Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Bitcoin zagrożeniem dla strefy euro? Europejski Bank Centralny z raportem o kryptowalutach

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Zespół ds. krypto aktywów (ang. crypto assets) przy Europejskim Banku Centralnym opublikował w piątek 17 maja jak dotąd najobszerniejszy raport dotyczący kryptowalut i ich potencjalnego wpływu na politykę monetarną Unii Europejskiej, stabilność finansową strefy euro oraz rynki finansowe i usługi płatnicze. Dokument ten jest swego rodzaju kluczem do zrozumienia sposobu postrzegania kryptowalut przez europejskie instytucje, co może mieć wymierny wpływ na przyszłe wysiłki regulacyjne, jakie mogą czekać sferę cyfrowych aktywów. Bez wątpienia, można ignorować dokumenty tego typu, twierdząc że bitcoin jest zdecentralizowany, zapominając jednak że m.in. giełdy kryptowalut zarejestrowane w Europie już takimi nie są.

 

Kryptowaluty to nie… waluty

Wg raportu zespołu ds. krypto aktywów przy EBC, krypto aktywa występują wyłącznie w formie wirtualnej i nie stanowią żadnej prawnie uregulowanej formy zobowiązania finansowego. Nie są także walutami, stąd też przy ich opisywaniu konsekwentnie wykorzystywany jest termin krypto aktywa, zamiast kryptowalut, co jest powszechną praktyką wśród licznych instytucji finansowych. Raport „Crypto-Assets: Implications for financial stability, monetary policy, and payments and market infrastructures” zwraca również uwagę na wysokie ryzyko związane z aktywami tego typu, ze względu na ich spekulacyjny charakter i implikującą go wysoką zmienność cenową. Stanowisko to nie jest niczym nowym i znane jest z wcześniejszych dokumentów EBC, czy innych instytucji UE. Trudno też dziwić się powyższej perspektywie prezentowanej przez Europejski Bank Centralny - jest on wyłącznym emitentem euro, posiadającym prawo do legitymizowania środka płatniczego jako waluty. Trudno oczekiwać, aby traktował zdecentralizowane wirtualne aktywa na równi z euro, czy dolarem.

Wg raportu, krypto aktywa nie wypełniają obecnie definicji pieniądza, nie mają także wpływu na politykę monetarną i procesy kreacji cen towarów oraz usług. Spowodowane jest to głównie małą liczbą sprzedawców akceptujących m.in. bitcoina (BTC) jako środek płatności, a także tym, że zainteresowanie samych użytkowników wykorzystywaniem krypto aktywów do płatności za towary i usługi jest niewielkie, gdyż przeważająca część z nich nabywa je w celach inwestycyjnych lub czysto spekulacyjnych. Z tego też względu wpływ krypto aktywów na politykę monetarną Unii Europejskiej jest obecnie niedostrzegalny.

Reklama

 

Brak zagrożeń ze strony kryprowalut

Raport europejskiego Banku Centralnego zwraca również uwagę, że skumulowany wolumen obrotu kryptowalutami (konsekwentnie nazywanymi krypto aktywami) w strefie euro jest niewielki, zaś ich bezpośrednie powiązania z sektorem finansowym wciąż mało istotne. Uzasadniane jest to m.in. faktem, że żaden z funkcjonujących w Europie banków nie posiada depozytów o istotnej wartości przechowywanych w kryptowalutach. Nie oznacza to jednak, że nie eksplorują one możliwości wykorzystania rozwiązań opartych na technologii blockchain m.in. do rozliczeń międzynarodowych. Raport podkreśla jednak, że krypto aktywa nie stanowią zagrożenia dla stabilności finansowej strefy euro. Pojęcie stabilności systemu finansowego w kontekście kryptowalut często jest mylnie interpretowane jako poziom potencjalnego zagrożenia, który stanowić mogą krypto aktywa w opozycji/rywalizacji z tradycyjnym systemem finansowym. Nie o to tu jednak chodzi - to, że m.in. bitcoin nie jest zagrożeniem dla strefy euro oznacza, że system finansowy nie doświadczy zauważalnego uszczerbku w przypadku potencjalnego krachu rynku kryptowalut. Nie chodzi więc zatem o rywalizację, lecz o korelację pomiędzy dwoma odrębnymi systemami wymiany wartości.

URL Artykułu

 

Krypto aktywa „nie pasują” do europejskiego systemu finansowego

Ciekawą konstatacją, którą znaleźć można w opisywanym raporcie zespołu EBC ds. krypto aktywów, jest aktualna nieprzystawalność kryptowalut do infrastruktury rynkowej Unii Europejskiej (FMI). Kryptowaluty nie mogą bowiem być wykorzystywane jako jednostka rozliczeniowa przez żadną z liczących się instytucji finansowych UE. Większość z nich nie jest interpretowana jako papiery wartościowe (ang. securities), co sprawia że nie mogą one być przedmiotem obrotu rozliczanym przez centralne depozyty papierów wartościowych (w Polsce jego rolę pełni Krajowa Izba Rozliczeniowa) m.in. na publicznych rynkach giełdowych. Co więcej, nawet gdyby z prawnego punktu widzenia mogło dojść do kontroli rozliczeń w krypto aktywach przez centralne jednostki nadzorcze, to ich sama konstrukcja technologiczna, oparta na publicznej, rozproszonej sieci w praktyce wyklucza taką możliwość. Jest to opinia o tyle ciekawa, że w dobitny sposób obrazuje, iż kryptowaluty, a w szczególności bitcoin, nie powstały z myślą o staniu się komplementarną częścią istniejącego systemu finansowego, lecz jako jego alternatywa. Dla jednych lepsza pod każdym względem, dla innych zaś kompletnie pozbawiona sensu istnienia.

Reklama

 

Euro na blockchainie?

W załączniku do raportu EBC pojawił się rozdział poświęcony tzw. kryptowalutom banków centralnych (CBDC - ang. Central Bank Digital Currency) i potencjalnej emisji tego typu wirtualnych instrumentów przez Europejski Bank Centralny. Raport zwraca jednak uwagę, że CBDC są prawnym środkiem rozliczeniowym funkcjonującym w obrębie nowej infrastruktury technologicznej (technologii blockchain), nie zaś nową klasą aktywów, dlatego też powinny być one rozpatrywane w całkowitym oderwaniu od krypto aktywów. Trudno nie zgodzić się z tą opinią, gdyż rzeczywiście potencjalne wykorzystanie technologii blockchain do emisji wirtualnych walut przez banki centralne nie ma żadnego związku z otwartoźródłowymi, zdecentralizowanymi kryptowalutami, funkcjonującymi w obrębie publicznych sieci bloków. Z drugiej zaś strony CBDC są ciekawą koncepcją z utylitarnego punktu widzenia - zapewniają szybsze i tańsze rozliczenia, niż obecne rozwiązania.

Europejski Bank Centralny zwraca uwagę na potencjalne konsekwencje emisji „wirtualnego euro”, które mogą wpłynąć na stabilność finansową. Chodzi przede wszystkim o konieczność zmiany charakteru części depozytów bankowych z tradycyjnych na całkowicie wirtualne. Oprócz tego, problemem „euro na blockchainie” mogłaby być (o dziwo) kwestia prywatności, w porównaniu z banknotami w fizycznej formie. Inne ryzyka dotyczą m.in. możliwości utraty środków w ramach cyfrowych kradzieży, a także kwestii związanych z przeciwdziałaniem praniu brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu. Raport zwraca też uwagę, że w aktualnym stanie rynkowym potencjalna emisja „wirtualnego euro” nie miałaby poparcia wystarczającego uzasadnienia również w zastosowaniach biznesowych. Stąd też, EBC w najbliższym czasie nie widzi warunków do emisji euro w formie CBDC, jednak nie wyklucza takiej możliwości w przyszłości, ze względu na dynamiczny charakter rozwoju rynków finansowych.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że określenie „kryptowaluty banków centralnych” są jedynie pewnym skrótem myślowym, gdyż waluty narodowe funkcjonujące w obrębie rozproszonej sieci jedynie wykorzystują technologię blockchain, nie spełniają zaś definicji kryptowalut, m.in. ze względu na to, że posiadają wyłącznego emitenta i nie są otwartoźródłowe.

 

Reklama

Wbrew licznym doniesieniom medialnym, należy pamiętać że opisywany raport został stworzony przez powołany w marcu 2018 r. zespół ds. krypto aktywów i nie należy postrzegać go jako oficjalnego stanowiska EBC w sprawie kryptowalut. Zespół ma za zadanie obserwować rozwój sfery krypto aktywów i jej wpływ na rynki finansowe, szczególnie w obrębie UE, a także opracowywać potencjalne ramy regulacyjne, proponowane organom wspólnoty, w tym m.in. Parlamentowi Europejskiemu oraz regulatorowi finansowemu ESMA.

Mimo, że opinia wyrażona w opisywanym raporcie była stosunkowo przewidywalna, warto zauważyć, że niektóre instytucje finansowe zmieniają swoje postrzeganie potencjalnego wpływu kryptowalut na stabilność systemu finansowego. Wśród nich warto przytoczyć marcową opinię Komitetu Nadzoru Bankowego, działającego przy Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS). Zwrócił on uwagę na fakt, że ciągły wzrost liczby kryptowalutowych platform tradingowych, powstawanie nowych produktów finansowych związanych z kryptowalutami, jak i coraz większa ich popularność bez wątpienia przyczynią się do zwiększenia ryzyka operacyjnego banków oraz wzrostu obaw o stabilność finansową instytucji bankowych.

URL Artykułu

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama
Reklama