Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

za co zarabia prezes nbp

Jak co roku, pod koniec marca światło dzienne ujrzała oficjalna informacja o wynagrodzeniu prezesa Narodowego Banku Polskiego w zeszłym roku. I tradycyjnie już w sieci zawrzało. Adam Glapiński, który niemal na każdej konferencji prasowej wspomina o tym jak skromnie żyje, jedząc chleb baltonowski i wynajdując kostkę masła za 2,80, należy do grona najlepiej zarabiających osób w Polsce. W 2022 roku po raz kolejny bez większych problemów udało mu się pokonać inflację, a podwyżka, jaką otrzymał była jeszcze wyższa niż rok wcześniej.

 

Na skróty:

  • Prezes NBP w 2022 roku zarobił o 18% więcej niż rok wcześniej
  • Po raz kolejny jego wynagrodzenie wzrosło w ujęciu realnym (czyli mocniej niż inflacja)
  • Wynagrodzenie Adama Glapińskiego jest relatywnie wysokie w stosunku do uposażenia prezesów najważniejszych banków centralnych świata, w tym szczególnie prezesa Fed, Jerome Powella
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

Adam Glapiński wygrywa z inflacją

Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, prezes Adam Glapiński w 2022 roku zarobił - wraz z dodatkami - dokładnie 1 317 379 złotych brutto. Kwota sama w sobie jest imponująca, choć jeszcze większe wrażenie może robić fakt o ile wzrosło wynagrodzenie prezesa NBP w porównaniu do poprzedniego roku. W 2021 roku Adam Glapiński zarobił (wraz z dodatkami) na stanowisku prezesa NBP dokładnie 1 115 739 złotych brutto, co oznacza że w 2022 roku jego wynagrodzenie wzrosło o ponad 18% w skali roku. Tym samym profesorowi Glapińskiemu po raz kolejny udało się wygrać z inflacją, bo przy takim wzroście płac jego wynagrodzenie realnie wzrosło, co jest nie lada sztuką przy średniorocznej inflacji na poziomie 14,4% w 2022 roku. Realny wzrost wynagrodzenia prezesa NBP w 2022 roku wyniósł więc 3,6% w porównaniu do poprzedniego roku.

Co składa się na pensję prezesa banku centralnego?

Kwota podstawowa wynosząca lekko ponad 47 tys. PLN miesięcznie (567 576 PLN za cały rok) oraz kwartalne dodatki o łącznej wysokości ponad 710 tys. złotych. Nie tylko prezes NBP zarabia ponad milion złotych rocznie (przed opodatkowaniem) - do tego grona w zeszłym roku dołączyli również wiceprezesi banku: Marta Kightley (1 073 869 PLN brutto) oraz Adam Lipiński (1 072 562 PLN brutto).

Wynagrodzenie z tytułu stania na czele NBP to jednak nie jedyne źródło utrzymania Adama Glapińskiego - otrzymuje on również ponad 7200 złotych brutto miesięcznie jako wykładowca z tytułem profesora belwederskiego.

Czytaj także: Kawa zamiast szampana dla prezesa Glapińskiego

 

Prezes NBP vs reszta Polski

Okres wysokiej inflacji, w którym obecnie się znajdujemy, jest o tyle problematyczny dla konsumentów, że wymaga od nich pogoni rosnącego wynagrodzenia za coraz wyższymi cenami. Taka „inflacyjna podwyżka” rzadko jest postrzegana jako rzeczywisty awans zawodowy, a bardziej jako dostosowanie wynagrodzenia do rosnących cen. Aby mówić o rzeczywistym wzroście wynagrodzenia w czasach wysokiej inflacji, skala podwyżki musi być wyższa niż dynamika inflacji. A o to w czasach niemal 15% średniorocznego wzrostu cen może być naprawdę trudno, szczególnie w niektórych branżach (np. w administracji publicznej, gdzie płace są ustalane ustawowo) i na niższych stanowiskach. Wg danych instytutu Randstat, w 2022 roku 54% zatrudnionych otrzymało jakąkolwiek podwyżkę u swojego obecnego pracodawcy, podczas gdy w 2021 roku było to 45% pracowników. Przeciętne wynagrodzenie w 2022 roku wyniosło 6346,15 PLN brutto i było o 12% wyższe niż rok wcześniej. Biorąc po uwagę zeszłoroczną inflację, w 2022 roku przeciętne wynagrodzenie w Polsce spadło realnie o ponad 2%. Nie wspominając już o tym, że dane GUS o przeciętnym wynagrodzeniu dotyczą sektora prywatnego i firm zatrudniających co najmniej 10 osób na podstawie umowy o pracę, co oznacza że nie biorą pod uwagę dużej części polskiego rynku pracy.

Dlaczego więc zarobki prezesa NBP rosną zauważalnie szybciej niż statystycznej reszty Polaków?

Reklama

Wynika to z dość kontrowersyjnej ustawy, która weszła w życie od sierpnia 2021 roku, znacząco podnosząc wynagrodzenia kadry kierowniczej Narodowego Banku Polskiego (wówczas o ok. 40%). Wysokość wynagrodzeń w NBP jest jawna od 2019 roku, po tym jak rozpętała się afera z „Aniołkami Glapińskiego”, czyli dyrektorkami departamentów w banku centralnym, które otrzymywały bardzo wysokie uposażenie na swoich stanowiskach.

Wysokość wynagrodzeń prezesa NBP i jego zastępców jest zaś ustalana na mocy wspomnianej ustawy każdego roku w ramach planu finansowego instytucji. Na jakiej podstawie? Nie jest to w żaden sposób sprecyzowane, poza tym że wynagrodzenie uwzględnia „poziom płac w sektorze bankowym”.

Całkiem wysokimi zarobkami mogą cieszyć się również członkowie Rady Polityki Pieniężnej - ich miesięczne wynagrodzenie wynosi obecnie 37,7 tys. złotych brutto. Ta niemała kwota została wykorzystana przez Glapińskiego w październiku zeszłego roku (po posiedzeniu RPP) do zdyscyplinowania części członków Rady, którzy w mediach otwarcie krytykowali wstrzymanie dalszych podwyżek stóp procentowych. Sam prezes NBP używający argumentu wysokich zarobków do krytykowania kogokolwiek nie wypada jednak zbyt wiarygodnie.

Czytaj także: Członkowie RPP, z Adamem Glapińskim na czele, chcą pozwać... innych członków RPP

 

 

Milion po raz pierwszy

W zasadzie od momentu, w którym zarobki w NBP stały się jawne, ich kwoty wzbudzają kontrowersje. W zeszłym roku internet obiegły  nagłówki o siedmiocyfrowym wynagrodzeniu Adama Glapińskiego w 2021 roku. I rzeczywiście, prezes NBP zarobił wówczas 1 115 739 PLN brutto, po raz pierwszy przekraczając kwotę 1 miliona. Na jednej z zeszłorocznych konferencji prasowych Glapiński przyznał, że ta kwota była dla niego pewnym zaskoczeniem. W 2021 roku wynagrodzenie prezesa NBP realnie wzrosło jeszcze mocniej niż w zeszłym roku - zarobił on wówczas 17,8% więcej niż w 2020 roku, co oznacza realny wzrost płacy (przy 5,1% inflacji w 2021 roku) na poziomie 12,7%.

Reklama

W 2020 roku Adam Glapiński zarobił na fotelu prezesa NBP 946 871 PLN brutto, czyli aż o 19% więcej niż rok wcześniej, kiedy jego wynagrodzenie wyniosło „zaledwie” 794 771 PLN.

Czytaj także: Jak zarabiać na Forex? Ile można zyskać inwestując na rynku walutowym Forex?

 

 

 

Jerome Powell może pozazdrościć prezesowi Glapińskiemu

Na czwartkowej konferencji prasowej po kwietniowym posiedzeniu RPP Adam Glapiński z pewnością odniesie się do swoich zarobków w 2022 roku. Rok temu skomentował on swój pierwszy milion rocznie w dość osobliwy sposób, porównując wynagrodzenie prezesa NBP z innymi, twierdząc że stanowi ono ok. 25% pensji prezesów dziewięciu największych banków centralnych na świecie.

Dla porównania, prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde zarobiła w 2021 roku 421 308 euro, czyli prawie 2 mln złotych (Glapiński zarabia ok. dwukrotnie, a nie czterokrotnie mniej). Były już prezes Banku Japonii Haruhiko Kuroda zarobił w zeszłym roku 254 tys. dolarów, czyli w przybliżeniu tyle, co Adam Glapiński.

Reklama

Co ciekawe, o ile wynagrodzenie prezesa NBP jest krytykowane ze względu na to jak duża jest to kwota i w jakim tempie rośnie, o tyle z wprost przeciwną sytuacją mamy do czynienia w Stanach Zjednoczonych. Prezes najważniejszego banku centralnego świata, jakim jest Fed, zarabia bowiem zaledwie 190 tys. dolarów rocznie, czyli ok. 820 tys. złotych. To mniej więcej tyle, co analityk średniego szczebla z kilkuletnim stażem w banku inwestycyjnym z USA. Relatywnie niskie wynagrodzenie prezesa Fed wynika z ustawy obowiązującej od 2014 roku, która „zamroziła” jego pensję. Krytycy zauważają jednak, że stanowisko obarczone tak dużą odpowiedzialnością i mające tak duży wpływ na rynki finansowe całego świata powinno być znacznie lepiej opłacane. Trudno bowiem nie zgodzić się z tym, że sytuacja, w której wynagrodzenie prezesa NBP w 2023 roku będzie ok. dwukrotnie wyższe niż przewodniczącego najważniejszego banku centralnego świata jest kuriozalna. Pozostaje jednak pytanie czy to aby Powell zarabia za mało czy może Glapiński nie za dużo?

Czytaj także: Powell znowu straszy rynki - koniec marzeń o końcu podwyżek stóp w USA

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z za co zarabia prezes nbp