Początek poniedziałkowej sesji przebiegał pod znakiem dociskania ze strony podaży. Notowania kontraktów terminowych wystartowały z pułapu 2169 (-0,82%), a po rozpoczęciu handlu na rynku kasowym - nastroje jeszcze bardziej się popsuły, co sprowadziło FW20 do dziennego minimum na 2158 przed godz. 10.
Z kolei w dalszej części sesji sentyment wyraźnie zaczął się poprawiać i kurs kontraktów odważniej spoglądał na północ, a wsparły go również nieco lepsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej w Polsce w maju, która wzrosła o 29,8% r/r. Do południa byki zameldowały kurs na poziomie 2192, po czym rozpoczęła się okołopołudniowa korekta i konsolidacja (czemu sprzyjało puste kalendarium publikacji), natomiast w ostatniej fazie sesji popyt ponownie zaatakował i doprowadził do zamknięcia na 2192 (+0,23%).
We wtorek inwestorów powinny zainteresować dane o krajowej sprzedaży detalicznej w maju (konsensus 16% r/r), a wieczorem wystąpienie szefa Fed (J. Powell). Poza tym nie będzie innych ciekawych wydarzeń. Z kolei jutro uwagę inwestorów przykuwać powinny m.in. wstępne publikacje wskaźników PMI w przemyśle i usługach w głównych gospodarkach w czerwcu.
