Nie słabną echa afery wokół giełdy kryptowalut Bitfinex i spokrewnionej z nią spółki Tether, będącej emitentem najpopularniejszego stable-coina - USDT. Po kwietniowym akcie oskarżenia złożonym przez Prokuraturę Generalną w Nowym Jorku zarzucającym obu spółkom „defraudację funduszy na ogromną skalę” sędzia nowojorskiego Sądu Najwyższego odmówił wszczęcia postępowania przeciwko Bitfinex i Tether. Stwierdził on, że obie strony sporu powinny spróbować dojść do porozumienia między sobą, zaś sąd nie doszukał się w działaniach kontrowersyjnej giełdy i spółki Tether znamion przestępstwa.
Sędzia Sądu Najwyższego w Nowym Jorku, Joel M. Cohen, w poniedziałek 6 maja poinformował, że w obecnej sytuacji nie dojdzie do wszczęcia postępowania sądowego przeciwko Tether i Bitfinex, na podstawie złożonego 24 kwietnia przez Prokuraturę Generalną w Nowym Jorku aktu oskarżenia. Cohen stwierdził, że oskarżenia wobec spółki iFinex (właściciela Tether Ltd i Bitfinex) są niespójne, ogólnikowe i nie pokrywają się z twierdzeniami Prokuratury o wywoływaniu szkodliwości społecznej. Mówiąc prościej, sąd nie doszukał się znamion popełnienia przestępstwa przez obie spółki.
Sędzia dodał również, że „obie strony konfliktu wydają się racjonalne” i powinny porozumieć się ze sobą na drodze mediacji i wspólnych rozmów.
Prokuratura Generalna w Nowym Jorku oskarżyła Tether i Bitfinex o próbę zatuszowania utraty ponad 850 mln dolarów należących do klientów i bezprawne przekazanie środków należących do rezerw spółki Tether na bieżące potrzeby giełdy Bitfinex, która potrzebowała ich do obsługi bieżących wypłat zlecanych przez swoich użytkowników.
Tether i Bitfinex opublikowały wspólne oświadczenie w którym twierdzą, że akt oskarżenia został „napisany w złej wierze i jest pełen fałszywych twierdzeń, działających na szkodę oskarżonych spółek”.