Cryptopia, największa nowozelandzka giełda kryptowalut, która w połowie stycznia padła ofiarą ataku hakerskiego, poinformowała swoich klientów o czasowych ograniczeniach w funkcjonowaniu platformy, a także o rozpoczęciu programu rabatowego dla użytkowników, którzy stracili swoje środki w wyniku kradzieży.
Cryptopia podczas styczniowego ataku straciła niecałe 10% wszystkich środków należących do klientów, wstępnie wycenianych na ok. 16 mln dolarów. Od poniedziałku 4 marca Cryptopia znajduje się w stanie „tylko do odczytu”, co oznacza że jej klienci mają możliwość zalogowania się na konto i wglądu w stan swoich depozytów. Nie maja jednak możliwości wypłaty środków, ani zdeponowania nowych funduszy. Klienci mogą natomiast zamknąć swoje dotychczasowe pozycje. Co najbardziej zirytowało klientów giełdy, w komunikacie można przeczytać, że Cryptopia planuje akcję rabatową dla użytkowników, których fundusze zostały skradzione. Wspomniano również o pracach nad wdrożeniem programu zwrotu utraconych środków, który wymaga jednak rozległych konsultacji prawnych przed wprowadzeniem w życie - oznacza to, że giełda planuje zwrot całości lub części skradzionych środków swoim użytkownikom.
Oprócz tego Cryptopia wprowadziła specjalny nietradowalny token o nazwie Cryptopia Loss Marker (CLM), który na koncie każdego z użytkowników określa wartość skradzionych środków, które padły ofiarą ataku hakerskiego, wyznaczoną w dolarze nowozelandzkim (NZD).
Giełda poinformowała również, że planuje pełne wznowienie prac swojej platformy i rozpoczęcie programu rabatowego do końca marca.
Więcej o styczniowym ataku na Cryptopię: