Zeszłego tygodnia nie można zaliczyć do udanych, bo jednak na rynkach światowych przeważały spadki, ale doszukać się można też pozytywów. To dlaczego mamy korektę jest jasne – dalsza restrykcyjna polityka Fedu, a do tego także problem z inflacją w strefie euro. Wysokie ceny ropy dopełniają obrazu całości. Jednak gdzieś rynek może szukać już powoli odbicia.
W zeszłym tygodniu zaskakującą reakcję obserwowaliśmy po mocnych danych z rynku pracy w USA – mimo pozytywnej rewizji za sierpień i przyroście o 336 tys. miejsc pracy w sektorze pozarolniczym we wrześniu, Wall Street tylko początkowo zareagowała negatywnie. Później już przewaga kupujących była znacząca. Dzięki temu bilans tygodnia na Wall Street był pozytwny. Indeks S&P500 urósł o 0,5%, a NASDAQ aż o 1,6%. W Europie Zachodniej spadki sięgały ok. 1%. Skorzystanie z dobrej sesji w USA komplikuje weekendowy zbrodniczy atak Hamasu na Izrael, powodujący wzrost ryzyka geopolitycznego.
Nawet na tle Europy Zachodniej, GPW wyglądała słabo. Spadek WIG-u sięgał 2,3%, napędzany spadkami na całym rynku właściwie w podobnej skali. Daje się znać przedwyborcze napięcie, a używanie spółek Skarbu Państwa do kampanii wyborczej odbija się na wycenach. Energetyka, surowce i PKN silnie zniżkowały. Negatywnie też oddziałuje fakt braku klarownego scenariusza powyborczego, bo sondaże są niejednoznaczne. W grę mogły też wchodzić kwestie typowo „flowowe” – ABB na Allegro o wartości 1,2 mld PLN spowodowało z jednej strony presję na akcje Allegro (-10%), a z drugiej fundusze mogły wyprzedawać inne akcje, aby znaleźć płynność pod objęcie akcji z paczki Allegro. Wysokie koszty produkcji i marketingu Phantom Liberty przykryły większą od oczekiwań sprzedaż tego dodatku, potęgując dalszą presję na CD Projekt (-14%). Natomiast niewielka tylko obniżka stóp procentowych o 25 pb. przez RPP, połączona z potwierdzeniem celu inflacyjnego oraz zapowiedziami stopniowych obniżek stóp, zostały pozytywnie odebrane przez sektor bankowy, który mocno zyskiwał w zeszłym tygodniu. To uchroniło nasz rynek przed jeszcze głębszą deprecjacją.
Zobacz także: Cena złota - fatalna passa! Atrakcyjność kruszcu rośnie
W tym tygodniu danych makro jest już dużo mniej. Rozgrywanie mocnego rynku pracy w USA wraz z weekendowymi tragicznymi wydarzeniami w Izraelu niosącymi ryzyko zaostrzenia sytuacji geopolitycznej (i tak już mocno napiętej) mogą ciążyć na sentymencie do rynków akcji w tym tygodniu. Natomiast z danych makro zdecydowanie najważniejsze będą odczyty inflacji w USA - w środę inflacja PPI, a w czwartek kluczowy odczyt CPI za wrzesień. Poza tym poznamy też protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Warto też zwrócić uwagę na wstępną wersję raportu Uniwersytetu Michigan.
