Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

wybory w USA

Wybory do amerykańskiego Kongresu odbywające się w połowie kadencji prezydenckiej mogą znacznie zmienić układ sił politycznych w USA. To także prawdopodobnie będzie miało wpływ na wycenę dolara, a pośrednio również na złotego - pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.

Obecnie Republikanie, którzy kontrolują obie izby Kongresu oraz Biały Dom, korzystają z pełni władzy ustawodawczej i wykonawczej. To jednak może się zmienić. Wiele wskazuje na to, że Izbę Reprezentantów przejmą Demokracji. Czy to może mieć wpływ na rynek walutowy, a jeśli tak to jaki?

Czytaj także: Jak FED utracił kontrolę nad gospodarką?

Minęło blisko 10 lat od wybuchu kryzysu finansowego. Przez większość tego okresu, realny wzrost gospodarczy w USA był mierny – średnio na poziomie 1,4%, co jest wartością około dwukrotnie mniejszą niż przed kryzysem finansowym. Dopiero szacunki PKB na rok 2018 roku wskazują na szybsze tempo wzrostu,.. Czytaj
Jak FED utracił kontrolę nad gospodarką?

Meandry gry o władzę

Midterm election, czyli polityczna walka o ok. jedną trzecią miejsc w Senacie (tym razem 35) i wszystkie 435 w Izbie Reprezentantów nie cieszy się takim zainteresowaniem jak odbywające się co cztery lata jednoczesne wybory prezydenckie oraz te do Kongresu. Pokazuje to statystyka frekwencji, która jest niższa o ok. 20 pkt proc. w porównaniu do wyborów głównego lokatora Białego Domu.

Tym razem jednak w wyborach zaplanowanych na 6 listopada, biorąc pod uwagę silną polaryzację sceny politycznej w USA, zainteresowanie może być większe.


Również stawka jest spora,

Reklama

gdyż przejęcie choć jednej izby Kongresu przez Demokratów może im dać dobrą odskocznię do prestiżowych wyborów prezydenckich w 2020 r. oraz możliwość blokowania części działań Republikanów.

Chociaż w Senacie przewaga Republikanów jest niewielka (mają 51 ze 100 miejsc), to prawdopodobnie utrzymają tutaj większość. Wynika to z faktu, że walka potoczy się jedynie o 9 miejsc zajmowanych teraz przez konserwatystów oraz o aż 26 zajmowanych przez Demokratów.

Szacunki specjalizującego się w wyborach portalu „FiveThirtyEight” wskazują na 80-procentowe prawdopodobieństwo utrzymania przez Republikanów większości w Senacie. Lustrzanym odbiciem tych badań są natomiast projekcje dla Izby Reprezentantów. Szansa przejęcia niższej izby Kongresu przez Demokratów wynosi ok. 83 proc. - według szacunków „FiveThirtyEight”.


A co to może oznaczać dla dolara?

Bieżący rok był do tej pory korzystny dla amerykańskiej waluty. Globalnie zyskała ona ok. 4 proc. wartości (indeks dolara), a w relacji do złotego był to wzrost na poziomie prawie 8 proc. Siła dolara USD była głównie pochodną solidnego wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych i podwyżek stóp procentowych przez Fed. Słabość innych walut wynikała m.in. z gorszych perspektyw dla PKB w strefie euro i wysokich cen ropy naftowej, które zagrażają krajom rozwijającym się i zwiększają koszty ich funkcjonowania.

W scenariuszu najbardziej prawdopodobnym, czyli wygranej Demokratów tylko w Izbie Reprezentantów, dolar może stracić na wartości, ale wydaje się, że spadek nie powinien być silny i raczej nie przerwie pozytywnej tendencji dolara USD. Amerykańska waluta powinna być nadal wspierana przez mocny wzrost gospodarczy oraz perspektywę dalszych podwyżek stóp procentowych.

Reklama

Znacznie więcej mogłoby się zmienić, gdyby cały Kongres został przejęty przez Demokratów. Mogliby oni torpedować łagodną politykę fiskalną USA poprzez blokadę podniesienia limitu zadłużenia, a jednocześnie rosłoby ryzyko głębokiego konfliktu politycznego z Białym Domem. Szeroki mandat ze strony społeczeństwa mógłby także zwiększyć temperaturę sporu i ryzyko impeachmentu Donalda Trumpa. W takim środowisku, w perspektywie kilku najbliższych miesięcy, dolar mógłby tracić na wartości, co jednocześnie prawdopodobnie byłoby wsparciem dla złotego.


Pozytywny dla dolara

powinien być scenariusz utrzymania status quo. Władza rękach Republikanów to szansa na zwiększenie stymulacji fiskalnej. Prezydent Trump ostatnio wspominał o możliwości obniżenia podatków o 10 proc. dla klasy średniej po midtermach. To podniosłoby konsumpcję gospodarstw domowych oraz zwiększyłoby i tak już silny wzrost PKB. Fed prawdopodobnie odpowiedziałby na taką politykę wyższymi stopami, co wsparłoby dolara i mogłoby osłabić polską walutę.

Czytaj także: Spadki na wszystkich giełdach światowych! WIG20 mocno pod kreską. Najgorzej wypada CD Projekt.

Podczas gdy wczorajsza sesja azjatycka i początek sesji europejskiej przebiegały raczej pomyślnie, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Chińskie giełdy, które wczoraj bardzo mocno rosły dziś zaliczyły silne spadki. Wszystkie główne indeksy ze Starego Kontynentu również znajdują się pod kreską prz.. Czytaj
Spadki na wszystkich giełdach światowych! WIG20 mocno pod kreską. Najgorzej wypada CD Projekt.


Warto także pamiętać,że podobnie

jak w ostatnich miesiącach kondycja dolara to nie tylko pochodna wydarzeń w Stanach Zjednoczonych. Liczy się również sytuacja ekonomiczna w innych krajach. Biorąc pod uwagę problemy w strefie euro, wojnę handlową, która zagraża Chinom oraz wysokie ceny ropy naftowej, prawdopodobnie jedynie skrajny scenariusz (wygrana Demokratów w obu izbach) mógłby wyraźnie zaszkodzić dolarowi.

 

Czytaj więcej