W zeszłym tygodniu cena bitcoina wzrosła o 5000 dolarów, osiągając 34 267 dolarów. Gwałtowny wzrost po prostu pojawił się znikąd, ponieważ nie było żadnych znaczących wiadomości lub wydarzeń, które mogłyby go wywołać. Jednak pojawiły się techniczne sygnały kupna, a więc dokładna przyczyna wzrostu pierwszej na świecie kryptowaluty stała się mniej istotna. Ostatnio bitcoin przeżywa okres stagnacji. Patrząc wstecz na ostatnie parę lat, możemy stwierdzić, że kryptowaluta gwałtownie wzrastała lub spadała, po czym następowały tygodnie lub miesiące płaskiego ruchu. W związku z tym przekroczenie poziomu 34 267 dolarów nie powinno być uważane za silny sygnał kupna. Lepiej skupić się na innych poziomach i wskaźnikach.
Tymczasem szum wokół BTC stale się nasila. Niedawny gwałtowny wzrost ceny bitcoina mógł mieć charakter spekulacyjny i mieć na celu podbicie jego kursu przed ewentualnym zatwierdzeniem przez SEC funduszu ETF Bitcoin. Wielu inwestorów i ekspertów uważa, że cena bitcoina będzie nadal rosła, ponieważ jest on postrzegany jako lepsza alternatywa dla złota. Świat stopniowo staje się coraz bardziej cyfrowy, a posiadanie bitcoinów i innych kryptowalut staje się coraz łatwiejsze i stanowi doskonałą alternatywę dla walut fiducjarnych, które stale tracą na wartości.
Podobną opinię wyraził Stanley Druckenmiller, były współpracownik George'a Sorosa. Stwierdził, że młodsze pokolenie postrzega bitcoin jako współczesne złoto. Druckenmiller powiedział, że był zaskoczony pojawieniem się bitcoina i zauważył, że młodzi ludzie coraz częściej postrzegają go jako narzędzie oszczędzania, tracąc zainteresowanie złotem, które przez 5000 lat służyło jako nośnik wartości. Miliarder wspomniał, że chociaż ceni zarówno bitcoin, jak i złoto, niestety nie posiada BTC, chociaż uważa, że powinien.
Przypomnijmy, że dzisiaj wieczorem odbędzie się posiedzenie Rezerwy Federalnej, którego wyniki najprawdopodobniej nie zaskoczą. Oznacza to, że nie należy spodziewać się znaczącej reakcji na rynku kryptowalut. Jednocześnie należy zauważyć, że polityka pieniężna amerykańskiego regulatora w dalszym ciągu się zacieśnia, a stopy procentowe znajdują się na najwyższym od dekady poziomie. W efekcie bitcoin może nadal odczuwać presję spadkową ze względu na wysokie stopy procentowe, a także wysokie rentowności depozytów bankowych i obligacji skarbowych. Nadal jesteśmy sceptyczni co do nieskończonego wzrostu BTC, ponadto nie ma obecnie nowych sygnałów kupna.
W ciągu 24 godzin bitcoin osiągnął poziom 34 267 dolarów i po raz kolejny wszedł w okres stagnacji. Poziom ten nie jest już przydatny do generowania sygnałów. Prawdopodobnie potrzeba trochę czasu, aby rynek się uspokoił i rozważył dalsze decyzje. Poziom 34 267 dolarów może zostać nieco skorygowany, w zależności od tego, jak długo bitcoin pozostanie w stagnacji.
Zobacz także: Krach na giełdzie przez sztuczną inteligencję? Wielki regulator przestrzega
