Wtorek przyniósł solidne wzrosty akcji zarówno na rynkach rozwiniętych, jak i wschodzących. Sprzyjał temu dobry sentyment ze Stanów Zjednoczonych, gdzie inwestorzy są przekonani, że inflacja została pokonana bez uszczerbku dla kondycji amerykańskiej gospodarki (scenariusz tzw. miękkiego lądowania). To z kolei prowadzi do przekonania, że Fed w przyszłym roku znacznie obniży stopy procentowe, co będzie sprzyjać spółkom, a tym samym wycenom ich akcji. Pozytywny sentyment wobec ryzykownych aktywów wspierany był także przez dalsze spadki rentowności długoterminowych obligacji skarbowych rynków rozwiniętych.
Skorelowany z rynkami bazowymi warszawski parkiet również notował wczoraj wzrosty, a tłem dla notowań były wydarzenia polityczne – poznaliśmy założenia projektu budżetu na 2024 r. Utrzymując plany podwyżek i programów socjalnych, rząd zakłada deficyt budżetowy na poziomie 184 mld zł, a potrzeby pożyczkowe państwa mają być finansowane emisją długu (skierowaną w dużej części do inwestorów zagranicznych). Budżet tworzony był przy założeniu wzrostu PKB na poziomie 3% i inflacji 6,6% (dla porównania – ostatnia projekcja inflacji i PKB Narodowego Banku Polskiego zakłada wzrost PKB o 2,9%, a inflację na poziomie 4,6%).
Perspektywy na otwarcie dzisiejszej sesji pozostają pozytywne – dodatnie odchylenia w stosunku do wczorajszych zamknięć notują kontrakty terminowe na najważniejsze europejskie indeksy. Dobrze radzą sobie także rynki azjatyckie. W kalendarium publikacji makroekonomicznych zaplanowane są publikacje danych GUS, w tym listopadowe odczyty wzrostu płac czy zmiany dynamik zatrudnienia i produkcji przemysłowej. Dla inwestorów zagranicznych najważniejszą publikacją będzie natomiast grudniowy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board. /ab/
Zobacz także: Rynek żąda obniżek stóp procentowych! Scenariusze zaczynają być coraz bardziej odważne
