Całkiem niedawno rząd Estonii ogłosił plan utworzenia narodowej kryptowaluty, która powiązana jest z innowacyjnym start-upem – e-rezydencji. Jak to jednak bywa z planami, na początku spotykają się z aprobatą i podziwem. Jednak nowatorski pomysł został skrytykowany przez Prezesa Europejskiego Banku Centralnego - Mario Draghiego. Estcoiny w oświadczeniu Draghiego nie mają prawa egzystencji w strefie, gdzie główną walutą jest euro.
Draghi przeciwny planom
„Żadne z państw członkowskich nie może zainaugurować własnej kryptowaluty. Walutą strefy jest euro.”
Tymi słowami skomentował plany Estonii Mario Draghi. Każde państwo, którego walutą narodową jest euro, nie może stworzyć, ani też wprowadzić żadnej innej, gdyż zobowiązało się do posługiwania się wspólną unijną walutą w momencie jej przyjęcia. Mimo sprzeciwu EBC istnieje szansa na to, że plan wprowadzenia Estcoina zostanie zrealizowany. Pod warunkiem, że projekt zostanie zrealizowany w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Gdy stworzeniem Estcoina zajmie się przedsiębiorstwo z sektora prywatnego, to EBC nie może podjąć żadnej ingerencji. Pozostaje więc pytanie, czy Estcoin zyskałby wówczas miano narodowej kryptowaluty jeśli zostałby zaprojektowany przez prywatną jednostkę?
Po co Estończykom Esctoin?
Problem jaki pojawił się w relacji EBC – Estonia, to wynik nowatorskich planów rządowych. Przypomnę, że Estocin powiązany jest ze start-upem e-rezydencji. Zamysłem jest stworzenie e-obywaletstwa dla inwestorów zainteresowanych rozpoczęciem działalności gospodarczej w Estonii bez konieczności faktycznego rezydowania na terenie kraju. Oczywiście e-obywaletstwo nie daje takich samych uprawnień, jak rzeczywiste zdobycie obywatelstwa estońskiego. Jednakże umożliwia prowadzenie biznesu, dokonywanie transakcji bankowych i rozliczeń. Estcoin oprócz pełnienia funkcji narodowej kryptowaluty miałby służyć dokonywaniu transakcji.
Arnaud Castaignet odpowiedzialny za projekt e-rezydencji zignorował zastrzeżenia i krytykę EBC. Zaznaczył, że projekt ruszy naprzód, oczywiście potrzebna będzie wcześniejsza debata narodowa.
Estonia w strefie euro
W 2011 roku Estonia stała się siedemnastym członkiem strefy euro, przyjmując walutę wspólnoty jako narodową. Nic zatem dziwnego, że przedstawiciele EBC krytykują plan wprowadzenia narodowej kryptowaluty, która stałaby się konkurencją dla euro. Wśród państw strefy to EBC jest emitentem, a euro jest jednym legalnym środkiem płatniczym w Unii, czego potwierdzenie znajdziemy w art. 128 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej:
„1. Europejski Bank Centralny ma wyłączne prawo do upoważniania do emisji banknotów euro w Unii. Banknoty takie mogą emitować Europejski Bank Centralny i krajowe banki centralne. Banknoty emitowane przez Europejski Bank Centralny i krajowe banki centralne są jedynym legalnym środkiem płatniczym w Unii”.
