Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Fed podgrzewa sytuację na rynkach. Hossa na Wall Street rozpalona do czerwoności

|
selectedselectedselected

W zakończonym tygodniu nastroje na globalnych rynkach akcji zostały podporządkowane spotkaniu inwestorów z decyzjami banków centralnych. Na plan pierwszy wybiła się amerykańska Rezerwa Federalna, która skończyła marcowe posiedzenie FOMC komunikatem, prognozami ekonomicznymi i  gołębią w wymowie konferencję prezesa Fed.

Fed podgrzewa sytuację na rynkach. Hossa na Wall Street rozpalona do czerwoności
freepik
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Całość zsumowała się w sygnał, w którym Fed jest na ścieżce przejściowego zaakceptowania inflacji wyższej od celu i przesunięcia akcentu w polityce na dbanie o wzrost gospodarczy, co na poziomie działań sumuje się w gotowość do trzech obniżek ceny kredytu do końca 2024 roku. Reakcje rynku były adekwatne do tych sygnałów. Główne indeksy amerykańskie zanotowały zwyżki od 2,3 procent w przypadki DJIA i S&P500 po 2,7 procent w przypadku Nasdaqa Composite.

Wzrost apetytu na ryzyko został uzupełniony spadkiem rentowności amerykańskiego długu, która w przypadku benchmarkowych papierów 10-letnich osunęła się z 4,34 procent do 4,22 procent. W istocie wynik tygodnia indeksów został zdominowany przez reakcje na środowy komunikat FOMC i sprowadził się do końcówek sesji środowych oraz czwartkowych otwarć. Reszta handlu miała raczej płaski przebieg. W przypadku rynków europejskich układ był nieco odmienny, bo elementem gry była też relacja euro z dolarem, która silnie wspierała np. niemieckiego DAX-a. W każdym właściwie wypadku skończyło się jednak kreśleniem historycznych maksimów.

 

W przypadku Wall Street powrót apetytu na ryzyko został wzmocniony wzrostami cen akcji spółek sektora technologicznego, które były faktycznie lokomotywą zeszłotygodniowych zwyżek. Cudowna Siódemka poszukała solidarnej zwyżki zostawiając na boku tylko spółkę Apple, którą przeceniono na fali informacji, iż rząd amerykański będzie walczył z producentem iPhone’ów w kontekście zarzutów o zmonopolizowanie rynku telefonów. Po przeciwnej stronie koszyka MAG7 była spółka Nvidia, która zaprezentowała nowy procesor dedykowany zastosowaniom w sztucznej inteligencji, co spotkało się z dobrym przyjęciem rynku i zaowocowało zwyżką ceny akcji NVDA o 7,3 procent oraz wymarszem na ATH, lokującym się ledwie 53 dolary od psychologicznej bariery 1000 USD.

Niemniej, zwyżki na Wall Street były jednak stosunkowo szerokie i nawet jeśli nie każdy sektor cieszył się równie mocno zapowiedziami Fed, to optymizm przesączył się również na sektor spółek o najmniejszej kapitalizacji, których indeks Russell 2000 wzrósł o 1,5 procent. Zwyżka Russell 2000 jest o tyle ważna, iż dobrze oddaje nastroje inwestorów wobec wpływu polityki Fed na gospodarkę amerykańską, gdyż spółki o małej kapitalizacji większość swoich zysków czerpią z rynku lokalnego, a nie jak np. spółki z S&P500, które są mocniej wyeksponowane na sytuację globalną. Inaczej mówiąc, zwyżka Russella 2000 wzmacnia wymowę pozytywnego przyjęcia przez rynek przesunięcia akcentów w polityce Fed.

Reklama

 

Zobacz także: Te święta już będą porządne. Inflacja odpuszcza, więc Polacy lecą na zakupy

 

Pytaniem, z którym rynki skończą marzec staje się: co właściwie grać w bliskiej przyszłości? Po środowym komunikacie FOMC rynek i Fed zdają się być w zgodzie, że stopy procentowe w USA spadną do końca roku trzy razy na sumę 75 punktów bazowych, co jest zasypaniem dużej przepaści między inwestorami i bankiem centralnym, bo jeszcze niedawno rynek oczekiwał sześciu obniżek ceny kredytu. Kolejną zmienną, w której inwestorzy i Fed są w tym samym położeniu, staje się scenariusz miękkiego lądowania. Fed wprost mierzy w układ, który rynki wyceniają zwyżkami od początku roku. W istocie zwyżki cen akcji w USA w I kwartale bieżącego roku zostały zbudowane na oczekiwaniu scenariusza wzrostowego, gdy w końcówce 2023 roku grano jeszcze scenariusz obniżek ceny kredytu przez Fed na marcowym posiedzeniu FOMC.

Przesunięcie akcentów jest czytelne, ale też zmiana w polityce Fed, jak i brak recesji w bieżącym roku zdają się być już wycenione. Ponadto, rynki rozwinięte są na dobrej drodze, by główne indeksy zakończyły marzec solidarnymi zwyżkami, co oznaczałoby przedłużenie wzrostowej serii na piąte miesiące z rzędu. Poprzednia taka seria w wykonaniu S&P500 – z okresu marzec-sierpień 2023 roku – skończyła się trzymiesięczną, stosunkowo głęboką korektą. Sumując, warto liczyć się z ryzykiem jakiejś realizacji zysków, ale mieszanka polityki Fed i perspektyw gospodarczych wskazują, iż scenariuszem dominującym pozostanie kupowanie korekt.

 


 

Reklama

Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)!  Obserwuj FXMAG>>

 


Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Adam Stańczak

Adam Stańczak

Przed rozpoczęciem współpracy z DM BOŚ szef analiz w jednym z biur maklerskich. Od kilku lat komentator Prosto z Rynku oraz twórca biuletynu Rynki walutowe i zagraniczne. Związany z rynkiem kapitałowym od lat 90-tych.


Reklama
Reklama