Bez wątpienia najciekawsza w tym tygodniu czwartkowa sesja miała na świecie dwie osłony. Pierwsza, sielankowa, trwała do europejskiego zamknięcia, które przyniosło wzrost najważniejszych indeksów od 0,21% (FTSE100) do 2,13% (FTSE MiB), przy czym giełdy strefy euro znajdowały się znacznie bliżej Mediolanu niż silnie odstającego Londynu – DAC zyskał 1,70%, a CAC40 2,05%. Świetne wyniki i prognozy Mety zostały wsparte gołębim przekazem C. Lagarde podczas konferencji po posiedzeniu EBC. Wprawdzie stopy zostały podniesione o 0,25% (do 4,25% dla refinansowej i 3,75% dla depozytowej), ale pozostawienie sobie furtki do braku uważanej do niedawna za niemal przesądzoną podwyżki we wrześniu oraz bardzo otwarta komunikacja w kwestii wyraźnego pogorszenia w europejskiej gospodarce stały się katalizatorem spadku kursu EURUSD ze szczytów w okolicy 1,1150 nawet do 1,0950 (w późniejszej fazie już przy wsparciu Banku Japonii).
Zwrot w stronę dolara powodowały też świetne dane z USA – PKB w 2Q2023 wzrosło wstępnie o 2,4% k/k saar (prognozy: 1,8% k/k saar) przy zaskakująco niskim deflatorze, zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły w czerwcu o niezwykłe 4,7% m/m (prognozy: 1,3% m/m), a ilość nowych wniosków o zasiłek wyniosła w ubiegłym tygodniu 221 tys. (prognozy: 234 tys.) przy zaskakująco silnym spadku kontynuowanych wniosków. Trudno było o liczby, które w bardziej jaskrawy sposób pokazywałyby obecną różnicę w sytuacji gospodarki europejskiej i amerykańskiej.
WIG20 wzrósł o 1,19%, sWIG80 o 0,39%, tylko mWIG40 spadł o 0,16% za sprawą dużych spadków Budimexu (-4,46%) i XTB (-4,83%) po rozczarowujących wynikach. W głównym indeksie silnie drożało Allegro (+4,37%) i CD Projekt (+4,09%), korzystające na pozytywnym sentymencie wokół sektora technologicznego, ale silnie drożały także banki.
Nic dziwnego, że po takich danych z USA jak wspomniane w pierwszym akapicie, sesja za oceanem rozpoczęła się z wysokiego tonu, od silnych wzrostów (w przypadku NASDAQ przeszło procentowych). Później było już tylko gorzej. Wyraźny ruch na rentownościach w górę (w przypadku 2-latek o ponad 10 pb) mógł stać się pretekstem do delikatnej początkowo realizacji zysków, która jednak nabrała tempa po informacjach, że Bank Japonii będzie podczas nocnego posiedzenia dyskutował zmiany w mechanizmie kontroli krzywej. Efektem było gwałtowne umocnienie jena i natychmiastowy wzrost zmienności na wielu aktywach, jednak najważniejsza była wyprzedaż długu długoterminowego, również UST. Rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich, już wcześniej znajdujących się pod presją, przebiły poziom 4%. Uruchomiło to zlecenia sprzedaży, owocując finalnie spadkiem S&P500 o 0,64%, a NASDAQ o 0,55%. Wzrosty Mety sięgnęły finalnie „skromnych” 4,4%. Największym przegranym wczorajszej sesji były kruszce – złoto potaniało o 1,35%, a srebro o 3,22%.
W godzinach porannych nastroje w Azji uspokajają się po posiedzeniu Banku Japonii, które zakończyło się decyzją, że poziom bezwarunkowej obrony rentowności dla japońskich obligacji 10-letnich zostatnie podniesiony z 0,50% do 1,0%. Fakt, że Bankowi pozotawiona zostaje jednak swoboda zakupów po wyższych cenach, a skala zakupów bynajmniej się nie zmniejsza, sprawia, że w godzinach porannych rynek wciąż ma wiele wątpliwości, jak interpretować posiedzenie. Bezpośrednio po decyzji jen wymazał prawie całe wzrosty względem dolara, potem ustanowił nowe maksima, a obecnie ponownie się cofa. Japońskie 10-latki kwotowane są przy rentowności niewiele powyżej 0,55%.
Na Dalekim Wschodzie drożeją akcje chińskie, poprawia się sytuacja na innych rynkach, spadki Nikkei są minimalne (-0,4%). Akcje europejskie będą zapewne odreagowywały na otwarciu wczorajszy zwrot w USA, kontrakty futures na niecałą godzinę przed startem handlu sugerują spadki na starcie sesji, ale zakładamy, że jeszcze przed jej początkiem lub krótko po nim nastąpi odbicie. W trakcie dnia poznamy wstępne dane o niemieckiej inflacji i hiszpańskiej CPI za lipiec, a tekże wskaźnik PCE z USA. O ile te statystyki nie zaburzą sytuacji rynkowej, liczymy dziś na wzrosty, którym będzie sprzyjał m.in. opublikowany po wczorajszym zamknięciu świetny raport Intela.
Zobacz także: Kursy walut 28.07.: zmiany! Szarpnęło dolarem!
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję