowi po 101 USD. Zyskuje 2 USD bez żadnego ryzyka. Obie strony transakcji są na tym stratne, ponieważ zarówno inwestor, jak i trader mogliby zakupić i upłynnić akcje po uczciwej, rynkowej cenie, wynoszącej 100 USD. Oczywistym jest, że na aktualnych rynkach, różnice są dużo mniejsze, niż te podane w przykładzie, ale występują nieustannie, w ogromnych ilościach. Banki inwestycyjne bogacą się przez to kosztem niedoinformowanych inwestorów indywidualnych.

Oprócz wymienionych wyżej przykładów, istnieje wiele różnych odmian HFT -od tych które spowodowały Flash Crash roku 2010, po te działające na prywatnych światłowodach rozłożonych po dnie Atlantyku. Jedno jest pewne - duża część rynku gra na stratę inwestora indywidualnego. Jak wobec tego można się przed tym bronić?

Dostosowanie planu tradingowego do rynków zautomatyzowanych

Każdy profesjonalny inwestor polega na swoim planie, bez względu na to, czy jest on oparty na analizie fundamentalnej, technicznej, czy rozgrywaniu newsów. Są jednak elementy, które dla każdej ze strategii powinny być wspólne.

Reklama

Pierwszą zasadą bronienia się przed manipulacjami, jest wybranie odpowiedniego pośrednika — brokera. Chodzi o zapewnienie sobie realnego uczestnictwa w rynku, bez zbędnych manipulacji związanych z MM czy grą na spreadzie. Dom maklerski powinien dostosowywać się do wymogów restrykcyjnych organów regulacyjnych, mieć solidną historię i oferować jasne warunki transakcyjne. Wielu brokerów, zarejestrowanych w egzotycznych krajach, dopuszcza się takich manipulacji, dlatego większe dźwignie tworzą czasem niewidoczny koszt.

Drugim elementem do wdrożenia w plan tradingowy, jest używanie Stop Lossa, a ściślej ujmując, chodzi o sposób jego realizacji. Niestety - algorytmy scalpingowe tylko czekają na informacje o zleceniu odwrotnym, dlatego podawanie informacji o Stop Lossie może wywołać negatywny skutek dla naszego portfela i narazić pozycję na atak algorytmu scalpingowego. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji, jest zaopatrzenie się w automat zamykający pozycję na danym poziomie lub ustawienie alertów, dzięki którym można zlikwidować ją manualnie. Niewskazane jest odgórne określenie Stop Lossa, ponieważ dostarcza to brokerowi lub dostawcy płynności informacji, kiedy zamierzamy zamknąć pozycję.

Ostatnim i najważniejszym elementem, który warto wziąć pod uwagę przy budowie planu inwestycyjnego, jest czas na jakim zamierzamy operować. Obecne opóźnienia między giełdami w Londynie i Nowym Jorku nie przekraczają 1 ms, a na wykresie minutowym bardzo dobrze widać ruchy algorytmów. Oznacza to, że aby zabezpieczyć się przed dużą ilością manipulacji ze strony HFT i instytucji, wystarczy dobrać strategię, z dłuższym czasem trzymania pozycji, podczas których szybkość reakcji nie będzie miała aż tak dużego znaczenia.

Podsumowując, HFT i wiele algorytmów bazuje na niewiedzy inwestora indywidualnego i generuje zysk bezpośrednio z jego straty. Na szczęście istnieją metody, dzięki którym można zabezpieczyć się przed takimi manipulacjami i wciąż uczestniczyć na wysoce zautomatyzowanych rynkach, w sposób opłacalny. Wszelkie formy handlu komputerowego, są groźne dla tradingu krótkoterminowego, ale nie mają znaczącego wpływu na swing trading, czy inwestycje fundamentalne. We wszystkich wspomnianych okolicznościach, warto pamiętać o konsekwencjach, które handel wysokich częstotliwości może przynieść.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Wojciech Podobas

Wojciech Podobas

Prezes Krypto Holding Sp. z o.o. i Down2Earth Sp. z o.o. Autor publikacji naukowych z dziedziny finansów, matematyki i statystyki, w tym książki Advanced Technical Analysis. The Complex Technical Analysis of Assets opisującej zaawansowane techniki tradingu algorytmicznego


Reklama
Reklama